Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego niektóre kobiety tak b.nie chcą mieć córki? dziwne to

Polecane posty

Gość gość
Kobieta rodzi dzieci a facet zarabia by rodzina miała się z czego utrzymać bo jest silniejszy , takie są prawa natury by człowiek mógł sie rozmnażać Xxxx POYEBAŁO CIE DO RESZTY? Co ty w jaskini zyjesz ze sily potrzebujesz do przetrwania?? :o i chyba twoj facet pracuje fizycznie skoro sily potrzebuje do utrzymania rodziny? Jestem w szoku jakie w polszcze sa zahukane baby :o mam ciotke za granicą i ona ma firmę, zatrudnia facetów i to oni robią na nią, jezdzi porshe cayene i ma nianie i gosposie i nie potrzebuje "silnego mezczyzny zeby mogla sie rozmnazac" :o ja pierdziu jak mozna miec takie myslenie :o dlatego nie chce corki zeby nie wierzyla w takie "prawa natury" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te u góry, a ty masz porche???????? toz to wyznacznik siukcesu przeciez ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To od zawsze było wiadome,że córki są głupsze,brzydsze i bardziej rozwydrzone niż chłopaki.Z bab nie ma żadnego pozytku,moja siostra zostawiła córkę w szpitalu bo wiedziała z czym to się wiąże.Ona nigdy nie lubiła kontaktu z babami i dobrze jej na tym wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
30 minut temu, Gość gość napisał:

To od zawsze było wiadome,że córki są głupsze,brzydsze i bardziej rozwydrzone niż chłopaki.Z bab nie ma żadnego pozytku,moja siostra zostawiła córkę w szpitalu bo wiedziała z czym to się wiąże.Ona nigdy nie lubiła kontaktu z babami i dobrze jej na tym wyszło.

Dziecku rowniez przy takiej rodzinie tylko na zdrowie to moglo wyjsc.  

A tak w ogole to poczytajcie sobie co sie dzieje w krajach o takim mysleniu- brakuje kobiet do ozenku i faceci rozjezdzaja sie po okolicach, zeby znalezc partnerke (taka desperacja).  Jak ze wszystkim- dopiero jak zabraknie to czujesz co miales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gfdg

Ja mam córeczkę, którą zawsze chciałam. Nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście, gdy się dowiedziałam, że to dziewczynka. Dużo kobiet jest jednak nastawionych na zaspokajanie potrzeb męża i chyba dlatego chcą syna, bo niby faceci wolą tak. Ja jestem bardziej egoistyczna w tej kwestii. To ja 9 mies nosiłam pod sercem, cierpialam w ciąży bardzo, potem poród.. Należy mi się córeczka mamusi a co 😁 Teraz mógłby być synek, ale ciąża prawie mnie wykonczyla i raczej już się świadomie nie zdecyduje na takie cierpienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chciałam córki i na szczęście mam syna. Jakby córka odziedziczyla charakter po mnie to mialybysmy ciągle kosę, pamiętam co wyrabialam jako nastolatka i nigdy nie chcialabym być po drogiej stronie. I małe dziewczynki piszcza, krzyczą, zwracaja na siebie uwage, ciągle chcą jakieś lalki, ...enki, mają fochy. Mam mądrego i spokojnego chłopca i się cieszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yshsbbs

Tak tak rodscie chłopów samych to będziecie mieli to co w Indiach. 

Tam abortowano żeńskie płody i teraz co czwarty facet nie będzie miał żony bo się nie urodziło. 

To znane klasyczne socjologiczne zjawisko tam gdzie dużo mężczyzn jest więcej przestępstw gwałtów etc

Musi być w społeczeństwie więcej kobiet żeby było spokojnie. 

Baby które gloryfikuja syna same się stawiają w pozycji gorszej płci. A o ile już świat bez mężczyzn by istniał, to jeszcze nie wynaleziono w pełni funkcjonalnej sztucznej macicy. 

Przykre że tak dalysxie sobie wmówić że syn lepszy. To nie średniowiecze. To kobiety ciągną ten świat. 

Nawet u zwierząt w stadaxh jest zawsze większość samic, albo są same samice jak u słoni.

Spijrzcie u Arabów tam za obietnice sek.su się wysadzaja w powietrze, żadna kobieta by na to nie poszła, a głupie proste chlopy idą.

Pedofilia,dilerka,gwalty,handel ludźmi to też domena mężczyzn. Seryjni mordercy to też 90%mezczyni

A wy wierzycie że to lepsza płeć naiwniaczki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem pewna ze ta co pragnie miec syna albo nienawidzi kobiet, albo uwaza kazdego nawet menela byle faceta za kogos komu nalezy bic poklony.Ma kompleksy z samego bycia kobieta i pragnie to sobie zrekompensowac drugim zyciem w osobie syna, ktorego bedzie uwielbiac i mu uslugiwac

Ja bym wolala corke.Podobno w okolicach 40 wiekszosc rodzi corki, bo komorki jajowe odrzucaja Y, i to jest defekt starzenia sie, ktory moze sie przydac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła matka

