Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy w takiej sytuacji się rozwodzić

Polecane posty

Gość gość

Witam, Od 1,5 roku jestem mężatką . po ślubie mój mąż się zmienił nie akceptuje mojej rodziny , chociaż mieszkają daleko od nas. Konkrtnego powodu nie ma , moze gardzi nimi bo są ze wsi ... może... tylko to mi przychodzi do głowy...Pokłocił się ze mną i nie poszedł na ślub mojej rodzonej siostry, nie akceptuje jej męża i nie mogę ich zaprosić do naszego mieszkania. Praktycznie nie ma powodu , bo chłopak nic mu nie powiedział przykrego nie zrobił- chyba nienawidzi go z zazdrości , że mojej siostrze rodzice kupili mieszkanie a mi nie. (My mamy gdzie mieszkać - on miał mieszkanie przed ślubem.) Mąż powiedział również że mnie nie kocha i chce rozwodu, na co zareagowałam kilkugodzinnym histerycznym płaczem, nic sobie z tego nie zrobił. Na drugi dzien powiedział że żartował.... Ciągle mówi że ja jestem materialistką , bo chciałabym mieć wieksze mieszkanie (mam nazbierane na połowę takiego mieszkania), ale z nim nie da się nic ustalić , bo on od 1,5 roku nie chce powiedzieć ile ma oszczedności. To że go o to pytam to dla niego znak że jestem materialistką. Bez mojej akceptacji kupił sobie sportowy samochód , a miał już dobre sprawne , w miare nowe auto i był okres że miał 2 auta. Kiedy mowiłam że to fanaberia to sie do mnie rzucał że nie będę mu dyktowac co ma robić ... ogólnie sprzata w domu , nie pije, nie pali , nie bije , nie wyzywa.... Oboje pracujemy zarabiamy .. Ale czy jest sens żyć z kimś z kim nie da się dogadać....? Nie mamy dzieci , mąz nie jest dla mnie przesadnie czuły.. żyjemy obok siebie tak jakby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie marnuj życia kobieto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY! się nadajesz do małżeństwa jak wół do karety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo trochę. .. może terapia małżeńska rozstać się jeszcze zdarzycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosć wyżej ma racje,problemy mozna rozwiązać jeśli dwoje tego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak jedno nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli podsumowując - chcesz się rozwieść bo mąż nie chce skakać tak wysoko jak mu każesz :). Ja chcę, ja oczekuję, ja, ja, JA. A może on nie chce większego mieszkania, może on zawsze marzył o sportowym aucie, nie, to fanaberie, tylko to co TY chcesz jest ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jedno nie chce być i chce się rozwieść to go nie zmusić do kochania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech sie rozwiedzie i idzie w obieg - na ostatnim etapie bezdomne psy ją będą pier/dolić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem problem tkwi w tym że rodzice kupili twojej siostrze mieszkanie.Dla niego to sygnał ze jest gorszym zięciem albo ty gorszą córką .Nie wiem jakie macie relacje w rodzinie i czy były jakieś wspólne rozmowy na temat tego mieszkania ale niestety bardzo często taka sytuacja prowadzi do konfliktów.Rodzice( często nieświadomie )takimi prezentami potrafią skłócić rodzeństwo albo małżeństwo drugiego dziecka.Moim zdaniem dzieci należy traktować jednakowo na każdym etapie życia jeśli ich stać na taki prezent dla twojej siostry powinni też pomyśleć o tobie.On się wścieka na męża siostry bo czuje się gorszy i niedoceniony mimo że lepiej potrafił zadbać o swoją rodzine którą założył bo miał własne mieszkanie.Teraz to tylko szczera rozmowa między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.02.03 ma racje. A teraz zobacz to z jego strony. mam żone. Jej siostrze kupiono mieszkanie, moja zona w sumie mieszka u mnie i robi mi afery , na co wydaję s w o j e pieniądze. Dlaczego ja mam kupować większe mieszkanie za swoje, skoro ja mieszkanie mam. Zawsze marzyłem o sportowym aucie - i go sobie kupiłem, a zona skoro marzy o większym mieszkaniu- tez sobie niech zarobi. Dlaczego JA ciągle mam swoje pieniądze wydawać na JEJ ZACHCIANKI?? Niech rodziców poprosi, może sie dorzuca, w końcu jej siostrze kupili mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie nie jest tu ważne. Tragiczne jest że dwoje młodych ludzi , tak krótko po ślubie ma tak chłodną relację. Jeśli teraz nie jest przesadnie czuły, to z każdym rokiem tej czułości przecież będzie mniej. Nie wyobrażam sobie również by małżonkowie nie byli wobec siebie szczerzy. Jak można nie wiedzieć w małżeństwie ile które kasy