Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego teściowa tak mnie nienawidzi, może macie pomysł

Polecane posty

Gość gość

nie lubiła mnie od samego początku... robiła mi przytyki że jestem po zbyt słabych jej zdaniem studiach, robiła mi aluzje, że jej syn to nie takie studia ma, nie takie umiejętności... sama zarabia od lat 2200 na rękę maks. ale mnie straszy że będę mało zarabiać... to tyle z działu "kasa". Lubi mi dopiec, na moim weselu przyczepiła się do muzyki że nie taka, w ogóle siedzieła jak na stypie, na początku znajomości z jej synem to przy mnie zwracała się do niego w stylu: "mój drogi, kiedy mnie odwiedzisz?" dając do zrozumienia że mnie nie chce tam oglądać tylko samego synka. Zadawała pytania ze smutną miną: "czy ty jsteś mój czy już sprzedany?" ja wiem że to samotna kobita ale ona mimo upływu czasu dalej musi dopiec od czasu do czasu, dalej to robi... kiedyś mi było przykro ale teraz ja też jej nienawidzę. powiedzcie mi za co ona mnie tak nienawidzi od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia wredna baba, myślała ze będzie miała synka na zawsze tylko dla siebie, że może jeszcze do łóżka mu wejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to prawda że tak myślała. Liczyła na to że on jeszcze "posingluje", pojeździ do mamusi i będzie jej namiastką faceta...mnie nienawidzi a pewnie jak będziemy mieli dziecko to już ją szlag na miejscu trafi... nic to...nie powinnam się przejmować babą, zastnawiam się tylko czmże to sobie zasłużyłam na takie traktowanie...bo ja jak ją poznawałam to weszłam uśmiechnięta z nadzieją na poznanie matki mojego ukochanego i okazanie jej szacunku..zresztą ja go okazywałam a ona wobec mnie nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrafiła przy mnie powiedzieć że mieszkanie w którym mieszkamy to mieszkanie jej syna więc czy mógłby jej dać kluczyki jak pojedziemy gdzieś bo ona sobie chce tam pobyć. szczyt chamstwa. na szczęście już mam to za sobą bo jej powiedział (choć nie od razu) że nie ma w ogóle tu przychodzić bo mnie źle traktuje. Ona zaczęła wtedy udawać wielką pokrzywdzoną, rozdzwoniła się po rodzinie, że ona, cyt. "traci syna". Macie pojęcie? minelo par ę m-cy ja jej unikam, ona tu nie bywa, ale jak ją widzę na święta czy coś to prawie zawsze czymś dopiecze...niby to niechcący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? jak dla mnie kobieta jest chora psychicznie.mowie powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam że tylko ja mam takie problemy. Mi teściowa potrafiła powiedzieć żebym "wypieprzała z życia jej syna z tym bachorem". Mam dziecko z innym facetem..nigdy do mojej córki nie zwróciła sie po imieniu..potrafiła na rodzinnej wigilii powiedzieć małej że dla niej nie ma prezentu bo nie jest jej wnuczką. Ciągle wtrąca sie w nasze życie.też twierdzi że jestem beznadziejna po beznadziejnych studiach. Mam mało płatną prace że nawet posprzątać porządnie w domu nie umiem..teraz jestem w 5 miesiącu ciąży. Zarzuca mi że zdradzam męża i to nie z nim jestem w ciąży. Nie raz usłyszałam że jestem z nim tylko dla pieniędzy.. Współczuje Ci bardzo ,doskonale wiem co czujesz.. Niestety żadnej głupiej baby nie da sie zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczym sobie na to nie zasłużyłaś, przez sam fakt,że jesteś ,od wejścia miałas przewalone.Tak miałaby też miss świata, kobieta z nagrodą Nobla itp, itd.Dla takiego typu matek nie ma dobych kobiet dla ich synów, to toksyczna matka, chore oczekiwania, dziwna relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie rację dla takiego typu matki to jakby nawet synowa była miliarderką i miss world to tez źle...śmiem twierdzic ze nawet jeszcze gorzej bo tesciową kicha by piekła że ta jest bogatsza o d tesciowej itd. moim zdaniem ta kobieta ma zaburzenia psychoseksualne...nie mowie ze jest stricte zboczona na tle seksu ale na tle psychoseksualnym owszem. bo jest zazdrosna jak zdradzana kobieta i oczekiwała od syna nie wiem czego...tego ze bedzie jej przydooopasem i partnerem do tej kobiety co tak Ci do dziecka powiedziała to głupia s..ka....dziecko nie jest winne temu ze jest z poprzedniego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa myślała że syn bedzie singlem podobnie jak twoja. i że bedzie ją nianczyl bo ona sama sobą sie zająć nie umie. zadnych kolezanek, zadnego faceta od lat. na synu sie uwiesiła i uwierz mi ze chciala mi tak ten zwiazek zohydzic ze juz prawie odeszłam. syn jednak w pore nalozył matce