Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćggtibbh

czy wasi mężowie też tacy sa?

Polecane posty

Gość gośćggtibbh

mamy dwoje dzieci . jedno 8 drugie rok. on dużo pracuje a ja jestem zaraz w sumie wychowawczy. niby pomaga przy dzieciach trochę ale pod warunkiem ze jestem w domu i trochę muszę się prosić o to. sam nie wpadnie żeby powiedzieć weź wyjdź sobie gdzieś a ja zajmę się dziećmi. muszę się wyklocac o to. jak wyszłam ostatnio do sklepu to po godzinie już dzwonił kiedy wrócę bo mały płacze itp. wkurxyl się ze jeszcze chce zajechac do innego sklepu. czuje się jak w klatce . M wrażenie że on byłby zafowolony jakbym siedziała tyko w domu. poza tym mało mówi, nie rozmawia ze mną no prZECIEŻ jest zmęczony i nagadal się w pracy. czuje ze zatracam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam sobie wibrator pierdolę ich 500+ Nie mam problemów z mężem i dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem standardowy. Od samego początku odsunęłaś go od dzieci i miał on zająć się zarabianiem pieniędzy stąd nie jest on przyzwyczajony do zajmowania się swoimi dziećmi. Mężczyźni potrzebują czasu a więc nie powinno się ich odsuwać od dzieci tylko dawać im trochę obowiązków choćby karmienie z butelki czy tulenie dzieci a ty odcięłaś go od tego. Był on tylko dawcą nasienia i dostawcą pieniędzy. Nie możesz wymagać od mężczyzny, który wcześniej się dziećmi nie zajmował, że tak nagle poradzi sobie z dwójką z czego jedno to niemowlak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne rozwiązanie..ignorować i dawać mu stopniowo więcej obowiązków w stosunku do dzieci .Na zakupach mówić "jestem zmęczona, dlatego tak długo" być szczerym do bólu ja na przykład otrząsnęłam mojego faceta jednym zdaniem "zobaczysz,kiedyś wyjdę i nie wrócę! Z dziecmi lub bez obojętnie mi! Po co mi taki facet ,który jest byle był! Wolę już sama być oficjalnie a nie jeszcze z tobą się o opiekę ścierać...to jest twój i mój obowiązek-opieka nad dziećmi i niestety tak jak ja masz obowiązki do 18 roku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Nawet jak pracuje, jego obowiazkiem jako ojca jest zajmowanie sie tez dziecmi, zebys ty mogła odpoczac i moc sie rozwijac, aby po macierzynskim nie skonczyc całkowicie na jego garnuszku tylko moc znalezc prace... Twoj facet to standardowy polski tatusiek, lubi sie pieprzyc i chwsluc dziecmi na zdjeciu, a tak naprawde to bankomat, ktorego dziecko nie zna od innej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , moj maz taki nie byl , oczywiscie ze jak ja bylam na macierzynskim a on od pon do piatku pracowal i wczesnie wstawal to nie ganialam go w srodku nocy do dzieci ale po pracy dawalam mu zajac sie dziecmi , kapal, przewijal , nosil na rekach a po 10 miesiacach sam poszedl ostatnie miesiace na tacierzynski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mam podobnie....choć może i gorzej...sama oceń.... Mój nie zajmuje sie dzieckiem(dziecko ma 5 lat)prrawie wcale. Czasami jak go długo prosze i dziecko również, to na chwilę pzy nim usiądzie. Po za tym pzez 13h nie ma go w domu, bo pracuje. Sobote i niedzielę śpi. Powaga. Jak czasami zdarzy sie dzień wolny od pracy, to też spi. Do tego wyzywa, przeklina i wszystkich dookoła ma za nic. Już się na jakiś czas wypowadziłam9prrawie na rok), ale wróciłam, bo dziecko bardzo nalegało. Dziecko go bardzo kocha...... Dziecko jest jeszcze za małe by zrozumieć, ze jego ojciec robi źle. Mało tego, dopiero po ślubie dowiedziałam się, że mąż tak właściwie to nawet za bardzo czytać i pisac nie potrafi, a ma 32 