Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syla210

Mój chłopak się powiesił

Polecane posty

Gość syla210

Witam, wiem że to nie jest odpowiednie miejsce żeby pisać o takich rzeczach ale już nie wiem co mam robić. Nikt z moich najbliższych nie potrafi mnie zrozumieć. Jestem w kompletnej rozsypce. Byłam z chłopakiem około 3 miesięcy i od samego początku nam się nie układało. Często się kłóciliśmy, brakowało między nami zaufania, mieliśmy odmienne zdania. Od dawna czułam, że to nie jest związek na długo ale kochałam go i ciągle kocham. Przedwczoraj zaczęliśmy się kłócić i byłam na niego bardzo zła. Wczoraj pisał do mnie i dzwonił ale nie chciałam z nim rozmawiać, Miałam do niego żał ale postanowiłam odebrać, znów się pokłóciliśmy i powiedziałam że lepiej by było gdybyśmy się rozstali, że to wszystko nie ma sensu. Powiedział mi że skończy z tym życiem ale ja nie uwierzyłam bo już kiedyś mi groził. Po tych słowach usłyszałam jak rzucił telefonem a później jak coś upadło na ziemię i była cisza. Myślałam że to tylko głupi żart. 3 godziny póżniej dostałam wiadomość od jego przyjaciółki "Możesz być z siebie dumna, Marcina już nie ma" a następnie od jego siostry " Nienawidzę cię, możesz się cieszyć". Nie potrafię w to uwierzyć. Wiem że to wszystko moja wina, gdybym go nie zostawiła to dzisiaj by żył. Od momentu gdy się o tym dowiedziałam siedzę i płaczę, biorę jakieś tabletki na uspokojenie które nic mi nie pomagają, nic nie jem, nie piję. Nie wiem jak mam teraz żyć. W czwartek jest pogrzeb. Nie wiem czy dam radę pojechać ale byłam jego dziewczyną więc pojadę. Nie wiem jak spojrzę jego rodzinie i znajomym w oczy, nie wiem jak zareaguję na widok jego w trumnie. Zaczynam mieć głupie myśli. Wiem że nie będę teraz potrafiła z tym wszystkim żyć, wiem że się nie pozbieram. Jestem w kompletnej rozsypce. Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić. Ciągle mam nadzieję że to tylko głupi żart, że to wcale nie jest prawda. Chciałabym teraz być tam gdzie on. Proszę powiedzcie mi jak mam teraz żyć ze świadomością że zabiłam osobę którą tak bardzo kocham, że skrzywdziłam tak wiele osób. Nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to jest głupi, podły żart? skąd masz pewność, że nie żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syla210
Jestem pewna. Wiedzą o tym już wszyscy znajomi a gdyby to był żart to nie rozgłaśniali by tego aż tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak był niedojrzały emocjonalnie. Rozumiem, że się obwiniasz - powinnaś poszukać fachowej opieki psychologicznej - pomoże Ci zrozumieć, że to Twój chłopak podjął decyzję. Nikogo nie zabiłaś. Wybacz jego siostrze i przyjaciółce. Nie mają prawda Cię obwiniać, ale robią to z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem chlopak mial cos nie po kolei, mnostwo mlodych i starszych osob sie kloci i rozchodzi i wierz mi ze gdyby kazdy z nich mial sie isc z tego powodu wieszac to by ludzkosc wyginela. Moze mial tez inne problemy oprocz waszego zwiazku? Jesli nie to chyba bul w ciezkiej depresji. Moj znajomy sie powiesil przez dziewczyne ale on z nia byl kilka lat, ona byla typem wampira energetycznego, pasozytem i w kolko go straszyla ze sobie cos zrobi, z czasem zaczela go namawiac zeby to razem zrobili, ze niby taka nieszczesliwa, w kilka lat zniszczyla go psychicznie robila go tez w rogi kilka razy. I po ktorejs klotni z rzedu chlopak w przyplywie gniewu, bezsilnosci i rozpaczy powiesil sie. A Tu? 3 miesiace? Wy sie jeszcze nawet dobrze nie zdazyliscie poznac i dotrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołtun_z_polski
w takiej sytuacji to trzeba mieć albo 'posiadać' bardzo mocną psychę aby tak w spokoju i na spokojnie to wszystko opisać ! wiesz, gdyby moja dziewczyna poszła na tory i rzuciła się pod Pendolino albo pod TIR-a to chyba nie napisałbym tu na kafe słowa przez rok albo dwa a Ty tak spokojnie napisałaś kilka słów , jakby przy szykowaniu kolacji !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO NIE TWOJA WINA DZIEWCZYNO! on podjął decyzję, równie dobrze skoro miał problemy z psychiką mógł się zabić bo np. matka nie taka, czy ktoś krzywo spojrzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syla210