chowa....masakra jakaś dla mnie. Źle to wygląda u Was. A wiesz, że brak akceptacji rodziny małżonka może być podstawą do rozwodu? Nie wiem, pewnie nie wszystko tu opisałaś , ja na Twoim miejscu pogadałabym z nim poważnie, powiedziała szczerze że takie małżeństwo Ci nie odpowiada. Że szczerość, współdziałanie i bliskość jest podstawą. Jak się nie dogadacie, to nie wróżę Wam dobrze. Wcześniej czy później i tak się rozstaniecie. Tyle że później pewnie będą dzieci i będzie 100 razy trudniej, zwłaszcza dla Ciebie jako kobiety. Zarabiasz, masz już jakąś kasę na mieszkanie, może nie na tak duże jak sobie wymarzyłaś ale zawsze potem możesz sprzedać małe i kupić większe jak dozbierasz. Jesteś chyba jeszcze młoda, nie macie dzieci.... ja bym nie tkwiła w takim chłodnym małżeństwie. Za mężem to się powinno szaleć i jednocześnie być uwielbianą przez męża. Powinno mu się ufać na 100%, mieć wspólne plany, w tym materialne. A jak Wy macie coś w życiu planować jak kazde z Was chce czegoś innego ? w dodatku nie wiedząc na co Was stać , bo ukrywacie przed sobą oszczędności? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam napalonego,ja 41 lat e mail fjona@interia.eu jestem dziewica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słyszałam o takich przypadkach.T.ale po 10-15-20 latach małżeństwa. Uciekaj i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość mądrze napisałaś, ja też tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli po półtora roku nie ma czułości i żyjecie jakby obok siebie to lepiej się rozstać. Bo z roku na rok będzie coraz gorzej. Póki jesteś jeszcze młoda na pewno znajdziesz kogoś kto Cię pokocha, bo każdy zasługuje na miłość, tylko czasami nie ten człowiek, za którego wyszłyśmy za mąż jest tym odpowiednim. Smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej siostrze rodzice kupili mieszkanie a mi nie. (My mamy gdzie mieszkać - on miał mieszkanie przed ślubem.) xxx rodzice nie kupili ci mieszkania tylko tylko siostrze i wepchnęli cię do mieszkania faceta? fajnych masz rodziców! nie dziwię się facetowi, że ich nie cierpi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo on od 1,5 roku nie chce powiedzieć ile ma oszczedności xxx wpieprzyłaś mu się do mieszkania i jeszcze chcesz się dobrać do jego pieniędzy? idź do rodziców i poproś o równowartość kasy za jaką kupili siostrze mieszkanie - będziesz wtedy miała wreszcie jakieś swoje pieniądze i przestaniesz grzebać facetowi w kieszeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, skoro oni planują mieć razem rodzinę, to moim zdaniem większe mieszkanie ma konkretny sens, a sportowy samochód niekoniecznie… W końcu co dzieciom przyjdzie ze sportowego auta? Zresztą autorka sama mówiła, że ona na mieszkanie tez odkłada, więc nie wyzywajcie jej od materialistek ciągnących kasę od męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice nie kupili ci mieszkania tylko tylko siostrze i wepchnęli cię do mieszkania faceta? fajnych masz rodziców! nie dziwię się facetowi, że ich nie cierpi! x a nie przyszło Ci do głowy, że może nie stać ich na dwa mieszkania? nie wiesz jakie nieruchomości są teraz drogie? skoro miał mieszkanie i nie mieli dzieci to po co mieli kupować kolejne mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31 Zgadzam się w 100%. Postaraj się rozwiązać ten problem jak najszybciej. Teraz nie macie dzieci i gdyby się wszystko źle potoczyło, nie ma takiej tragedii, a jeśli są dzieci to raz, że one cierpią, dwa, że trudniej sobie ponownie życie poukładać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpieprzyłaś mu się do mieszkania i jeszcze chcesz się dobrać do jego pieniędzy? x Oni wzięli ślub. To chyba normalne, że mieszkają razem jeśli mają mieszkanie? Mam 22 lata i też mam malutkie mieszkanie, takie z którego kiedyś się wyprowadziliśmy gdy byłam dzieciakiem. Gdybym miała stałego partnera, to nie widzę problemu żeby zamieszał w nim razem ze mną, chociaż to moja własność. To rozumiem, że lodówki też mają mieć osobne? Z osobnymi zasobami? To małżeństwo, nie współlokatorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakbyś się czuła jakby rodzice kupili mieszkanie twojej siostrze a tobie nie? ona jest panią na swoim a jej siostra na łasce u faceta ty masz swoje własne więc nie rozumiem twojego komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie jesteś szczęśliwa nie warto się męczyć, szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×