kaganiec na gębę pełną frazesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja taka sam, mąż jest ode mnie prawie 10 lat starszy, poznaliśmy się jak miałam 23 lata , nic do mnie miec nie mogła, studia ok, praca ok, rodzna ok, wyglądam przy jej córce jak miska, no ale było zawsze nie tak, zawsze z teściem kawaśna mina, powiem tylko,że pytali się dlaczego mój ojciec nie ma dr przed nazwiskiem tylko lek, med:) Oni za to zaocznie pedagogika w wieku 4O plus:)Praca na wsi w szkole:) Chorzy ludzie myśleli,że syn będzie ich niańczył , że zamieszkamy w tej rodowej willi, że będę dziewczynką na posyłki.Przeliczyli się, zrobiłam porządek pół roku po śłubie, teraz mają amnezję, nie wiedzą dlaczego nasze kontakty nie są ciepłe i miłe, przecież oni tak bardzo mnie kochają, no prawie jak córkę.:)Banda fałszywców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to "Za co ona mnie nienawidzi ?" To chyba oczywiste. Konflikt interesów. Poświeciła pół życia synowi licząc na to że wychowuje sobie towarzysza życia. Wiele kobiet tak miewa, nawet nie do końca świadomie. Mówi sie tutaj że to patologia, ale zauważcie że relacja ojciec-córka jest lustrzana, często jest tak że żaden kandydat na mężanie jest wystarczająco dobry dla córeczki tatusia, jak nastolatka przyprowadza chłopaka do domu to ojciec zawsze patrzy krzywo już od progu i taki motyw jest niemalże klasyką na tyle że się go pokazuje w reklamach i w filmach. Tylko że tutaj już nie mówi sie o tym patologia tylko postrzega się humorystycznie i że to jest urocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekamy jak odchowacie swoich synów. 20 lat sobie napsujecie nerwów i zdrowia na robienie koło dzieciaka kiedy wreszcie będziecie mogły klapnąć sobie na kanapie oglądając M jak miłość. Aż tu któregoś dnia jakaś lafirynda się pojawi wam w drzwiach, a syn nie będzie miał czasu nawet wam leków wykupić w chorobie ani pogadać. Zostaniecie zupełnie same. Nawet na poznanie kogoś i na miłość będziecie za stare więc szykuje się już tylko dom spokojnej starości. A tak i jeszcze wam powiem że nie jestem żadną teściową, bo dziecko mam małe, ale potrafię sie też wczuć trochę w taką czyjąś sytuację. Nie wywyższajcie się tak bo taki żywot jak opisałam powyżej to TO JEST WASZA PRZYSZŁOŚĆ hehe tylko że o tym jeszcze nie myślicie bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. A jeśli chodzi o tekst powyższy że dziecko odchowacie a tu "przyjdzie ci jakaś lafirynda" to żeby was zaciekawić usłyszałam na własne uszy od ... swojego kierownika-faceta który sam miał dwóch synów i żalił sie do innej babki jak to są potem klimaty z dorosłymi dziećmi które poznają kogoś. Ja tam nie mam żalu do niego o te słowa bo potrafie sobie wyobrazić jak to jest kiedy sie pół życia straci na kogoś kto i tak potem was zepchnie na margines, także poczekamy jak wam dzieci urosną. Ja się nie dziwie niechęci aczkolwiek jedyne co mam zastrzeżenia to mogliby może mniej wypowiadać na głos pewne myśli i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 ok ale ja np. patrzę przez pryzmat swojej rodziny i szczerze powiedziawszy jeden taki przypadek się zdarzył w relacji teściowa-synowa. nie ma w mojej rodzinie przypadku żeby ojciec źle traktował zięcia...oj wręcz przeciwnie. Jak po luzich słyszę to jest podobnie...rzadko ojcec jest o córkę aż tak zazdrosny by tępić jej faceta/ za to kobiety rzadziej mają skrupuły... mówisz że konflikt interesów...ale mogła stara to inaczej wyrażać a nie takie rzeczy wygaduje... mogła przynajmniej sie zmusic do uprzejmości, ze względu na syna widać że to chora egoistka... powiedz mi czy ty byś łożyła na wykształcenie syna i poświęcała mu uwagę tylko po to by został z toba na zawsze? chcesz dla niego takiego życia bez żony i dzieci, najlepiej zawsze pod Twoim płaszczykiem?? kobieta która myśli w ten sposób ma zaburzenia psychiczne poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14: 40 to że nie żywisz niechęci do takich egoistów to już wskazuje na to, że biedna ta twoja synowa będzie za x lat...już jej współczuję. przestań pitolić. a co to, dziecko to twoja własność? wychowujesz je dla siebie? to chyba logiczne że w pewnym wieku dziecko ma inne priorytety. leki sama sobie wykup albo męza trzeba było szukać wcześniej,. wiadomo że jak masz lat 60 to juz po ptokach najczęściej ale liczenie na to że syn ma sie naginać do ciebie boś ty samotna to już szczyt wszystkiego. rozumiem jakbys byla obłożnie chora ale ty chyba nie jesteś...sama