kołtun_z_polski Pisząc to wylewam potok łez. Szukam pomocy bo sama zaczynam mieć głupie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeej kcesz sie rooochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ją rozumiem,wszystkie moje tragedie przezywalam na kafe, takie mamy czasy,u żywych ludzi nie mamy wsparcia, szukamy w internecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychologowie zawsze radzą: jak ktoś grozi samobójstwem zgłaszać, zajmą się nim policja i specjaliści, a on nie miał prawa cię szantażować i nikt nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabiłaś go. To była wyłącznie jego decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic nie pisali w Fakcie o tym?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoją winą ewentualnie może być, że nigdzie tego nie zgłosiłaś bo obowiązkiem jest zgłaszanie potencjalnych samobójców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syla210
Czy da się pozbyś tego bólu i ciężaru? Tak strasznie mi ciężko. Nigdzie nie mogę znaleźć sobie miejsca. Odechciewa mi się żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś teraz zrobić to co on zrobił żeby wymagać swoją winę. Ja bym się spaliła ze wstydu. To wszystko przez ciebie. Za dużo pyskowałaś na biednego chłopaka i załamał się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś teraz zrobić to co on zrobił żeby wymagać swoją winę. Ja bym się spaliła ze wstydu. To wszystko przez ciebie. Za dużo pyskowałaś na biednego chłopaka i załamał się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debilne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto wymyśla takie idiotyczne prowokacje? :o temat samobójstw nie jest śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syla210
ŻabAlka wiesz nie zycze ci przezyc cos takego ale moze kiedys sama zrozumiesz ze nie wszystko na swiecie to glupie prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt kto KOCHA nie szantażuje samobójstwem. tak robią tylko egoiści, ale oni i tak nigdy sie nie zabijają, bo żal im swojej d**y. ogólnie poczucie winy w drugiej stronie wzbudzają tylko osoby psychopatyczne i toksyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Ile miał lat?moj kuzyn tez ma dziwczynę Sylwie i też ma na imię Marcin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciało mi się czytać a za co się powiesił za jaja czy za głowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez chciałem to zrobić "przez dziewczyne" chociaż bylem w gorszej sytuacji to dałem jakos rade to najwieksza glupota i nikt nie jest temu winny tylko on sam ze zrobił to pochopnie i ewentualnie jego bliscy ze nie pomogli na czas bo z takiego powodu nikt się nie wiesza musialy być dodatkowe okoliczności. Zrobił najwieksza glupote jaka mogl a ja ciesze się ze nie zrobilem podobnej bzdury w rozpaczy. Trzeba po prostu miec leb na karku idioci się sami unicestwiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ŻABA ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam przypadek śmierci chłopaka tuż po odkryciu zdrady dziewczyny, do dziś nie wiadomo czy wypadek czy samobójstwo, ale uwierz że nikt po takiej tragedii nie bawiłby się w wysyłanie smsów typu "możesz być z siebie dumna" albo "możesz się cieszyć". nikt w momencie tragedii nie zajmuje sie jakąś eks-panienką zmarłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość sisi 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
21.44.Dziękować Bogu że Jesteś z nami..dobrze że tego nie zrobiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś nie bardzo wierzę w tą opowieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×