Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość comamjejpowiedziec

Jak powiedzieć dalszej rodzinie że nie chcę ich gościć u mnie w domu

Polecane posty

Gość comamjejpowiedziec

Mam problem z dalszą rodziną. Jest to rodzina od strony mojej matki ale daleka rodzina. Moja matka ma siostrę i ta jej siostra ma córkę. Ta córka z kolei też ma córkę Kasię. I właśnie o tą Kasię chodzi. Rodzina od strony matki nigdy się ze mną nie kontaktowała, nigdy mnie nigdzie nie zapraszali. Niedawno urodziłam dziecko i wyszłam za mąż. Od tamtej pory ponieważ widzą że mi się powodzi sami się kontaktują i chcą przyjść. Nie było by problemu gdyby oni mnie z moją rodziną czasem zapraszali a nigdy u nich nawet nie byłam. Ta rodzina gdzieś dziesięć lat temu kupiła sobie mieszkanie ale ja nie byłam u nich nigdy, mimo że mieszkamy wszyscy w jednym mieście. Byli u mnie na ślubie wesela nie robiłam, zaprosiłam ich bo uważałam że tak wypada nie liczyłam na prezenty. Później byli u mnie na chrzcie mojego dziecka i było ok. I teraz moje dziecko ma ponad dwa lata a oni nawet ani razu mnie z mężem nigdy nie poprosili nawet na kawę. Ja jak zapraszam zawsze robię obiad, mam takie usposobienie że nie umiem kogoś przyjąć o samej herbacie i chciałabym też to zmienić. Zdarzało się że przyszli ot tak bez okazji a ja się poczuwałam żeby zrobić obiad. Przez ostatnie dwa lata mi się to podobało ale ostatnio mam tego dość bo oni się wpraszają szczególnie ta Kasia która ma dwadzieścia lat. Ostatnio napisała sms czy może przyjść. Nawet nigdy nie dzwoni tylko pisze smsy. I mnie było głupio jej już któryś raz odmówić bo pytała chyba z czwarty raz i się narzucała. Powiedziałam żeby przyszła, a ona na to pyta mnie czy może przyjść z kolegą. Ja tego chłopaka nie znam i postawiła mnie w dziwnej sytuacji gdzie sama go zna parę tygodni i chcę mnie odwiedzać z nim u mnie w domu. Nie mogłam odmówić bo ona najpierw zapytała czy może przyjść i czy jestem w domu a potem jak się zgodziłam zapytała czy może być z nim. Nie wiedziałam jak mam jej odmówić. Postawiła mnie w takiej sytuacji że nie mogłam powiedzieć nie. Dodam że jak miałam kilkanaście lat byłam u tej rodziny ostatni raz w domu to było z dziesięc lat temu a nawet na pewno więcej. I wtedy byłam u nich na starym jeszcze ich mieszkaniu( bo jak dziesięc lat temu kupili nowe to już nigdy nie byłam) I wtedy moja ciotka powiedziała mi żeby mój kolega który po mnie miał przyjechać autobusem stał na przystanku i żeby nie podchodził pod blok. O wejściu do ich mieszkania tego mojego kolegi w ogóle mowy nie było. Natomiast oni do mnie chcą wepchnąć obcego chłopa którego ja nie znam i im wolno. Problem jest taki że ta Kasia jest nachalna. Mówię jej grzecznie że teraz mam zajęcia że dam jej znać a ona za kilka tygodni znowu napastuje mnie smsami i chce przyjść. I to robi na siłę. Powiem szczerze że mam dość też jej chamstwa i takiego sposobu bycia gdzie ona bezczelnie traktuje mnie. Jak jej mówię że nie mam czasu jesteśmy zajęci to ona tego nie rozumie. Powiedziałam jej że może przyjść przed szesnastą bo później mąż wraca i chce odpocząć to ona jakby to nie było do niej. Napisała sms że chce przyjść i mówi że będzie około siedemnastej. To był ten ostatni raz kiedy przyszła z tym chłopakiem do mnie. Czyli ja jej mówię w jakich godzinach mam czas a ona ma to gdzieś i jakby tego w ogóle nie słuchała kiedy ja mogę ją zaprosić. Ona ma wtedy czas i ja się mam dostosować. Nie byłam u nich od ponad dziesięciu lat a od dwóch lat oni zaczęli do mnie przychodzić. Też bym chciała raz na jakiś czas być goście, nie latać przy kuchni, nie robić obiadów herbat, nie sprzątać na przyjście gości. Chciałabym też iść jak gość wyszykowana do kogoś. Jak mam jej powiedzieć że nie chcę żeby przychodziła? Mogę się z nią spotkać w kawiarni co już proponowałam ale ona na siłę