Ja nie miałam ojca i miałam straszne kompleksy, problem z identyfikacją płciową z tego powodu. Wychowałam się z samymi kobietami - nienawidzacymi siebie i toksycznymi. Znienawidziłam kobiet, ich cechy, widze tylko ich najgorsze wady. Facetów gloryfikuję. Wyszłam za mąż bardzo wcześnie bo mi tego - faceta po prostu brakowało, poza tym chciałam się wyrwać z tego babskiego "piekiełka". Zawsze chciałam mieć syna, bo jakoś tak w głębi duszy czułam zazdrość że kiedy urodze córkę, będę na drugim miejscu. Bałam się też toksycznej atmosfery którą miałam w domu rodzinnej. Stało się -urodziłam dwie córki. Obie urodziłam przez cesarkę. Nie czuję z nimi praktycznie żadnej wiezi, no może z tą starszą czasem lubię spędzać czas. Młodsza jest mi obojętna. Jest za to oczkiem w głowie swojego tatusia, a ja - tak jak się spodziewałam - zeszłam na drugi plan. Nawet na moje urodziny rocznice itp nie złoży mi życzeń, zapomina. Córka młodsza to oczko w głowie, słowa na nią nie można powiedzieć. Ona dobrze o tym wie i rośnie mała fałszywa żmija. A ja mam to, od czego tak bardzo uciekałam. Tyle że nie mam rpzed sobą żadnych perspektyw bo przecież nie zacznę życia na nowo. Nie potrafię się cieszyć macierzyństwem mając córki, które niejako odebrały mi wszystko - młodość, najlepsze lata, urode, miłość męza a jeszcze są fałszywe (zwłaszcza ta młodsza), kłamią... Starsza córka nie jest tak ubóstwiana przez męża - jest wobec niej krytyczny, to ja daję jej krztę miłości od siebie, bo mi jej żal, młodszej mogę powiedzieć że nie kocham w ogóle. Oczywiście dzieci są zadbane, mają wszystko kupione, są otoczone opieką medyczną, są szczepione, starsza ma dobre stopnie, ale to wszystko robię tylko dlatego że muszę. Niejako udaję kogoś kim nie jestem. Nigdy nie pocałowałam żadnej z nich - no raz w szpitalu bo położnik tak powiedział i wypadało. Wiem ze to straszne co piszę. Jestem egoistką która chciała być dla kogoś księżniczką, być ważną dla kogoś, być pożądana, chciana, kochana. Tylko tego chciałam. Nie dostałam tego w dzieciństwie (z winy matki, ojciec był od nas ODCINANY), teraz sama nie potrafię się odnaleźć jako matka. Po prostu - z pustego nie potrafię nalać. Nie potrafię dać tego czego sama nie zaznałam. I jestem bardzo zazdrosna kiedy widze że mąż daje całuska córusi a o mnie zapomina. Myślę o zapisaniu się na jakąś terapię. Jeszcze jedno myślałam o kolejnym dziecku jako u leku na to wszystko - może by urodził się syn, ale teraz wiem ze to zły pomysł bo problem jest niestety we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła matka

NA dodatek dopiero po porodzie odkryłam że tak naprawdę nie lubię dzieci, męczą mnie, są krzykliwe, ciągle czegoś chcą, absorbują uwagę. Jedna z moich córek jest bardzo towarzyska, do ludzi, ma ADHD, jest imprezowa, a zaczyna dojrzewać. Jestem załamana widząc co wyprawia, podejrzewam, ze kiedyś wróci do domu z brzuchem a ja będę skazana na niańczenie kolejnego pokolenia -znając moje szczęście- toksycznych fałszywych BAB. Syn pójdzie na impreze spuści ładunek i wraca, córka to utrapienie które może jeszcze  się rozmnożyć. A jeśli nie wychodzi w małżeństwie, to w 99% przypadków kobieta  z dziećmi zwala się do swojej matki na głowę. Ciasnota i piekło do końca życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tam posiadam 3 synów i oni najwięcej czasu spędzają że mną. Dla nich tata jest to dobrze nie ma drugie dobrze. Zresztą mój mąż wolałby mieć córkę a ja nigdy nie chciałam. Teraz jestem w czwartej ciąży i też chciałabym mieć syna. Może dlatego, że od zawsze lubiłam wszystko co dla chłopców niż dziewczynek. Od małego lubiłam samochody lalki nie szczególnie były interesujące. W dorosłym życiu uwielbiam pracę z wiertarka i, diaksami a z damskich rzeczy lubię szyć. Nie fascynuje mnie moda ani kupowanie ...eneczek. Może to się zmieni jak będę znała płeć dzidziusia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są to świadome kobiety. 1 baby są jakies inne (i one to wiedzą) 2 kobiety mają o wiele trudniej w życiu. 3 no poprostu... Mają pod górkę na starcie. Sama bym wolała mieć syna. A myślę że ja jestem kobietą która psychologiczne mam duży pierwiastek męski. Mój 'ukochany' ma za to duży pierwiastek damski głównie dlatego że sądzi że to przez to że był wychowywany przez mamę i babcie. On nie mialby problemu z córką. Jednak jest to losowe, nikt nie wybiera płci więc wystarczy wogule cieszyć się że ma się dziecko. Niektórzy przecież starają się latami i bez skutku. Ale na koniec zażartuje: w końcu kobieta to też człowiek 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×