zawód na dziewczynie

Mam 28 lat i rok temu poznałem pierwszą dziewczynę w której się zakochałem. Spotykaliśmy się, po kilku m-cach doszło do pierwszego seksu. Powiedziałem jej o tym, że była pierwszą dziewczyną w moim życiu. Myślałem, że mogę jej zaufać, a ona rozpowiedziała to swoim koleżankom, osobom z pracy itp. Myślałem, że się zabiję, nie spodziewałem się tego po niej. Ona miała przede mną kilku facetów. Nie jesteśmy już razem, doszło między nami do ostrej kłótni, nie rozmawiamy nawet ze sobą, mimo że pracujemy właściwie w tej samej instytucji.

odpiszecie coś? Co o tym myślicie?

dziewczyna okazalo sie burakiem, choc moze chciala sie pochwali ze znalazla takiego faceta, ale i tak zle sie zachowala u mnie jest odwrotnie, on mial partnerki a on jest moim pierwszym jednak on nikomu nie powiedzial ze jest moim pierwszym partnerem i ogolnie pierwszym chlopakiem

byles prawikiem w wieku 27 lat powinienes szukac dziewicy a nie doswiadczonej ,pewnie zachowales sie jak p***a i po paru min sie zlales jak tylko zobaczyles cipke , dla niej nie byles meski i obgadala cie . I nie pisz ze poznales dziewczyne i sie odrazu zakochales chodzilo ci zeby wkoncu zaliczyc .

no nie, ona nie była burakiem. Była,przynajmniej wydawała się być, dziewczyną na poziomie. Ale pomyśl, ile ja się przez nią wstydu najadłem, musiałem znosić różne komentarze, złośliwości. Jesteście dalej razem?

Ile ona miała lat? 16? Choć nie, pracuje, więc musi miec więcej. Przykre, że człowiek, któremu ufamy tak zawodzi nasze zaufanie. Ale to już jest za Tobą:) Pozbieraj się, zapomnij o tym, może ułatwi Ci to zmiana pracy?

nie pisz, jak było, skoro nie wiesz. Byłem w niej poważnie zakochany, pierwszy raz w życiu. Nie uprawiam seksu z byle kim, dotąd tylko z nią.

16, dobry żart. Była ode mnie rok młodsza.

Dziewczyna się pochwaliła, że znalazł miłego faceta, który był prawiczkiem i zawierzył jej. Facet się pokłócił z nia i zerwał bo usłyszał "złośliwe" komentarze od osób "obcych". Gratuluje poziomu IQ. Nie dziwię się więc, że tyle czasu trzymałeś się za jajka.

łatwo powiedzieć, zmiana pracy. Tam gdzie mieszkam nie zmienia się pracy jak rękawiczek, bo jej zwyczajnie nie ma. Cieszę się, że mam taką pracę jaką mam, zwłaszcza, że jest ona dość dobra. Pod tym względem naprawdę nie mam co narzekać.

ona się nie pochwaliła, tylko opowiadała o tym w charakterze taniej sensacji, jakby chciała sobie ze mnie zadrwić. Zaczęliśmy się kłócić nie tylko o to i się wszystko posypało.

prawiczek 27 letni to w kazdej jest zakochany zwlaszcza w takiej co da mu cipki

naprawdę tak trudno zrozumieć, że ludzie zakochują się nie tylko będąc w liceum?

dziś Po co się 'chwalić'? I do tego w miejscu pracy?

a jak prawik zdradza innym tajemnice dotyczące przeszłosci dziewczyny która mu zaufała to jak to nazwać?zdrada?nielojalnosc?niedyskrecja?

ja nie opowiadałem wszystkim wokół o przeszłości dziewczyny. Tutaj forum jest anonimowe jakby nie patrzeć. Jestem sam od prawie roku i wiem, że seks będę uprawiał znowu dopiero wtedy jak się zakocham ze wzajemnością.

Bo dziewczyna pewnie zna już długi czas tych ludzi z którymi pracuje. Niektórzy są tacy jak ty, że chcą trzymać w sobie swoje wspomnienia i chwile, a niektórzy jak te dziewczę chcą opowiedzieć wszystkim. (raz ze szczegolami, raz ot informacja sie podizelic). A ktos jak na kafe zlosliwie moze to wykorzystac i dopiec.

wiesz opowiadanie o tym, że 27 letni facet jest prawiczkiem nie raczej stawia w dobrym świetle. Jest to po prostu temat do kpin, a nikt nie lubi jak się z niego kpi.

na razie w każdym razie próbuję dojść do siebie po tym rozstaniu, nie przychodzi to łatwo. Byłem kilka razy u psychologa.

up

dziewczyna jest burakiem jak ktos wyzej napisal. Kiedys zdarzyla mi sie randka z facetem, ktory zaraz po niej zaczol pokazywac moje zdjecie i opowiadac o mnie znajomym, rodzinie, kolegom z pracy. Skonczylo sie na jednej randce, bo balam sie, ze w przyszlosci bedzie wszystkim opowiadal nawet o intymnych sprawach. dobrze zrobiles, ze zerwales. ona tylko pokazala, ze nie mozna jej zaufac.