rusz d. po leki :) i z doświadczenia wiem że jak matka jest dobra i dobrze trakuje synową to syn chętnie ją odwiedza i pomagają nawet i z synową. jak nie - to widać coś przeskrobałaś. jak sobie pościelesz tak sie wyśp;isz. brak mi słów na ciebie....takie jak ty nie powinny miec dzieci...bo traktują je jak lokatę na przyszłość. syn powinien iść w swoją stronę a jak tego nie czisz to TWORKI witają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 moja teściowa tez teraz oczy robi ze zdumienia co to ja tak do niej jak do jeża podchodzę. a sama na to zapracowała przez kilka lat. tak mi zohydziła to wszystko że uwierz mi choćby mi teraz nie wiem co dobrego zrobiła ja już nie uwierzę w jej intencje czyste rzekomo. w ogóle ona mnie upokarza nawet prezentami. bo jak wytłumaczyć że daje mi na gwiazdkę wisior z plastiku, gdzie wiele razy mi powtaarzała że ona nie nosi innej biżuterii jak złoto bo to zwykły szajs. widać u niej nawet na srebro sie nie zasłuży :) jestem dla niej pomiotem ale takie jak ta powyzej i ich szefunio będą twierdzili że tesciowie mają rację. marne prowo żeś napisała, obronczynio uciśnionych samotnic. a co to, syn jest po to by tobie herbate nalewać, czy raczej dziecom i zonie? jesteś chora coś ci sie w tym móżdżku ptasik pokiełbasiło.... zmień dealera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzi bo pewnie ogolnie nie lubi mlodszych od siebie kobiet, a że taka jest szczesliwa w milosci w odroznieniu od niej, i to jeszcze z jej synem jest w związku, to juz taką raszplę rozkłada na łopatki i zaczyna pluć jadem....taki jest lajf nestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak... moja matka miala identyczna tesciowa czyt.moja "babke". wiedzma nienawidzila mnie i mojego brata a potem i znienawidzila ojca kiedy nie spiewal jak ona ma zagrala. koniec koncow byl taki ze zerwalismy calkowicie kontakty a ona sobie nie zyczyla aby moj ojciec byl na jej pogrzebie. podobnie bedzie z twoim facetem. mamusia go znienawidzi kiedy wybierze ciebie i bedzie rozpowiadac jakiego to ma zlego i podlego syna ktory ma matke w powazaniu. moja babka byla chyba jeszcze gorsza niz twoja tesciowa ale to zbyt wiele do opowiadania. robila mojemu ojcu takie swinstwa i podle uczynki ze to niewyobrazalne ze tak zachowywac moze sie matka. ja mialam z kolei nieco podobna sytuacje bo moja tesciowa to slaba psychicznie, lekko glupawa kobieta co traktowala mojego meza jak niemowle. co chwila przychodzila i stekala czy on chce cos zjesc, uzalala sie nad nim, wydzwaniala do mnie ze mam sie zwalniac z uczelni i leciec z mezem do laryngologa bo ...ucho mu sie zatkalo, co chwila pisala mu smsy czy wszystko ok(raz dla zartow wzielam jego tel i napisalam jej wszystkie jego parametry zyciowe lacznie z bilansem plynow hahaha :D )a do mnie ciagle gadala jaki to cudowny czlowiek jest, jak sie ze mna klocil to ZAWSZE stawala po jego stronie- a raz nawet zadzwonila do mojej matki na skarge (matka do tej pory ma ja za kretynke po tym telefonie)ze nad jej synalkiem sie pastwie bo chcialam zeby poszedl na badania krwi skoro od 2tyg byl oslabiony, mi ciagle podkreslala jaka to ja jestem gorsza od jej dzieci itd az miarka sie przebrala i ja porzadnie pare razy zj***lam albo wysmiewalam kiedy pytala o jedzonko synusia np "oj biedne dzidzi nie jest glodne". potem sluchalam od meza ze "mama przez ciebie placze!". ale poskutkowalo to tym ze jest juz normalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WY wszystkie jestescie popie.......ne,wezcie sie BRUDASY I LENIE CUCHNĄCE za robotę,bo w domu smród i brud a wy napierd...cie od rana o tesciowej.Napiszcie możę o swoich walniętych mamusiach,one tez mają dużo za kólnierzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie o to chodzi zebym ja jako matka rodząc syna od poczatku zdawala sobie sprawe, ze wychowuje go na przyszlego meza i ojca. Dzieci nie sa nasza wlasnoscia chocbysmy nie wiem jak chcialy. To my biegamy za swoimi facetami suszac im glowe ,,Chce byc matką" to jak chce byc matka a dziecko samo na swiat sie nie prosi to musze umiec uszanowac ze jest indywidualnoscia, ktora bedzie rosla i zyla czesto wbrew moim oczekiwaniom. Ja kiedy chcialam dziecko powiedzialam mojemu mezowi ze chce sie wreszcie kims zajmowac ale tak na powaznie. Wiec musze sie liczyc,ze tak naprawde do konca ja pozostaje na ten pozycji czyli ja o kazdej porze dnia i nocy pozostaje do dyspozycji moich dzieci a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×