Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Terminacja ciąży po cesarskim cięciu

Polecane posty

Gość gość

Witam, Prawdopodobnie będę musiała poddać się terminacji ciąży. 13miesięcy temu urodziłam syna, poród zakończony cesarką. Pierwsza ciąża poronienie 12/7 Czy terminacja odbywa się poprzez wywołanie naturalnego porodu , czy w moim przypadku jest możliwość wykonania kolejnej cesarki ? 12 tydzień ciąży Brak kości nosowej (sprawdzone dwukrotnie) Test pappa: ryzyko skorygowane 1:5 Trisomia 21 - Zespół Downa NT: 2,80 Lekarz nie daje szans na zdrowe dziecko... Czekam na zabieg amniopunkcji. Dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba zależy od lekarza, który będzie terminację przeprowadzał, miałam cc i lekarz, który mi je przeprowadzał, powiedział że w tym konkretnym szpitalu do 5 lat po pierwszym porodzie mam prawo sama decydować o tym, jak zostałaby zakończona druga ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiasz się nad metodą morderstwa... :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci to dziecko zawiniło? Daj żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje Ci.Trzymaj się i nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie słuchaj nawiedzonych, bądź silna dla siebie, męża i przede wszystkim dla pierwszego syna!!! Nie pozwól zniszczyć mu życia, podjelas dobra decyzję, lepiej żeby chore dziecko się nie urodzilo niż żeby cała rodzina miala zniszczone życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.41,21.42-ty czytasz ze zrozumieniem?Widzisz wyniki ?Daj żyć ,tylko w mękach chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zgodzę się z wypowiedziami wyżej- tymi normalnymi- nie daj się zaszczuć i tak jesteś w dramatycznej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.45-dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest dobra decyzja nie daj sobie wmówić że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz ryzykować cc? W końcu to operacja. Ja bym wolała wywołane poronienie. W 12 tyg będzie to bardziej jak okres niż poród. Trzymaj się. Podjęłas mądra i dojrzała decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 tc i cesarka ?!?! Na pewno usun! Ale chyba mozna poprzez lyzeczkowanie jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny czytajcie ze zrozumieniem. Ona nie jest w 12 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od lekarza i od szpitala , powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam obrończynie płodów, które dzieci z ZD znają ze zdjęć, a urodzone dzieci mają głęboko, a stan psychiczny ich rodziców tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.30 najlepsze podsumowanie. Decyzja należy tylko do autorki i nikt nie ma prawa jej osądzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE pytałam o zdanie , co powinnam zrobić.. Te mądrale co wypisują w obronie dzieci z tak poważnymi schorzeniami - A MOŻE SOBIE TAKIE ZAADOPTUJECIE jak takie z was obrończynie ! Nikomu nie życzę takiej sytuacji w życiu, świat się wali w ciągu kilku sekund ,kiedy lekarz patrzy na ciebie i mówi w sposób nie dający nadziei... Nie mam zamiaru rodzić , po to żeby oddać do ośrodka bo wiem, że nie dam sobie rady , nie damy z partnerem. Zapowiada się że stracimy kolejne dziecko a wy potraficie tak bezczelnie kogoś obrażać bo decydujemy się na mniejsze zło tak uważam! Liczę na cud, że może jednak wszystko okaże się straszną pomyłką, pragniemy tego dziecka ale w takich przypadkach nie ma wiele czasu trzeba robić badania i podejmować decyzję. Nasze życie i sumienie , nie pozwalamy sobie na ocenianie naszej decyzji nikomu! Kościół, rodzina nikt nie ma prawa nas oceniać. Dziękuję natomiast ludziom którzy nas wspierają i nie oceniają, każdy ma prawo wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko uważaj żeby nie "przeciągneli" badań do momentu aż nie można dokonać aborcji... Wiem że w PL można przeprowadzać aborcję tlyko do bodajże 22 tc, czasami lekarze "przeciągają" badania i zabieg żeby kobieta nie mogła już dokonać aborcji... Słyszałam historię kobiety która miała dziecko z zespołem Edwardsa i i tak miało żyć maksymalnie kilka dni po porodzie, a przeciągali jej te badania. Jak został jej ostatni tydzień zadzwoniła do Holandii do kliniki i tam kazali jej natychmiast przyjechać i wykonali zabieg w 22 tc - wszystko legalnie i w normalnych warunkach, z szacunkiem do jej osoby. Ale koszty były wysokie także uważaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona nie pyta co ma zrobic tylko jak bedzie wygladala terminacja czy to bedzie cc czy łyzeczkowanie czy tym pod. umiecie czytac? nikt tu nie prosił o ocenę. Ja sama chyba bym nie usuneła ale rozumiem autorkę i wiem ze jest jej ciezko i mimo wszystko kocha to dziecko i robi to po to by nie cierpiało...wiem ze to strasznie głupio brzmi ale widze nieraz takie pokiereszowane dzieci ktore sa posmiewiskiem dla spoleczesnstwa, powykrecane z rurkami w gardłach itd na wozkach inwalidzkich, jeszcze zby było jakies lekkie zaburzenia ale jak ma byc warzywkiem? ... a czemu wogole autorko takie dziecko? sa jakies powody? bralas leki czy cós?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dla ciebie lepiej by było jakby było sn nie robia cc w takim przypadku bo tonie ma sensu a co twój lekarz na to? badz silna, tez mam male, zdrowe dziecko-podjełabym taka sama decyzje jak ty pracuje z niepełnosprawnymi doroslymi-te wszystkie krzykaczki pro life g****o wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety na ten moment nie mamy żadnych badań , skąd taka wada u dziecka. Nie chorowałam, nie brałam leków, nie palimy papierosów ani alkoholu. eZ obu stron w naszych rodzinach nie ma wad genetycznych Chociaż dowiedziałam się ze siostra mojej mamy była obarczona genem - gdzie traciła każdą żeńską ciąże, 2 poronienia, syn i znowu córka poronienie. Potem to samo miała żona jej syna dwie żeńskie ciąże poronione. Miałam też wadę serca wrodzoną którą wykryli dopiero jak miałam 16lat i to samo miała siostra mamy. Pierwszą ciążę straciłam w 12tygodniu - poronienie samoistne. Oczywiście nie udało się ustalić przyczyny. Jak by tego było mało po kilku dniach od zabiegu czyszczenia przez 3 dni w domu zwijałam się z bólu, partner dzwonił do szpitala że coś się dziej***ardzo krwawiłam, powiedzieli: ma boleć po łyżeczkowaniu niech weźmie tabletkę. W czwarty dzień ledwo żywą zawiózł mnie do szpitala i musiałam prosić !!!! żeby szanowny lekarz raczył do mnie zejść i mnie zbadać bo nie mogłam już nawet chodzić z bólu i wiedziałam że coś jest nie tak. Szanowny doktorek usiadł i najpierw zrobił mi wykład że to ma boleć że tak to wygląda po łyżeczkowaniu ale ja już nie byłam w stanie chodzić a krew lała się ze mnie jak by coś we mnie pękło. Partner błagał żeby zrobili usg i to był szok... Lekarz po kilku sekundach od badania wybiegł z sali i krzyczał: szykować salę operacyjną natychmiast. Okazało się że zabieg łyżeczkowani był źle przeprowadzony, zostały we mnie resztki, które już zgniły i dostało się zakażenie. Więc znowu usypianie i cały ten koszmar... Po tym wszystkim miałam dość życia. Potem był moment otrzeźwienia i chęć oskarżenia ich lub złożenia skargi za to jak mnie potraktowali , jednak partner mnie namówił żeby odpuścić, ostatecznie nie chcieliśmy wracać do tych koszmarnych wspomnień. Po pół roku znowu zaszłam w ciążę , tym razem urodził się śliczny zdrowy syn ale poród był koszmarny. Oczywiście rodziłam pierwszy raz męczyli mnie do samego końca aż traciłam przytomność i dostałam krwotoku, miałam kilka minut żeby trafić na salę i cc. Dziecko w ogóle nie zniżało się podczas parcia. Cesarkę zniosłam bardzo