Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nerwowy narzeczony

Polecane posty

Gość gość

Witam drogie forumowiczki! Pisze do Was z prosba o rade, gdyz czuje sie jak w pklatce. Jestem z mezczyzna od 13 miesiecy, pol roku tego sie zareczylismy. Wydawalo mi sie , ze jest to spokojny, opanowany, pelen ciepla mezczyzna.. Niestety po zareczynach pokazal mi swoja prawdziwa twarz. Cala jego rodzina, jak i moja maja go za spokojnego ,cichego mezczyzne( przy nich na prawde jest aniolkiem...spokojny, nie klnie) ale jak sie na mnie zezlosci to popada w furie. Krzyczy, lecza przeklenstwa, a jak placze podczas klotni to wscieka sie jeszcze bardziej. Placze, bo czuje sie bezradna. Na poczatku klocilam sie z nim, staralam sie go przekrzyczec, ale gdy nie ustapilam to dochodzilo do szarpaniny(bez bicia). Postanowilam wiec z nim porozmawiac, mowilam ze koniec klotni, przeklenstw i innych agresywnych zachowan. Jednak tylko ja zmienilam swoje nastawienie. On zawsze sie drze, zwala wine na mnie ze czepiam sie (a zazwyczaj mowie mu ze jestem smutna bo...(tu podaje powod) a wtedy on jedzie na maksa. Kocham go, pragne zalozyc rodzine, ale zaczelam tez sie bac bo boje sie co bedzie po slubie. Wiem, ze mnie nie uderzy, ale nie wiem jak postepoac z nim, co zrobic ? Mam ustepowac, nie narzekac nawet jak cos jest nie tak? A jak kiedys na prawde cos bedzie nie tak to wtedy wiem ze nie naprawimy tego problemu bo znowu bedzie awantura. I jeszcze to,ze kazdy ma go za takiego aniolka i jak cos sie stanie to nikt mi nie uwierzy, beda twierdzic ze to ja cos zrobilam bo ja zawsze ujawniam swoje emocje. Prosze doradzcie mi co zrobic? czy ktoras z Was byla lub jest w takiej sytuacji? Dodam, ze czesto czulam ze on ze mna jest bo podobam sie jego kumplom, a jego rodzina mnie pokochala, bo mimo ze jestem ladna to nie jestem chyba w jego typie. KIedys byl z tleniona blondynka,z ktora ponoc tez mial takie klotnie i twierdzi ze to normalne w zwiazku, ale go zostawila, potem byl sam dlugi czas a potem poznalismy sie pzrez znajoma. WIem, jak zachowuje sie totalnie zakochany merzczyzna bo bylam w wieloletnim zwiazku, potem spotykalam sie z kims przez pol roku i zaden z poprzendikow nie darl sie na mnie besz powodu, nie szarpal ani nie klnal do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za literowki, ale pisalam szybko bo niedlugo wrocic do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro się go boisz to po co chcesz z nim być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty go jeszcze nazywasz narzeczonym? To typowy socjopata, na zewnątrz udający cichego, skromnego i spokojnego gościa, a w domu będzie katował żonę i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś odbył się pogrzeb 44 letniej kobiety, nikt się do nich nie wtrącał, w końcu nie wytrzymała i się powiesiła. całe życie przed tobą, wybierz tak żeby ci było w życiu dobrze. ona się nikomu nie skarżyła, a on jej zrobił piekło na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pocieszę Cię , ale jak bym czytała o sobie, z biegiem czasu będzie tylko gorzej,moja historia wygladała jak Twoja. Po zaręczynach było juz tylko gorzej, bo jego kobieta nie bedzie mu mówić co on ma robić, tez myślałam , ze mnie nie uderzy....a jednak podniosł na mnie rękę i w tym momencie zakonczyłam nasz związek. Wściekał się , prosił o szansę, wystawał pod moim domem , przychodził z kwiatami, momentami wpadał w szał i rzucał przeklenstwami. Ja byłam twarda, nie dałam sobie życia zmarnowac. Masz jeszcze czas, więc się zastanów!!! Gnębił mnie telefonami i smsami jeszcze kilka lat!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On uderzy, będzie się znecal psychicznie nad tobą i dziecmi. Zostaniesz z tym sama bo nikt nie będzie wierzył ze taki jest. Wiej póki możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś z takim. Wytrzymałam dwa lata rok mieszkaliśmy razem. Jaka ja byłam głupia a najgorsze było to że nikt nie chciał mi uwierzyć jak jest bo to taki spokojny uczynny kochający człowiek był. Przy ludziach odgrywał a w domu.... ciężko mi to tym pisać chociaż minęło już sporo czasu. Byłam bardzo młoda i naiwna też myślałam że wszystko się ułoży że go zmienie. Nie marnuj sobie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
A mnie się wydaje że ja jestem zbyt nerwowy. Przy twoim jestem cichy i spokojny jak baranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet cie szarpie i wyzywa a ty twierdzisz, że na pewno cie nie uderzy?:D I piszesz, że pragniesz z nim założyć rodzine? Po co, zeby dziecko patrzyło się na patologie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tylko czekać aż autorka napisze : ale w gruncie rzeczy to dobry człowiek. Zostaw go skoro już jest tak jak jest, raz szarpnie, raz popchnie za chwilę uderzy, już się go boisz. Może i go kochasz ale on ciebie nie, szuka sobie po prostu ofiary. Później mimo pogorszenia sytuacji uzależnisz się od niego i tak już zostanie. Tu kilka osób ma podobne doświadczenia ja też. Miałam 18 lat uciekłam ze złego domu do jeszcze gorszego faceta. Minęło 10 lat dawno zakończyłam tamten "związek" Teraz jestem ze wspaniałym człowiekiem ale wciąż zdarza mi się zadrżeć ze strachu z błahych powodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uda ci się zmienić faceta jeśli są mankamenty przed ślubem odpuść sobie a na pewno nie wyrywaj się ze ślubem. słabo to widzę na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwij zaręczyny i wiej puki czas. Taki człowiek się nie zmieni ale będzie obiecywał nie raz i nie dwa. Wierz mi on w końcu podniesie na ciebie rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go w cholere! Moj nawet w jednej czwartej nie jest taki wybuchowy jak twoj a i tak same przez to problemy. W stosunku do mnie jest ok ale za to w kolko kloci sie z kolejnymi pracodawcami, ubliza im i oczywiscie wylatuje. Teraz zmowu spodziewamy sie zwolnienia. Pieprze to! Znowu nam to zrobil. Biore rozwod. Odradzam zycie z pieklarzem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Ja w dodatku mam nerwicę. Nigdy nie podnioslem glosu, zle slowa nie padly, a szarpac to sie mozna z pijakiem pod butką z piwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz rozwiać swoje wątpliwosci napisz do mojej wróżki Sofii . Ona Ci powie co ten facet czuje, co myśli i jaka przyszłość Cie z nim czeka. Jej email to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym ze to dobry facet. Na prawde sie stara. W zlosc popada tylko wtedy jak mu powiem ze cos zle zrobil. Moze to ja mam za wysokie wymagania albo nie umiem docenić tego co on robi dla mnie. Sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się nie zmieni.Jesli nie potrafi panować nad słowami to zaraz nie zapanuje nad czynami.Po ślubie poczuje sie pewniej i dopiero będzie się na tobie wyzywał.Zostaw go,chyba,ze lubisz byc bita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i pojawiło się "z tym że to dobry facet naprawdę się stara". Nie on nie jest dobry i nie on się nie stara. Niestety przekonałam się o tym na sobie to tylko pozory. Jesteście razem krótko on już pokazał jaki jest a będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co pytasz, skoro go bronisz ???? idz już stąd i nie zawracaj głowy ludziom, którzy chcieli Ci pomóc, bo szkoda na Ciebie czasu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym ze to dobry facet. Na prawde sie stara x hehehe... więzienia są pełne dobrych ludzi, gwałcicieli, morderców, pedofili. Oni też z pewnością potrafili się starać, byli mili i grzeczni, ale przyszedł taki czas, że natura wzięła górę nad rozsądkiem. Po co założyłaś ten temat? Wyjdź za niego, urodź mu dziecko... może kochany misio się zmieni i nie będzie krzyczał i szarpał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 25 lat a on 36