chce do mnie do domu. W kawiarni nie muszę nic szykować a w domu jakby nie było muszę a nie chcę. Poza tym ja nie mam z nią o czym rozmawiać, ona raczej do dziecka przychodzi a mnie traktuje z boku. W dodatku nie chcę już gościć jej kolegi bo i mnie oni potraktowali kiedyś w taki sposób że mojego kolegi nie wpuścili. Nie znam go i nie chcę gościć nieznajomych. Co mam jej powiedzieć kiedy znowu zapyta czy może przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stresc to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziecko widocznie rodzice nie ucza jej kultury to tez nie znaczy ze ona robi to specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
Nie da się tego napisać krócej i tak jak najszybciej mogłam to napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
No dobrze ale co ja mam jej powiedzieć. Jak mówię jej żeby nie przychodziła bo mam zajęcia i mówię jej że się sama odezwę to ona i tak do mnie sama wali smsami za jakiś czas. Ja nie wiem jak jej powiedzieć żeby się odczepiła. Bo czuję się napastowana przez nią. Ostatnio jak przyszła z tym kolegą to się wściekłąm. Wzięła mnie pod włos bo najpierw zapytała czy może przyjść, ja się zgodziłam, a jak się zgodziłam to powiedziała że by chciała przyjść z tym chłopakiem a ja go nie znam. Pierwszy raz go u siebie w domu widziałam jak właśnie z nim przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ona nie rozumie porozmawiaj z jej matka to ona powinna wiedziec jak rozmawiac z corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
Ona w ogóle nie słucha co ja mówię do niej. Mówiłam jej, pisałam, że mam czas tylko przed szesnastą. Po szesnastej przychodzi mój mąż z pracy chce zjeść obiad a my też zwykle wychodzimy czy do sklepu czy na spacer. Po prostu chcemy odpocząć zjeść razem pobyć. Każdy facet jak zmęczony przyjdzie chce zjeść odpocząć a ona tego nie rozumie. I się wprosiła o siedemnastej gdzie ja jej mówiłam że może przyjść ale tylko przed szesnastą czyli najlepiej rano. Nie wiem jak z nią rozmawiać żeby się odczepiła i zrozumiała że do domu jej już nie chce zapraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
Jej matka ją popiera to jest oczko w głowie, ona ma dwadzieścia lat a może i teraz ze dwadzieścia dwa. Nie mogę powiedzieć jej matce bo co jej powiem. Muszę jej powiedzieć, dobrze kombinujesz ale ona jest już dorosła nie mogę do jej matki uderzać. To nie dziecko, jej muszę powiedzieć coś ale sama już nie wiem co, bo ona nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
I też mnie to zdenerwowało, że ten chłopak jak do mnie przyszli zapytał czy to dobrze że moje dwuletnie dziecko bawi się telefonem. Chłopak około dwudzestu lat przyszedł do mnie w gośc****erwszy raz i zwraca mi uwagę jak mam wychowywać dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. nie odpowiadaj na smsy 2. odpowiadaj na smsy, pisząc, że dziś nie możesz, jesteś zajęta itd 3. jak już do ciebie przyjdzie to angazuj ją do domowych prac. powiedz, żeby po drodze zrobiła Ci zakupy na obiad 4. pisz do niej krotkie, proste smsy. jak sie w tych smsach rozpisujesz tak jak tu, po 10 razy to samo zdanie, to moze ona nie wie o co ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
W zasadzie podoba mi się pkt 1 nie odpowiadaj na smsy to jest myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zignoruj trupa bądź stanowczą,albo urwij kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci napisała że przyjdzie o 17 to trzeba było jej odpisać znowu, że masz czas do 16 jak jej nie pasuje to spotkacie sie innym razem... a moze ty sie zacznij do nich tez wpraszac? ale pewnie nie masz na to ochoty.. i nie gadaj ze za kazdym razem robisz im obiadki? bez przesady kawa herbata i wystarczy ew. coś słodkiego i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze obego faceta pozwalasz do siebie jej wpraszac? ile ty masz lat? 12? dziewczyno ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dam inną radę: jeśli już nie potrafisz jej nie odpisywać, to jak do Ciebie przyjdzie, nie rób jej żadnych obiadków, powiedz, że jak ma ochotę na herbatę to czajnik jest tu, a szklanki tu. Olewaj ją, ostentacyjnie idź np umyć wannę zmywaj, zajmuj się dzieckiem, gadaj przez telefon, albo jak mąż wróci niech zacznie narzekać, że go głowa boli a nie ma spokoju w domu itd. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale faktycznie ty piszesz tak długo i zawiłe, że może dziewczyna nie rozumie twoich smsow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo: poproś koleżankę/ sąsiadkę, żeby do Ciebie wpadła w czasie, kiedy ta Kasia będzie i we dwie ostentacyjnie zajmujcie się tylko sobą, a ją zlewajcie, dobrze byłoby żeby ta koleżanka skrytykowała Kasię/ jej fryzurę/ figurę i to kilka razy, powinna się obrazić i już się nie narzucać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczę drogie, ile ty masz lat, żeby nie potrafić poradzić sobie z prostą rzeczą? przychodzą nieproszeni - jak głupia robisz obiad, zamiast powiedzieć, że "uuups, a my własnie wychodzimy do znajomych, trzeba było zadzwonić". Smsuje - zamiast powtarzać "sorry, mamy inne plany" choćby i 100 razy - ty zaciskasz zęby i godzisz się na wizytę. Laska c***isze, że będzie o 17tej zamiast o 16tej - to się odpisuje "później nie mam już czasu, to się odezwę". Ty masz ZE SOBĄ problem. Co cię obchodzi co ona pomyśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak napisze, czy moze przyjsc odpowiadaj ze nie masz czasu/ nie ma cie w domu/ jestes umowioiona. Nie opowiadaj z kim, gdzie i po co, bo to jej nie powinno interesowac. Jak juz zapyta powiedz ze masz cos do zrobienia / masz spotkanie/ ze znajoma. Nie opowiadaj w odpowiedziach. Ma byc prosto i nie do konca wyjasnione. JAk juz sie wprosi to nie szykuj obiadu, postaw herbate jak juz i herbatniki (metoda mojej ciotki, nikt jej juz nie odwiedza :) Zostaw sobie cos do zrobienia, niech ci pomoze - umyc podlogi, firanki zalozyc - wylej cos specjalnie nap podloge, zdejmij firanki, i jeszcze raz z nia zakladaj - wazne zeby bala jakas praca. Jak ktos przychodzi doo ciebie do restauracji zjesc obiad raz i drugi za darmo i bez wysilku, to sie nie dziw, ze ci sie wprasza na bezczelnego, jak nie ma co jesc albo jej sie gotowac nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
Piszę tutaj zawile bo chcę wam wyjaśnić mniej więcej moją sytuację rodzinną. Jej odpisuję jednym zdaniem że nie mogę się spotkać i odezwę się. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak napisze, czy moze przyjsc odpowiadaj ze nie masz czasu/ nie ma cie w domu/ jestes umowioiona. Nie opowiadaj z kim, gdzie i po co, bo to jej nie powinno interesowac. Jak juz zapyta powiedz ze masz cos do zrobienia / masz spotkanie/ ze znajoma. Nie opowiadaj w odpowiedziach. Ma byc prosto i nie do konca wyjasnione. - Moge wpasc? - nie, nie ma mnie w domu - co robisz (jesli juz padnie takie pytanie) - zalatwiam cos. Jak juz sie wprosi to nie szykuj obiadu, postaw herbate jak juz i herbatniki (metoda mojej ciotki, nikt jej juz nie odwiedza :) Nie tlumacz sie ze nie masz obiadu, ze cie nie maw domu - NIGDY ! Zostaw sobie cos do zrobienia, niech ci pomoze - umyc podlogi, firanki zalozyc - wylej cos specjalnie na podloge, zdejmij firanki i jeszcze raz z nia zakladaj - wazne zeby byla jakas praca. Jak ktos przychodzi do ciebie jak do restauracji zjesc obiad raz i drugi za darmo i bez wysilku, to sie nie dziw, ze ci sie wprasza na bezczelnego. Jak nie ma co jesc albo jej sie gotowac nie chce to dobrze jest miec taka ofiare w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
