Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny, czy to naprawdę powód do wstydu. Oceńcie!

Polecane posty

Gość gość

Pochodzę z dobrej rodziny, nigdy nie było u nas kłopotów finansowych. Moi rodzice pracowali, zarabiali i odkładali. Niedawno wybudowali sobie nowy dom, za gotówkę. Stary dom został, przepisali go na mnie. Mojemu bratu kupili mieszkanie, zeby nikt nie czuł się pokrzywdzony. Ja z moim mężem zrobiliśmy generalny remont za wspólne pieniądze. Okazuje się, że wiele osób z rodziny a także znajomi za plecami twierdzą, ze to wstyd brać tyle od rodziców, że do niczego sami nie doszliśmy itd. Fakt, nie mamy kredytu na 30 lat, ale to chyba nie jesrt hańba? Żyje nam się dość dobrze, mamy dziecko. Moi rodzce nie zadłużyli się, żeby nam zapewnić start, jak sami twierdzą nie zabiora pieniędzy do grobu dlatego woleli nam pomóc gdy wkraczaliśmy w dorosłe zycie. Oczywiste jes dla mnie, że jeśli oni kiedyś będą w potrzebie zrobię wszytsko by im pomóc. Przykro mi, że tak nas ludzie oceniają. Dodatkowo czepiają się mojego męza, który pomimo, że jest inteligentny ma tylko średnie wykształcenie i pracuje fizycznie. Miał bardzo ciążkie dzieciństwo, alkohol, przemoc. Musiał myśleć o tym by mieć co zjeść a nie się uczyć. Opinia jest więc taka: robol dorwał laskę z dobrego domu i naciągnął teścia na dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko sie cieszyc, ja mialam podobnie jak Twoj maz. Uwazam ze kochajacy rodzice pragna dac dziecku caly swiat. Ja bylabym wdzeczna za jakakolwiek pomoc a jej nie dostalam. Teraz sa trudne czasy dla mlodych. Bez kredytu czy pomocy rodzicow nie mozna sie dorobic. A nie kazde malzenstwo moze sobie pozwolic czy dostanie kredyt. Od zawsze ludzie w dobrych rodzinach sobie pomagali. Zlac tych zazdrosnikow ktorzy maja gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze jest to, jak jest naprawdę między Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmmmmm
Przestań to jest nic innego jak zwykła zazdrość. U mnie rodzice tez wybudowali dom a ja jako jako panna dostałam mieszkanie . Nie raz usłyszałam, ze wszystko w życiu miałam podane na tacy ..Kiedyś sie tym przejmowałam a teraz mam na to wyj****e :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest zwykła zazdrość. Żaden wstyd, dziękuj rodziców za to, ze są, za to że ułatwili Wam start w zyciu. A ludzie? Zawsze gadali i gadac będą. Zastanów się, sama masz dziecko, chciałabyś mu pomóc prawda? Kupić mieszkanie, zapisac niezłą lokate, jesli oczywiście byłoby Cię na to stać? Żeby nie musiało brać kredytów na 30 lat i pracować po 14h na dobę, 7 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie jak coś przychodzi komuś łatwiej lub od razu (dom,auto itd.) to jest zazdrość. My mamy mieszkanie od teściów ale narazie wynajmuja je. mieszkamy rodzicami w ich domu na wyremontowanym piętrze,auto mąż dostal bo kupili sobie nowe więc dla jego rodziców było normalne że podaruja synowi, zreszta drugi tez dostał auto i mieszkanie.Mój maz pracuje teraz cięzko do tego studiuje aby podniesc kwalifikacje, ja obecnie jestem na macierzynskim i w nosie mam opinie innych że dorwałam sie do bogatej rodziny czy tym podobne,nikt mi tego nie powiedzial ale moze ktos pomyslał skad mam wiedziec.kochamy sie z mężem jest nam dobrze dbamy o dziecko i to sie liczy.nie przejmuje sie opiniami ludzi,odchowam dziecko i wracam do pracy do firmy ktora mąż teraz rozbudowuje razem z rodziną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem,mamy małe dzieko, psa i spokojne życie :), tylko ludzie jak zwykle mącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie pozwól, żeby to co mówią ludzie, odbiło się na Waszym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za miłe komentarze :) od razu mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Więc im na to nie pozwólcie, zróbcie im na złosć i bądźcie 'ponad