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to ze opowiedziałam o całej sytuacji bratu ktory stwierdził ze pewnie czasami ja go prowokuje do awantur bo moze mowie jakies dotkliwe rzeczy albo zachowuje sie nie tak jak powinnam. Przyznam ze troche zabolało mnie to ze twierdzi ze wina jest moja ale potem pomyslalam ze moze ma racje. Tylko czy jesli go nie zdradzam i staram sie, dbam o siebie to moge go az tak czyms rozzłościć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szarpał się z tobą, a ty dalej z nim jesteś? wybacz, że tak dostanie zapytam, ale czy ciebie p***********o? Rok z nim jesteś, a on już do ciebie z łapami wyskakuje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i taki głupie peezdy płodzą dzieci z byle kim, żeby już na wstępie zapewnić im spieprzone im życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jeśli czasem powiesz coś głupiego czy złego w jego mniemaniu albo nawet twoim wiadomo każdemu może się wyrwać bez pomyślenia to nie znaczy że on ma prawo tobą szarpać to tylko początek. Chcesz być bitą zastraszoną żoną? Dziewczyno uciekaj od niego jesteś jeszcze młoda i masz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
To masz przesrane autorko, ale nie szkoda mi cie, to twoje zycie. Bedzie miala do dooopy zwiazek bo nie odejdziesz bo jest "za dobry" dla ciebie. Ja bym odszedł od laski, wolalbym byc sam. Jeszcze ta roznica wieku, podejrzewam ze dla niego jestes goowniarą ktora mozna przestawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×