Problem polega na tym że ja jej mówiłam już z dwadzieścia razy różne rzeczy. Była taka sytuacja że jej powiedziałam że mam remont w moim drugim mieszkaniu i powiedziałam jej że mnie nie ma w domu. Ona mi odpowiedziała, ale przecież mówiłaś ciotkom że już jesteś w domu. Tak mi odpowiedziała. Czyli ona nie rozumie że coś nie wypada, pcha się na chama. Była taka śmieszna sytuacja że mi powiedziała ona i jej mam że chcą przyjść. Wszystko przez smsy. Ja odpisałam że idę właśnie do galerii koło nas ( one mają blisko do tej galerii) I napisałam spotkajmy się tam za godzię czy pół. A ona mi odpisała po pół godziny że ona ma lekarza i nie może. Czyli jak usłyszały że do domu nie zaproszę to do galerii nie chciały przyjść nie wiem o co tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
Ogólnie mam silny charakter ale macie rację że nie potrafię sobie poradzić. To że pozwoliłam jej przyjść z obcym chłopakiem to było idiotyzmem jestem na siebie wściekła. Nie wiem czy mnie rozumiecie, ale ona mnie wzięła pod włos. Najpierw zapytała czy może przyjść. Powiedziałam ok, bo już pytała o to któryś raz, już mi było nie ładnie po raz piąty czy czwarty jej odmawiać. Powiedziałam przyjdź. A ona mi wyjechała jak już powiedziałam ,, tak przyjdź'' że wpadnie z chłopakiem. Ja go na oczy nie widziałam, nawet o nim nie słyszałam. Ona sama zna go krótko. I jak już powiedziałam tak przyjdź, a ona mi wyjechała z tekstem czy może z nim być to nie wiedziałam jak powiedzieć nie. Chociaż nie chciałam żeby przychodzili ale wzięła mnie pod włos. Wzięła mnie pod włos tym że chce przyjść dać prezent mojemu dziecku. Ja mam pieniądze nie chodziło mi o ten prezent, ale o to, że ona coś tam małego kupiła i teraz ja jej nie zaproszę i jak ona się będzie czuła. Pomyślałam o niej, że jak coś kupiła to przecież nie wyrzuci ani nie odda. Nie wiem co mam zrobić bo oni pod pretekstem okazji świąt chcą przyjść do mojego dziecka, szczególnie święta urodziny a ja tego nie chcę. Gdyby wam ktoś dał takiego klina że przyjdzie z chłopakiem wam nie znanym co byście powiedziały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co to za przychodzenie do dziecka, ani to jego chrzestna, ani koleżanka? Rozluźnij kontakty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamjejpowiedziec
A gdyby była chrzestną to uważasz że ma prawo się tak wpraszać? Tak jest chrzestną. Ale jej matka jest moją chrzestną również i przez ostatnie dziesięć lat mnie nie zaprosiła do domu nawet na pięć minut. Ani na święta ani na urodziny na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obiad chcialy wpasc czy inny poczestunek. Po co mialy isc do galeri? Jeszcze by musialy sobie kawe kupic lub cos do jedzenia. Ofiare z siebie dajesz robic. Mow jak sie wpraszaja, ze cie nie ma i koniec tekstu. Na takie zaczepki, ze ona cos slyszala od ciotki w ogole nie odpowiadaj. W przedszkolu jestes, ze sie tlumaczysz? Glupia jest ta twoja kuzynka, ze nie rozumie, nie chce zrozumiec albo wyjatkowo bezczelna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obiad chcialy wpasc czy inny poczestunek. Po co mialy isc do galeri? Jeszcze by musialy sobie kawe kupic lub cos do jedzenia. Ofiare z siebie dajesz robic. Mow jak sie wpraszaja, ze cie nie ma i koniec tekstu. Na takie zaczepki, ze ona cos slyszala od ciotki w ogole nie odpowiadaj. W przedszkolu jestes, ze sie tlumaczysz? Glupia jest ta twoja kuzynka, ze nie rozumie, nie chce zrozumiec albo wyjatkowo bezczelna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestaw sobie tryb myślenia, bo naprawdę rozumujesz idiotycznie: "powiedziałam ok, bo już pytała o to któryś raz, już mi było nie ładnie po raz piąty czy czwarty jej odmawiać" Tobie NIE MUSI BYĆ ŁADNIE, ma ci być swobodnie we własnym domu. Całe życie będziesz się podporządkowywać innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosiłaś ją na chrzestną???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×