Nienawidzę swojego losu

Mam 20lat a nigdy nie miałam chłopaka nie calowalam się ani nie uprawialam seksu.. Wszyscy to wiedza bo nigdy mnie z żadnym nie widzieli pewnie się cieszą, że nie byłam szczęśliwa , że niekoniecznie taka grzeczna i skromna córkę ofiarę losu która zamiast się bawić i stronce to chodziła do lasu na jagody nienawidze ich za to

Bo szczęście to przelotny gość, szczęście to piórko na dłoni co zjawia się gdy samo chce i gdy się za nim nie goni.

Powinnam mieć chlopaka jako 18tka zmarnowałam najlepsze lata

Ale przynajmniej jesteś zdrowa od jagód i owoców.

To nie jest zabawne czuje się jak ofiara losu

ladna chociaz jestes?

oj tam oj tam ja mam 25lat w tym roku :D

A co robisz, by zmienić swój los? Nic. Tylko się użalasz od rana do wieczora. I jeszcze obwiniasz za to innych. Tak właśnie robi typowa ofiara losu.Będzie narzekac i stękac, ale palcem nie kiwnie, by to zmienic. By cos zrobic, cokolwiek.

zamiast użalania się nad sobą i swoim losem - zmień go! rusz tyłek i zacznij działać  na pewno są rzeczy, którymi się interesujesz więc niech zajmują więcej twojego czasu, nie dawaj się trudnościom a jeżeli szukasz jeszcze większej motywacji to polecam ci poczytać bloga teksty-aplana.pl