Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Matka ktora obgaduje swoje dziecko

Polecane posty

Gość gość

co o takiej kobiecie sadzicie. Mój znajoma odkąd pamiętam zawsze obgadywała syna.Coby nie zrobił wszystko bylo źle. Gdy byl w podstawówce wyśmiewała go do znajomych,wszystko opowiadała co się dzieje u nich w domu,zdradzała innym jego sekrety. W liceum tez chłopak nie uniknął tego.Opowiadała ,ze głupi,ze dziewczyny poderwać nie umie,ze niedobry,pyskaty,ze się nie chce myc itd. Można bylo odnieść wrażenie,ze go wprost nienawidzi. Teraz facet po maturze poznał dziewczynę i wyprowadził sie do niej.Maja marny kontakt. Ona znów wygaduje,ze niedobry,ze ja zostawił,ze jej nie odwiedza .Mam wrażenie ,ze chciałaby aby byl na jej skinienie palcem. Nie rozumiem jak matka może tak jeździć po swoim dziecku. Jak można tak na dziecko swoje wygadywać.To musi być straszna franca.Dodam ze dla obcych jest życzliwa ,pomocna ale to tylko przykrywka -tak mysle. Kiedy ktoś zaczyna chwalić jej syna bo naprawde to jest przystojny chłopak to ona odrazu zaczyna najeżdżać na niego i do kazdej osoby mówi:tylko nie mów nikomu,mowie to pani w zaufaniu -i tak do każdego. Jakie jest wasze zdanie w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie z niej świetna teściowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to norma. Opisalas wlasnie moja matke. Dla niej pranie brudow do wszystkich wokol jest jak rozmowa o pogodzie. I odwieczne stawianie siebie w roli ofiary...Czasem nawet ktos nie chce jej sluchac mieszac sie w cudze sprawy rodzinne wtedy ona albo temu komus ubliza i stosuje s zantaze emocjonalne albo przemilczy a tylek obrobi do osoby trzeciej ze ho ho. Wymysla, dopisuje, koloruje i sprzedaje jako najprawdziwsza prawde. Nie cierpie jej i piszac to uswiadamiam sobie jak to dobrze ze zerwalam kontakt. Nie moze mi obrobic tylka i wywlec moich spraw bo nie wie co sie u mnie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu myślałam,ze tylko moja znajoma taka jest. Gdyby ten chłopak wiedział co ona na niego wygaduje.Mysle,ze wie ale nie wszystko. Czym jest spowodowane zachowanie takiej matki. Sama jestem matka i nie mogę tego pojąć.Tej mojej znajomej sie wydaje,ze ona taka fajna jest bo innym sie zwierza a inni juz tego słuchać nie mogą. Czy takie osoby sa aby normalne,zastanawiam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku mojej matki- oczyscic z siebie z wszelkich podejrzen i win przerzucic wszystko na rodzine. "Wytlumaczyc sie" przed swiatem. A jak to zrobic jak nie przez obgadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tez mnie zawsze obgaduje, mam to juz gdzies. wiem co o mnie wygaduje, jak przekreca fakty z mojego zycia, jak mnie dyskredytuje w oczach wszystkich... szkoda nerwow zeby sie przejmowac. Mamy marny kontakt, dzwonimy do siebie jak muskmy, widzimy sie czasem, rozmawiamy malo. nie rozumiem dlaczego ona tak robi, na pewno nie chce dla mnie zle, bo w trudnych sytuacjach mi pomagala nieraz... ale zaraz po tym musiala o tym opowiadac, wyolbrzymiajac i robiac se mnie ofiare totalna. przykre to, bo wiem ze przez to wielu ludzi patrzy namnie jak na niedojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Pier...ale matki. Według mnie to są chore kobiety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kogo obmawiała??? chodziła po sklepach,sąsiadach,moze w czasie wizyty u lekarza???? wiesz obgadywanie to za duże słowo,może po prostu posiada duży iloraz sprawiedliwości i to dobra cecha.Dziecko tez człowiek i jesli sie od niego wymaga a ono jak beton, to wiadomym jest ze nerwy puszczają. Zobaczysz kiedyś bo rozumiem ze ten temat dotyczy ciebie:) to twój chłopak,możesz kiedyś żałować decyzji,matka wiecej widzi a ty sie przekonasz ze ów panciu to twardy orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest dużo pier...ych matek, a jeszcze więcej pierd/dolnietych córek. Osobiście szkoda mi matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31 szkoda sie na Ciebie produkowac. Tlukowi sie nie wytlumaczy ze bywaja matki dla ktorych dzieci sa zlem koniecznym za sam zywot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dzieci obgadują matki, to niby w porządku, a odwrotnie, to wszystkie szumowiny podnoszą lament. Mam gdzieś szumowiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może takie matki i bywają, ale pierd/olniete córki, to już standard!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie to standard,ze kazdy kazdego obgaduje tez mi zawsze wstyd bylo jak mnie obgadywali..mowi sie trudno. na pewno takie jechanie po dziecku nie jest normalne,bo zaniza mu samoocene..oraz przestaje ufac matce i sie jej nie zwierza chcecie zeby wam dzieci nie mowily co sie z nimi dzieje to je obgadujcie czym innym jest w tym przypadku obgadywanie rodzicow - bo oni są juz uksztaltowani i im to nie zjedzie samooceny na cale zycie,ze je dziecko obmówiło. No i nie musza sie dzieciom zwierzać i tłumaczyć,a dziecko rodzicu powinno. Gdy wie,ze matka cos zachowa dla siebie to powie o swoich sekretach ale jak matka ten sekret wyjawi sąsiadce - to juz kolejnego sekretu swojego dziecka nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i potem te wizyty roznych znajomych rodzicow i strach co oni o tobie wiedzą..a potem oburzenie rodzicow,ze sie nie wyszłam nawet przywitać :P wzrost fobii społecznej ja jeszcze rozumiem jak sie zwierza bliskim osobom ale takim dalszym? no i po co opowiadac o osobistym życiu dziecka obcym osobom ja tu nie mowie o zrzedzeniu,ze dziecko niegrzeczne,nie lubi sie uczyć tylko o takich powazniejszych sprawach ja miałam do mamy żal że cała moja klasa w podstawówce dowiedziała sie,że chodziłam do psychologa..dla dzieci w takim wieku to jest wstyd,bo sie to kojarzy że jak do psychologa chodzi to stuknięty. A jak sie klasa dowiedziala? Ano mama sie zwierzyla matce dziewczyny,z którą chodziłam do klasy i która nie była mi przychylna..a ta matka nie była mamy koleżanką tylko dalszą znajomą..i oczywiswcie powiedziala wszystko córce a córka całej klasie. Jej matka nie lepsza bo też zdradziła mojej mamie wstydliwą tajemnice córki..no ale ja nie byłam tak wredna by to wszystkim rozpowiadać. uważajcie co mowicie bo dziecko sie do was zrazi na cale zycie :P a wy nie bedziecie wiedziec czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja obgaduje rodzicow tylko przyjaciolom :) a najczesciej z bratem wiec to sie chyba nie liczy :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Czym sie chwalisz??? ze masz rodzine patologiczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana

Moja matka mnie obgadała tak, że otoczenie mnie znienawidziło. Na własne uszy słyszałam jak przed sąsiadem za moimi plecami nazwała mnie pustakiem. Wiele osób, które na mnie naszczuła obrażało mnie i poniżało na jej polecenie, a dar przekonywania to ona ma niezwykły. Podjęła nawet kroki żeby mnie przymusowo wtrącić do szpitala psychiatrycznego. I co o tym sądzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On39

Moja to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa

U mnie matka zaszczuła mnie do calej swojej rodziny. Opowidała o wszystkich rzeczach o mnie nawet takich najbardziej prywatnych, które były dla mnie wstydliwe. POżniej dowiadywałam się ze rodzina wie o moich chorobach kobiecych. Ale nie to jest najgorsze oczerniała mnie opowiadała o wszystkim o kłotniach o ty że nie spełniam jej oczekiwań,  że jestem niewdzieczna. NIgdy nawet nie próbowała nawiązac ze mna przyjacielskich stosunków cały czas tylko wymagania i krytyka na kazdym kroku jeśli nie wywiązałam się z jej wyidealizowanych obowiazków. Rodzina jest do mnie wrogo nastawiona a ja nawet z nikm nigdy sie nie pokłocilam nigdy nie powiedzialam zlego slowa ani o niej ani do nich. Potrafiła mi powiedziec w twarz ze jestem czarną owcą w rodzinie, że mnie nikt nie lubi i nie bedzie nigdy zapraszał. To oczywiście sie realizuje. Teraz niedawno wyszła za mąż, poprosiłam ją aby mnie zabezpieczyła żeby mi przepisała mieszkanie przed ślubem bo poźniej on bedzie miał prawo do dziedziczenia wszystkiego. Chciałam wytłumaczyc jej że istnieje umowa o opiekę. Nie zgodziła się, nie chciała nawet słuchać. Wprost mi powiedziała żebym odwaliła sie od jej majątku. Zrobiła ze mnie wredną materialistke, że jej majątek chce zabrać cała rodzina jest przeciwko mnie nawet babcia nie staneła w mojej obronie. Traktuje mnie od dawna jak wroga jak złą osobę, ktorą nie jestem. Staram sie byc życzliwa dla wszystkich ale czasami sie nie da jak każdy mnie atakuje, mimo iż nie wiedzą jak było naprawde jaka jest moja wersja. Mam swoje zdanie i nie będę zyć tak jak ona mi każe i spełniać jej oczekiwania. Boli bardzo jak ludzie łatwo potrafią uwierzyć i odwrocic się od kogoś. Teraz idą święta cała rodzina będzie spędzać je razem, ja zostałam wykluczona. Niestety miec swoje zdanie i żyć po swojemu być sobą to niekiedy złe rady dla dobrych relacji z toksyczną matką. Nie zostałam zaakceptowana taką jaką jestem. To ja mam ciężki charakter jak słysze od zupełnie obcych mi osób. NIkt nie wie co czuje w sercu jaki ból bo jestem sama i nigdy nikt nie stanie w mojej obronie. Ale wiem już, że prawdziwą rodzinę sobie urodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×