Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż sprzedaje swoje mieszkanie, teściowie dostali szału.

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy po ślubie 2 lata, obecnie jestem w ciąży. Mieszkamy w moim mieszkaniu, które kupiłam z pomocą rodziców i banku 8 lat temu.Mąż też ma swoje mieszkanie- kawalerkę, kupił przed ślubem sam z bankiem. Teraz chcemy sprzedać nasze mieszkania i kupić dom bo jest okazja. Teściowie dostali szału, robią awantury mojemu mężowi, nie pojmuję w czym mają problem.Udział w domu będziemy mieli bardzo podobny, zarabiamy też podobnie w czym jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj teściów w czym jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to nie tesciowie kupili, to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pytał,ale odpowiedzi nie dostał. Nie potrafię zrozumieć ich sposobu myśłenia, nie widzę gdzie jest problem.Z nimi nie da się normalnei rozmawiać, obojętnie co powim ja czy mąż powie, jest zawsze odwracane przeciwko nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby nawet teściowie kupili synowi mieszkanie, a syn chce teraz sprzedać i kupić dom to też nie ma problemu raczej, przecież nie przegrał tego mieszkania. No i autorka też ma swoje pieniądze, nikt na nikim nie wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz pytal nie dostal odpowiedzi a my mamy ci ja dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rozdzielnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam, bo nie potrafię wydedukować gdzie jest problem, moze ktoś z boku mi podpowie , zobaczy coś czego nie widzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może boją się, że jak będziecie mieli wspólny dom to w razie coś się nie ułoży to on nie będzie miał dokąd iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mamy rozdzielności. W akcie notarialnym przy zakupie domu, umieścimy źródła pochodzenia kasy, każdy ze sprzedaży swojego mieszkania (majątku odrębnego) i kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boją się pewnie że się rozstaniecie i on zostanie z niczym. Ale nie ma się co przejmować. Przecież to wasza decyzja i wkład ponosicie oboje. Olej ich i się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może boją się, że jak będziecie mieli wspólny dom to w razie coś się nie ułoży to on nie będzie miał dokąd iść? Wtedy albo go autorka spłaci, albo sprzedadzą dom, w czym problem?Przecież nie będą całe życie siedzieć w jednym z mieszkań, asekurować się , bo może się rozwiodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku rozwodu będzie pewnie sprzedaż domu i podział majątku. Ja też nie widzę problemu, masz dziwnych teściów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem teściowe boją się, że jeśli się kiedyś rozwiedziecie, to ich syn zostanie na lodzie, bez mieszkania (pewnie Ty byś dostała dom i ewentualnie musiała go spłacić, ale pewnie taka kwota na mieszkanie juz i tak nie wystarczy) i będą musieli go przyjąć z powrotem pod swój dach. Nie ufają Ci po prostu. Obawiają się, że Wam się kiedyś może posypać małżeństwo i nie chcą żebyście łączyli majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie sprawa prosta . W razie rozwodu będzie miał problemy z podziałem majątku. Az dziwne, że sama na to nie wpadłas i musisz pytać na forum. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też obstawiam,że boją się,że straci swoje mieszkanie. Potem dzieci, żona , rozwód i syn skończy pod mostem. W tym wypadku i tak macie prawie po równo, więc nie jest najgorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ufają Ci po prostu.nie chcą żebyście łączyli majątek. 100% racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie wpadłam,że będąc 2 lata po ślubie, oczekując pierwszego dziecka, inwestując wspólnie, swoje oddzielne pieniądze, moi teściowie już planują nasz rozwód. Dzieki, nie wpadłabym na to, sero piszę, do głowy by mi nie przyszło, w chwili kiedy spodziewamy się dziecka, tak odbierać sytuację?Spokojnie zbadam ten trop, jeśli tak właśnie jest, potraktuję ich odpowiednio. Gdybym nic nie miała, no to ok, pirania chce wszystko zabrać, ale ja też sprzedaję swoje mieszkanie, inwestuję w ten dom, na nikim nie wiszę. Moi rodzice już nam chcą pomagać ten nowy dom wykończyć, nie mają takiego podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boją się myśle bardzeiej tego kredytu, bo jak nie splacicie kasa przepadnie i dom przepadnie. Ja bym na Waszym miejscu brala kredyt nie hipoteczny tylko konsumencki i niezabezpieczony hipoteką albo a właściwie przede wszystkim, uzbieralabym ta sume. Sprzedaż dwoch mieszkan raczej zapewnia ogromną wiekszość srodków na dom, więc dodatkowa suma nie będzie trudna do uzbierania. A ile wiecej spokoju ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyżej wyraźnie Ci wyjaśniono o co chodzi. Ja dodam tylko, że teściowie Ciebie nie akceptują i mieli nadzieję na Wasz rozwód, a zamiast tego widzą, że zacieśniacie więzi materialne wbrew ich oczekiwaniom :) Dociera do nich, że już po ptakach, nic się nie da zrobić. Czy czasem nie mieli na podorędziu lepszej kandydatki dla syna na żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego, że też masz swoje mieszkanie. W przypadku rozwodu oczywiste jest, że jako matka, przy której zostałoby dziecko, dostaniesz dom. Może teściowe nie planują Waszego rozwodu, ale biorą pod uwagę nieubłaganą statystykę (co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem) i nie chcą, żeby syn w wieku 40-50 lat zwalał im się na głowę (jeśli będą jeszcze żyć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam, że boją się , że w razie coś nie będzie miał dokąd iść... ja rozumiem, że jest na to jakieś rozwiązanie, ale myślę że to teściów niepokoi. Wcale nie utożsamiam się z ich obawami, odpowiadam tylko na pytanie autorki dlaczego teściowie mogą się denerwować. Swoją drogą raczej nie są pewni trwałości związku syna i dość nieufnie podchodzą do synowej. Może autorko tu warto coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wpadłas na to? A wiesz ile jest rozwodów młodych małżeństw? Pojęcia nie masz. A dziecko nie ma tu nic do tego, ludzie rozwodza się mając kilkoro dzieci, a twoje nawet się jeszcze nie urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaką mieli kandytaktę w swoich głowach, nie intersuje mnie to.Razem żyjemy już 8 lat, 2 po ślubie.Kredyt będzie mardzo mały i bezpieczny. Mamy kontakty sporadyczne, nie kochamy się, ale to nie jest powód to dzikich awantur.No ok, jeśli takie myślenie mają jak napisałyście, też potraktuję ich tak samo z dozą niepewności i rezerwą, bo przecież mogą nie być moimi teściami , więc po co się spoufalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po raz kolejny odpowiadam, nie nie wpałm na to, ile razy jeszcz mnie o to samo będziesz pytała? Przecież to jest irracjonalne mylłenie, nie będziemy nic robić, nic zmieniać, bo mozemy się rozwodzić? Mamy mieszkać w moim małym mieszkaniu z dzieckiem, bo się kiedyś rozwiedziemy?Nic nie kupować co będzie wspólne, bo będzie rozwód? To jest chore, przynajmniej dla mnie podejscie.Z pewnością nie mam zamiaru tak żyć, ani mieć priorytety w życiu typu:co będzie z nami po rozwodzie, to droga do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie "udawaj greka "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×