to'! :) Życzę szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co krytykują najnormalniej w świecie Wam zazdroszczą. U nas była troszkę inna sytuacja, ale też chodziło o zazdrość. W dzieciństwie również niczego mi nie brakowało, moi rodzice żyli na średnim poziomie, nigdy nie zaciagali kredytów i byli w stanie odłożyć pieniądze. Otrzymałam od nich działkę budowlaną, siostra niewielkie mieszkanie. Mój mąż z kolei miał ciężkie dzieciństwo, przemoc, alkohol itd. Po ślubie postanowiliśmy się wybudować, co za tym idzie wzięliśmy kredyt. Rodzina mojego męża stwierdziła że wżenił się w bogatą rodzinę (nikt nie brał pod uwagę, że mamy kredyt i już go oceniali) Nie ma co słuchać zazdrośników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zazdrość, olej ludzi. Najważniejsze że Wam jest dobrze. Ja bym chciała mieć taki start, ale nie miałam, musieliśmy się z Mężem zadluzyc żeby córka coś po nas miała,, choćby małe mieszkanie i działkę ale jestem wdzięczna losowi za to, że możemy pracować i zarabiać na to wszystko, że dobrze się nam układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem,mamy małe dzieko, psa i spokojne życie usmiech.gif , tylko ludzie jak zwykle mącą x to naucz się tym nie przejmować im o to chodzi, ty się tym przejmujesz i osiągają swój cel. Ludzie nie potrafią sie cieszyć szczęściem innych, najlepiej abyś miała pod górkę jak oni.... chociaż i tak by pewnie znaleźli powód zeby cie obgadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oh, ludzie zawsze znajda powod, zeby obgadac..mozesz stawac na rzesach..a oni i tak znajda jakis minus (nawet jak dla ciebie to plus) wiec nie przejmuj sie tym, co powiedza inni. Zyj swoim zyciem i ciesz sie nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my się wszystkiego dorobilismy sami. na mieszkanie wzięliśmy mały kredyt ale już dom kupiliśmy za gotówkę. i sąsiedzi z miejsca gdzie kupiliśmy dom też nas obgaduja ze pewnie gdzieś dobrze nakradlismy a z męża robią wyrokowca bo ich zdaniem siedzi w domu i nic nie robi... a on jest informatykiem i pracuje zdalnie... ale prości durni ludzie uważają ze jak nie jeździ codziennie do pracy to bezrobotny... także ludziom nigdy nie dogodzisz. nie przejmuj się nimi i żyj swoim życiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykla zazdrosc ludzi ktorzy na 18 urodziny dostali stowe w lape i kopa w tylek z domu. Mnie tez rodzice duzo pomogli jak wchodzilam w dorosle zycie ( na mieszkanie co prawda nie bylo ich stac, ale to, co od nich dostalam bylo duzym pchnieciem na przod). Kazdy, kto ci tak gada, niby taki honorny a tak naprawde sam by chcial byc na twoim miejscu bo jego rodzice nie mogli lub nie chcieli pomodz. Badz wdzieczna rodzicom pomagaj im i sie nie przejmuj. Zycze ci wszystkiego dobrego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosc-my tez zyjemy bez kredytu(mieszkanie po babci) i znajomi poczatkowo przebąkiwali ze dorosłosc to własne mieszkanie za własne pieniadze teraz sami pracuja nie dosc ze na etat to jeszcze w weekendy zeby wyrobic na raty i dokonczenie budowy i wiecznie odkladaja decyzje o dziecku to ja dziekuje za taka dorosłosc:) ja mam sie dobrze, maz i syn równiez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przecież normalne, że rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej. każda z nas tez chciałaby zapewnić dziecku łatwiejszy start, a nie patrzeć, jak zamartwia sie kredytem na 30 lat i ledwie żyje do pierwszego. Nie dostałam niczego od rodziców, wszystkiego dorobiłam się sama. Jestem z tego powodu dumna, ale gdybym dostała mieszkanie czy dom, to bez tej dumy mogłabym sie obejść. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwracaj uwagi na to co, gadają inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze ci takiego startu w zuciu :) tez bym tak chciala. skoro rodzice daja i to bez wyrzeczen swoim kosztem to trzeba brac, a opiniami ludzi sie nie przejmowac... wsrod naszych znajomych jest znow gadanie ze ja jedynaczka, maż jedynak to mamy mieszkania po rodzicacxh dla siebie...no ok mamy,nie musimy sie z nikim dzielic, ale zeby je "miec" musze czekac na smierc rodzicow...co mam ich zabic...? takie pier/do/lenie...rdzice moga pozyć jeszcze rok a mogą i 20lat..bede wtedy miala 50tkę...co mi po tej kasie, teraz mam kredyt na 30 lat i zyje jak przecietne polskie malzenstwo, 2 pokoje, kredyt , praca, dom, dziecko, praca dom dziecko....a i tak zazdroszcza patafiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie gadali, gadają i gadać będą. Gdybyś wyszła za super bogatego to ciebie nazywaliby blachara i materialistką (tak jak mnie), bo ludzie w gruncie rzeczy mają we łbach kastowy ustrój społeczny gdzie najlepiej żeby każdy przy ustalaniu dalszych planów życiowych ustalał je z osobą o podobnym majątku i jeszcze pytał gawiedź o ocenę i zgodę. Kto by się tym przejmował? Nie ich pieniądze to nie ich sprawa.Normalny człowiek takim czymś się nie interesuje, a kretynami nie warto sobie d... zawracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele zależy od Twojej postawy: ja jestem z tych, co nic nie dostali z domu ani bogato nie wyszli za mąż. Wszystko mam dzięki ciężkiej pracy. I oczywiście mam koleżanki takie jak Ty i oczywiście im zazdroszczę, chociaż trudno, żeby ktoś nie przyjął mieszkania po babci, lub kasy na własny dom od rodziców jeśli mu to dają. ALE, kuźwa, ile ja się muszę nasłuchać, jak to właśnie tym koleżankom jest ciężko!! One mają czynsz 400zł + media wiec z wypłaty już im tak dużo nie zostaje. Że nas samochód (nowy z salonu) dostali pieniądze od teściów - ok - ale to jest mały samochód (renault clio - 45tys zł). I wtedy niestety cisną się na usta złośliwe komentarze, bo ja takiej pomocy nie mam i nie będę miała a też muszę jakoś dawać radę. Więc również autorko zastanów się czy nie dajesz koleżanką powodów do złośliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inni są po prostu zazdrośni, bo każdy by chciał miec taki start. A prawda jest taka wlasnie jak twoi rodzice mówia, ze przeciez nie zabiora tych pieniedzy do grobu, komu maja dac jak nie wlasnym dzieciom? Jak mnie bedzie stac to tez dam dzieciom tyle ile bede mogla, a ze twoich rodzicow stac na wiecej to juz innym gula rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ w ogóle się tym nie przejmuj, bo to nie ma sensu. Sama mam znajomych i rodzinę, która ma zapewniony start, właśnie tak jak Ty (w postaci domów czy mieszkań), ja sama takiego startu nie mam, bo moich rodziców nie stać na zafundowanie nam mieszkania. I absolutnie się nie czepiam tych co mają się lepiej. Ba, twierdzę, że jeśli rodziców stać i chcą pomóc, to warto z takiej pomocy korzystać, a nie zadłużać się na długie lata. Jedyne co mi przyszło do głowy: mam też parę znajomych, którzy wszystko zawdzięczają rodzicom (długo byli przez nich utrzymywani, dostali od nich dom, dzięki temu mogli rozkręcić własną firmę). Tyle że oni kompletnie tego nie doceniają, zachowują się jakby to było coś absolutnie oczywistego i standard ich życia był przeciętny (mimo, że żyją i żyli zawsze na wysokim poziomie). Czasem jak z nimi dyskutuję, to zdarza mi się zaznaczyć, że ich sytuacja jest lepsza niż przeciętna, dzięki wsparciu ze strony rodziców, a oni zawsze się oburzają, bo przecież "on firmę rozkręcał" (a ona wtedy bąki zbijała). Ale podkreślam to tylko dlatego, że im się często zdarza narzekać na kwestie finansowe, mimo, że żyją sobie naprawdę bardzo dobrze. Niestety zachowują się jakby nie wiedzieli, że większość osób ma ten standard dużo niższy i musi się nieźle naharować, żeby coś osiągnąć. Więc tutaj należy zadać sobie pytanie czy może przypadkiem nie należycie do takiej grupy jak moja wspomniana para znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×