Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy też byście się wkurzyły ?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy skromnie, na dwóch pokojach z małą kuchnią, łazienką i przedpokojem. Jeden pokój jest córci, ma 9 msc. W drugim mamy wszystko w jednym. Rozkładana kanapa, sypialnia, jadalnia, salon i też kuchnia. Ze względu na małą kuchnię, jak gotuję poszczególne rzeczy to korzystam z ławy w naszym pokoju. Jest regulowana, rozkładana i obracana, więc np. przy lepieniu pierogów korzystam z niej. Teściowa wpada kiedy chce, bez uprzedzeń o różnych porach. Raz nie ma jej miesiąc, a raz bywa dwa razy w tygodniu. Od tak dzwoni do drzwi i pcha się do środka. Wkurza mnie to, bo co innego jakbym miała osobny salon, kuchnie, jadalnię to co innego. Ale kiedy ja mam na głowie cały dom, w porze obiadowej jest syf na stole, bo przygotowuję coś do jedzenia, mąż kanapki do pracy, córcię trzeba nakarmić i zazwyczaj spokojnie jest po południu. Jednak przeważnie wpada w tą porę przedobiednią. Ostatnio nawet musiałam choinkę zwalać na podłogę, bo nie miałam gdzie postawić jej kawy, bo cała ława upaprana była w mące i pączkach. Do tego ja upaprana, nieogarnięta, spocona zaginam z wałkiem w ręce. Siedzi 2 godziny, daje durne rady, poucza mnie, daje mi jakieś niejadalne przepisy. Tych niezapowiedzianych wizyt nie zliczę. Było już ich około 50, bo przed porodem nie odzywała się w ogóle, nawet nie dzwoniła. Wiadomo, nawet jeśli przedzwoniłaby te pół godziny wcześniej to przełożyłabym kilka rzeczy, ogarnęłabym mieszkanie i siebie. Trudno jest utrzymać stały porządek w tak małym mieszkaniu i dlatego jest to dla mnie krępujące. Mówiłam jej o tym, mąż też, ale jakby grochem o ścianę. Twierdzi, że jest w mieście, przejeżdża obok i "A zajadę sobie do wnusi" i skręca. Takie jej wytłumaczenie. Mam dość tego. Czy wy wkurzyłybyście się ? Czy może ja przesadzam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tyle przesadzasz, ze nie wydaje sie ona jakas zolza Ale no rozumiem troche Twoja irytacje. A nie mozesz jej zaangazowac w tym czasie do opieki nad mala? Niech sobie siedzi i niej w pokoju a Ty na spokojnie koncz co masz robic. Ona i tak raczej do malej jezdzi nic do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie ze piszesz o mojej szwagierce która też tak wpada bez zapowiedzi i mnie to doprowadza do szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśłi teściowa jest nieszkodliwa, nie obgaduje cię że niby masz bałagan i ogólnie nie dokucza to nie przejmowałabym się tym, dla ciebie nawet lepiej, bo jak jest, to zajmie się małą a ty możesz spokojnie te pierogi czy tam coś innego robić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie fajnie ale moze ona po prostu kocha wnusie i ciebie? Rob swoje przy niej a ona moze sobie zrobic sama kawe i pobawic sie z wnuczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ona nie siedzi u niej w pokoju, a u nas i zawraca mi głowę różnymi pierdołami. Podaj to, podaj tamto, a dajesz jej to, a robisz to, a może zrobisz to ? Mam przepis, dam Ci (niejadalny). Musisz robić to i to, bo mój synek to lubił, non stop to jadł jak był mały. Liliance też rób to to i tamto, bo już musi wszystko jeść. To mnie irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie wspomnę o tym, że kupuje córci biedronkowe ciastka (a'la murzynki) z mnóstwem chemii i każe mi to jej dawać. Nawet jej się zdarzyło małej dać kawy na łyżeczce. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corcie, corcie, corcie... Nie zesraj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypad stąd zdesperowana babo-trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trollu! Ta wypowiedz jest az irytuajaca. Slodko-slodka idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ma racje! Stare kobyly, a p*****la jak dzieci. Garnuszek, placuszek, wozeczek, corcia, bluzeczka, oj oj nie popusc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowatesciowej
Masz rację to jest wkurzające ale przynajmniej nie masz teściowej codziennie na głowie. Moja mieszka 7km ode mnie i przyjeżdża niemal codziennie na kawę. A mnie już krew zalewa. Lubię ją ale ku***wa ile można. Nawet z moją mamą rzadziej się widzę niż z nią. I wkurza mnie to też bo przyjeżdża przeważnie między 10 a 12 kiedy no mogę sobie gotować obiad itd. doszło nawte do tego, ze teraz staram się przed 10 wychodzić z córką na spacer żeby tyllko mnie w domu nie było bo już mam dość siedzenia i picia kawki z teściową mimo, że ogólnie bardzo ją lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne zachowanie, póki nie obgaduje to wg mnie to robisz z igły widły. Jesteś chyba trochę niezorganizowana. Jak mała masz kuchnie ze pierogi dla dwóch osób musisz lepic w pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteś zrzęda mama mojego męża też mi mówi co jej synuś lubi nawet wymieniamy się przepisami twierdzi że jej syna podtuczyłam i że dbam o niego(uprzedzam nie jest gruby) nawet babcia opowiada że K lubi kluski,naleśniki itp.Fakt raz ją zjechałam ale od tego czasu jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz teściowej że masz grzybice pochwy, ptasią grype i łojotok - więcej nie przyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi mowic, naprawde ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwala ci się na głowę bez zapowiedzi to niech się nie dziwi że nie masz czasu i możesz akurat mieć robotę na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×