Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wspólne konto z mężem czy osobne jak jest u was

Polecane posty

Gość gość
twardo na ziemi dziś twój mąż ma firme a zarabia podobnie do ciebie? to jakaś fajtłapa nie dziwię się że się zabezpieczasz ale z drugiej strony sama go sobie wybrałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3500 to duży wydatek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 15.01 a zyj sobie swoją miłością i ufaj, tylko za kilka lat nie jęcz na forum, że zostałaś z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy tez osobne, ale obie karty sa w mojej torebce. Wydal kiedys duzo pieniedzy i nigdy sie nie przyznal na co. Wybaczylam, ale teraz ja (juz od 20-tu lat) zarzadzam pieniedzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.08 ale co z tego że masz obie karty w torebce jak mąż i tak może wypłacić całą kasę ze swojego konta w oddziale banku jak będzie chciał? Taka uwaga praktyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.04 dla mnie to duży wydatek, ludzie różnie zarabiają więc po co się dziwisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twardo na ziemi 14:53 hahaha twój stary z tymi zarobkami to kolejny Janusz biznesu co klei kabelki i dynksy w piwnicy a nie właściciel firmy hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszy Janusz biznesu niż darmozjad płaszczący dupsko na kanapie i wymachujący kartą do wspólnego konta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twardo na ziemi
do Nawet jeżeli tak to dlaczego zasługuje na złośliwe wyśmianie i pogardę? bo nie leży i nie wyciąga łap po socjal tylko klei te kabelki jak to nazywasz? Mój mąż ma sklep internetowy zatrudnia pracownika na umowie o pracę, uczciwie odprowadza za niego składki i godziwie mu płaci. Po opłatach za wynajem pomieszczenia i rachunkach oraz składkach własnych i zainwestowaniu w towar zostaje mu 4000zł. Nie każdy jest tak zdolny, że zarabia 50.000zł miesięcznie. Ciesz się, że twój mąż jest rekinem finansjery ale nie wyśmiewaj innych uczciwie pracujących, bo to zwyczajnie głupie, prostackie i świadczy o twoim braku klasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolne konto,dwie karty,wspolne pieniadze od zawsze tak bylo-10 lat po slubie.Maz pracuje,ja w tej chwili nie.Wlasciwie to glownie mamy gotowke w jednym miejscu.Ja rozporzadzam pieniedzmi,moj maz potrzebuje tylko na paliwo,ale ma do nich dostep.Poza tym on i tak nie korzysta z karty,nawet nie wie ile mamy pieniedzy.Nigdy sobie nie wyrzucalismy co kto ile wydawal.Mam znajomych,co maja osobno,on placi rachunki,ona reszta,czyli jedzenie,ubrania dla siebie,dla dzieci itp.ale co mnie zawsze rozbraja,pozyczaja sobie np.jemu zabraklo do butow,to ona mu pozyczyla.Dla mnie to nie do pomyslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 3 konta, mąż 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
punkt widzenie zależ od punktu siedzenia jak żona nie pracuje to woli mieć konto wspólne z mężem - a jak pracuje i dobrze zarabia to woli mieć osobno - proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś punkt widzenie zależ od punktu siedzenia jak żona nie pracuje to woli mieć konto wspólne z mężem - a jak pracuje i dobrze zarabia to woli mieć osobno - proste XXX Nie prawda my mamy wspolne choc ja zarabiam wiecej.Wiem ze maz nie wyda na bzdety i na odwrot-wszystkie wydatki 200zl+ ustalamy miecy soba(oczywiscie dodatkowe) jest nam dobrze, jestesmy razem 12lat i przeraza mnie jak ktos to napisal ze dwoje ludzi osobne zycia...czy to jest malzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i mamy wspólne konto, grubsze wydatki uzgadniamy. Mamy dwie karty do konta. Zarabiam więcej. Nigdy nie było u nas z dogadaniem się co do kasy. Moja żona jest rozsądną kobietą i nie robi żadnych głupot tak samo zresztą i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy osobne konta, oboje pracujemy. Część pieniędzy idzie do wspólnej puli "na życie", reszta różnie. Zależnie od miesiąca i wydatków zawsze troszkę odrzucam. Nie mamy jakiegoś sztywnego podziału, ale on pierwszy dostaje wypłatę więc płaci rachunki, ja później więc leci przedszkole, szkoła, zajęcia dodatkowe dzieci... za ubrania/buty itp. zwykle płacę ja, bo mąż rzadko uczestniczy w zakupach. Z kolei ja nigdy nie ponosiłam wydatków za auta, bo mąż i swoje i moje obsługuje pilnuje opon, przeglądów, nawet tankuje naprzemiennie/. Kwestia przyzwyczajenia. Ja nie chciałabym mieć wspólnego konta. Niby nigdy mnie nie rozliczał, ale nie czułabym się komfortowo płacąc ze wspólnego konta za jakieś moje zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboe pracujemy i mamy osobne konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jedynaka
To ja pisałam o tym niespodziewanym wydatku 3,5 tys. Dla mnie to duzo do wszystkich stałych wydatków + 3,5 tys zeby zamknąć miesiąc na plusie. Jeśli by było trzeba wzielibysmy z bieżącej wypłaty ale trzeba by było zaciągnąć pasa i czesc opłat przełożyć na następny miesiąc a tak odkładając 200 zł co miesiąc nawet nie odczułam wydania tej kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Temat zainspirowany jednym z dzisiejszych wpisów na kafeterii, że żona siedzi w domu z dziećmi a mąż wylicza jej każdy grosz, ewentualnie wydziela marne "kieszonkowe". Ale też wiem, że są małżeństwa, gdzie tylko mąż zarabia a kobieta zajmuje się domem i dziećmi i mają wspólne konto. x To są małżeństwa, gdzie nie ma wspólnego konta. Gdyby było wspólne, to ona nie musiałaby się prosić o pieniądze na jedzenie i kieszonkowe. Prawda jest też taka, że różni są ludzie i różne zarobki. Jak facetowi zależy na poczuciu władzy w swoim "królestwie" to nie da żonie normalnie gospodarować, tylko będzie wydzielał, żeby miała poczucie, ze jest od niego całkowicie zależna. Masz mnie obsługiwać i opiekować się moim następca tronu. Są też takie małżeństwa, gdzie kobieta nie potrafi gospodarować i całą wypłatę rozwali w pierwszy tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją mam swoje konto do którego maz jest upoważniony. I konto męża stało się wspólnym kontrm do którego mam upoważnienie oraz jestem współwłaścicielem. Moja wypłata trafia na moje konto a męża na wspólne. Moje pełni rolę bardziej oszczędnościowego. Mąż mi nie wylicza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno wspólne konto i dwie karty płatnicze. Żeby było weselej to jeden samochód a dwoje współwłaścicieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×