dobrze i nie żałowałam , natomiast do porodu naturalnego mam straszny uraz. Teraz syn ma 13miesięcy jest radosnym i zdrowym dzieckiem. Jest naszą iskierką szczęścia. Jestem w 13 tyg ciąży Z usg wynika 12 i kilka dni od początku nie ma kości nosowej , więc tym bardziej lekarze wiedząc że było poronienie obawiają się czegoś złego. W poniedziałek konsultacja genetyczna a w ciągu 3 dni amniopunkcja. Pytałam o cesarkę , ponieważ dopiero będę widziała się z moim ginekologiem i miałam nadzieję, że ktoś mi coś doradzi a nie będzie oczerniał i oceniał. Opisałam to wszystko , żebyście wiedziały jaki koszmar przeszliśmy i teraz czeka nas znowu coś zupełnie niewyobrażanego. Nasze serca pękły już kilka razy :( Od początku naszego związku marzymy o minimum 3 dzieci a tymczasem obawiam się że skończy się na jednym dziecku. Tym bardziej to doceniamy. Życie jest niesprawiedliwe ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: decyzja co chcecie zrobić jest wyłącznie Wasza. Współczuję Ci strasznie tylu tragedii i domyślam się, że nie ma Ci łatwo. Jeśli jesteś w 13 tygodniu ciąży i będziesz robić amniopunkcję na dniach to pytanie ile się czeka na jej wyniki? Domyślam się, że to nie będzie jakiś bardzo długi okres, więc sądzę, że nie będzie konieczności robienia cesarki i dobrze, bo tak jest dla Ciebie lepiej. Cesarkę robi się na późniejszych etapach, na tak wczesnym spokojnie jest to wywołanie porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do Twoich obaw odnośnie porodu siłami natury: w ogóle nie masz co porównywać porodu w terminie do porodu (a w zasadzie poronienia) na etapie 13-15 tydzień. To są dwie kompletnie różne historie, zarówno jeśli chodzi o ból, jak i o całą resztę. I zdecydowane lepiej dla Ciebie jest urodzić siłami natury, szybciej dojdziesz do siebie i szybciej będziesz mogła się starać o kolejne dziecko. Poza tym każda cesarka to większe ryzyko zrostów i powikłań przy następnej ciąży. Tak więc nie bój się tego "porodu", bo to nie będzie tak samo jak przy rodzeniu w terminie. Jeszcze raz bardzo Ci współczuję straty i sytuacji. Ja sama Cię nie oceniam, bo nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła i nigdy nie chciałabym podejmować takiej decyzji, to musi być dla Ciebie bardzo trudne... Sama mam jedną zdrową córkę i jednego aniołka, którego straciłam w 20 tygodniu ze względu na niewydolność szyjki:( Z jednej strony nie chciałabym skazywać dziecka na taką chorobę, a z drugiej nie wiem czy potrafiłabym podjąć decyzję o usunięciu ciąży. Naprawdę bardzo Ci współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
autorko rozumiem twoje trudne doswiadczenia-ale cc musialabys chyba załatwic z lekarzem juz prywatnie, byc moze za kase/znajomosci z tego co wiem nie opłaca sie szpitalowi robic cc w sytuacji terminacji ciazy niestety zimna kalkulacja, koszta operacji ja po sn nie byłam łyzeczkowana, czyszczona dodatkowo jest szansa ze ty tez nie bedziesz no ale jest tez mozliwosc ze bedziesz ten poród tez bedzie latwiejszy na takim etapie ciazy bo dziecko mniejsze przykro mi , mam jednak nadzieje ze dziecko bedzie zdrowe- oby amniopunkcja wypadła dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli macie taki deficyt miłości, nie powinniście seksu uprawiać. Powołaliście do życia dziecko, a teraz je zabijecie, bo nie pasuje Wam do scenariusza? Wiele osób chce adoptować dziecko, często chore lub upośledzone, pozwólcie mu choć w czyjejś miłości przeżyć! Ono wiele jeszcze z siebie może dać. Wiem, pracowałam z niepełnosprawnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli macie taki deficyt miłości, nie powinniście seksu uprawiać. Powołaliście do życia dziecko, a teraz je zabijecie, bo nie pasuje Wam do scenariusza? Wiele osób chce adoptować dziecko, często chore lub upośledzone, pozwólcie mu choć w czyjejś