Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam w poprawczaku, wstydzę się...

Polecane posty

Gość gość
jak przyszłam do poprawczaka to najpierw zostałam zaprowadzona przez dwie funkcjonariuszki do niezbyt dużego pomieszczenia w którym stało biurko, kozetka, parawan i w ogóle. ustawiły mnie pod ścianą, jedna stanęła przy drzwiach a druga założyła białe rękawiczki i kazała mi stanąć prosto, otworzyć szeroko usta, wyciągnąć język a potem podnieść język do góry i zaglądała czy nic nie mam w buzi. potem kazała mi rozpleść wlosy (miałam warkocz ), oddać gumkę i przejrzała mi głowę i włosy, zaglądała mi też do ucha podświetlając sobie jakimś urządzeniem. potem kazała mi zdjąć buty i skarpetki, przetrzepała je w swoich białych rękawiczkach. sprawdziła mi też stopy, nawet przerwy między palcami. potem powiedziała, ze mam się rozebrać. zdjęłam bluzkę, przetrzepała ją i odłożyła na krzesło obok. zdjęłam spodnie, ze spodniami zrobiła to samo, przejrzała kieszenie. zostałam w samym staniku i majtkach i stałam jak głupia bo nie wiedziałam czy to też mam zdjąć. ale strażniczka popatrzyła na mnie wyczekująco i powiedziała że mam zdjąć wszystko łącznie z majtkami. zdjęłam bieliznę i podałam jej a ona tylko przejrzala i odłożyła na krzesło. rozebrana do naga, czerwona jak burak, a ona mówi mi że mam przejść na kozetke. kazała mi sie położyć na kozetce na plecach z szeroko rozłożonymi nogami. zmienia rękawiczki. byłam bardzo spięta więc szybkim ruchem rozłozyła mi nogi jeszcze szerzej. zajrzała mi do pochwy, a potem nałożyła na rękawiczkę jakiegoś żelu i włożyła mi palec do pochwy. zabolało. powiedziała, ze mam trzymać nogi szeroko rozłożone bo tak będzie lepiej dla mnie. sprawdziła mi czy nie mam nic w pochwie, to trwało jakąś minutę. w sumie to była najprzyjemniejsza część badania :P i po tej minucie strażniczka rzuciła: "teraz sprawdzimy pupe bo coś widze że zaraz dojdziesz". kazała mi ukucnąć na kozetce i wypiąć pupę. powiedziała że mam się rozluźnić bo to już nie bdzie takie przyjemne. i faktycznie. nie było. bolało i było nieprzyjemne. jtrochę uczucie jakby sie robiło kupę ale gorsze. spojrzała na moją minę i rzuciła komentarz : "i coo? już nie tak przyjemnie?". po tych badaniach mogłam się ubrać w ciuchy z poprawczaka bo nic u mnie nie znaleźli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heilige Geist
Głupie komentarze. To żadna nowość że z poprawczaków i więzień ludzie wychodzą z jeszcze bardziej spaczoną psychiką niż mieli gdy tam trafili. W Polsce nie istnieje coś takiego jak resocjalizacja. W poprawczkach i zakładach karnych ludzie się degenerują dużo bardziej niż gdy pijani rzygają i srają w krzakach, ale będąc wolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heilige Geist
Jak ktoś spędzi w więzieniu np. 20 lat, to na wolność wychodzi już tylko po to, żeby poderżnąć komuś gardło i przewegetować ostatnie kilka lat życia "w domu", czyli w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt normalny tam nie trafia , jesteś nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×