miłości przeżyć! Ono wiele jeszcze z siebie może dać. Wiem, pracowałam z niepełnosprawnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że bidule są przepełnione, a dzieci niepełnosprawne wbrew pozorom są prawie na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o chętnych rodziców adopcyjnych. Większość chce zdrowe niemowlaki, potem są trochę większe + te, z którymi jest problem z adopcją, bo rodzice mają jakieś prawa. Ty zakładasz optymistyczną wersję, czyli taką, gdzie to dziecko zostanie adoptowane i będzie miało rodzinę, ale życie nie jest takie kolorowe i równie dobrze to dziecko pozostanie w ośrodku na długie lata, a co potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
gość dziś Jeśli macie taki deficyt miłości, nie powinniście seksu uprawiać. Powołaliście do życia dziecko, a teraz je zabijecie, bo nie pasuje Wam do scenariusza? Wiele osób chce adoptować dziecko, często chore lub upośledzone, pozwólcie mu choć w czyjejś miłości przeżyć! Ono wiele jeszcze z siebie może dać. Wiem, pracowałam z niepełnosprawnymi. xxx dziewczyno czy to w ogóle wiesz o czym mówisz?! Miałam praktyki w domach dziecka, ośrodkach szkolno-wychowawczych, teraz pracuje w warsztacie terapii zajęciowej- miałam kontak z nastolatkami i dorosłymi niepełnosprawnymi chcesz wiedziec jak to wyglada?prosze bardzo-rodzina sobie czesto zyje normalnie, a niepełnosprawnego oddaje do szkoły z internatem-jedni odwiedzaja czesciej, inni rzadziej, jeszcze inni WCALE co do doroslych to wiele osob jest umieszczanych w tzw zolach czyli zakladach opiekunczo leczniczych lub matki same zajmuja sie nimi do smierci-są czesto zmeczone, bez pracy bez emerytury -na lewo rente kombinuja zeby byc wolne i móc zaopiekowac sie dzieckiem przez wiekszosc czasu- bo gdyby normalnie pracowaly nie moglyby-malrzenstwa czesto sie rozpadaja-nie zawsze, ale czesto, rodzenstwo chorego dziecka jest obarczone opieka nad niepelnosprawnym a domy dziecka?sa przepelnione bo wiekszosc dzieci ma rodzicow z pozbawiona wladza rodzicielska-i nie mozna ich adoptowac-mozna jedynie stanowic rodzine zastepczą, co do niepelnosprawnych dzieci-uwiez mi ze nie- nikt nie rzuca sie na to, aby je adoptowac/byc rodzina zastepcza nie dosc ze są niepelnosprawne to jeszcze nikt ich nie chce zdazaja sie historie wzruszajace w telewizji owszem- ze ktos adoptuje, chce stworzyc dom ale chyba naoogladałas sie wlasnie telewizji, bo zycie tak nie wygląda co z tego, że adoptuja 1-2 dzieci jak pozostale zostaja porzucone, niechciane i niepelnosprawne trzeba byc skrajnym egoistą i pozbawionym empatii człowiekiem zeby komukolwiek fundowac takie zycie:/ a swoje hasla o zabijaniu mozesz w d**e wsadzic-jak jestes taka pro life to idz do najblizszego sasiada, rodzica doroslego niepelnosprawnego dziecka i pomagaj mu 3 razy dziennie zmieniac pieluchy, dzwigajac 80-90 kg chlopa i podcierajac mu d**e-co nie pójdziesz prawda?jasne, że nie bo po co-lepiej krzyczec i wyzywac od morderców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej wywołają poród SN. Tak będzie lepiej dla Ciebie. Każda cesarka to operacja, spore ryzyko powikłań. Poprzednie cięcie miałaś nie tak dawno, więc tym bardziej nie warto ryzykować. Ją przeszła przez taki wywoływany poród w 28 tc, dziecko było już spore, choć i tak miało hipotrofię. Bolało okropnie, ale wiedziałam, że tak będzie najlepiej. Rok później urodziłam zdrowego synka przez CC i ten poród zniosłam dużo lepiej, choć oczywiście rana bolała bardzo. Bardzo Wam współczuję, to dramat, ale na Twoim miejscu zrobiłabym tak samo. Ludzie opowiadający o mordowaniu nieuleczalnie chorych dzieci poprzez terminację nie mają pojęcia, jaką gehennę przechodzą później takie rodziny. Cierpienie wcale nie uszlachetnia, nie dajcie sobie tego wmówić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×