lata. Cóż,....... nie będę się wypierać, że decyzja o ślubie i dziecku była pochopna, bo faktycznie była, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem..... MAm wspaniałaego syna i to On jest dla mnie najważniejszy. Związek próbowałam naprawić i to wiele razy, ale to przynosiło efekty na góra dwa dni.... W koncu odpuściłam. Zajmuję się sobą i dzieckiem. On pracuje, ja wychowuję dziecko. Żeby nie było, że jestesmy na jego łasce. On zawsze ma do wyboru prace lub zajmowanie się dzieckiem. Wiele razy mu mówiłam, że jak chce to może byc w domu z dzieckiem, ja moge pójć do pracy......Ale to nigdy nie nastąpi.... Bo przecież dziecko 'za dużo gada'........ ach szkoda słow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, wiecie, co to są przecinki? Przecież tego się nie da czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tu się mylisz. Nie chodzi o ignorowanie mężczyzny ale o wspólne zajmowanie się dziećmi i wspieranie się wzajemne. kobieta powinna wspierać mężczyznę a mężczyzna kobietę. Zrzucanie wszystkich obowiązków na mężczyznę i ignorowanie go tylko stworzy kolejne problemy w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas tak nie ma kurcze....czytam i nie wierzę skąd wy takich facetów bierzecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przez to, że nie patrzył jak ginekolog bada Ci czipke haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego się spodzewasz? Ty siedzisz w domu, on pracuje, to moze się urwie z pracy, bo chcesz iść do sklepu? Ale oczywiście jeszcze ma hajs przynosić i to spory. Ma się rozdwoic?? Co innego jak obydwoje pracują tyle samo, to jak najbardziej powinno się podzielić obowiązki, bo macie tyle samo czasu. Ale nie, teraz to facet ma utrzymywać rodzinę i jeszcze domem się zająć, a kobieta leżeć i pachniec... Ogarnijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta nigdy nie bedzie pracowaa i juz do smierci bedzie na garnuszku meza, jak tylko ona bedzie zajmowała sie dzieckiem... Robota przy dziecku i w domu to 24/7 bez urlopow, przerw i mozliwosci wyrwania sie z tego kieratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako facet stwierdzam. 1. Mężczyźni nie są stworzeni do tego żeby opiekować się małymi dziećmi. Ja swoim zaczalem tak mniej więcej jak miało 5 lat. 2. Kobiety chcą żebyś opiekował się tak jak one sobie wymyslily. A inny, równie dobry sposób, nie są w stanie zaakceptować. Np. pytanie się po sto razy dziennie czy jest głodne, przecież 3 latek sam powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co wy sobie bierzecie za facetów. U mnie od samego poczatku dzielilismy obowiązki zarówno w domu jak i przy dziecku. Wiadomo, ze póki byłam na maciezynskim to większość obowiązków w domu i przy dziecku była moja. Ale maz po pracy nigdy nie odmówił zajęcia się dzieckiem czy zrobienia czegoś w domu. Owszem były dni kiedy mówił wprost, ze jest zmęczony i ja to rozumiem, bo to działało tez w druga stronę. Jeśli chodzi o wyjścia to nigdy nie bylo z tym problemu. Jeśli maz chciał wyjść to wychodził, jeśli ja chciałam to nie bylo problemu, zostawał z dzieckiem, nie bylo telefonów kiedy bede, ze mam wracać. Wzajemne zrozumienie po prostu. Później wrocilam do pracy i obowiązki podzielone po równo. Tak samo z wyjściami. Kwestia dogadania się. I tak jest do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się. Ja się nie wtryniam jak on się zajmuje dzieckiem i go nie poprawiam, a on nie wtrąca się do moich obowiązków i nie mówi mi co ja mam robić i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:01 Dobra jestes hahaha. Typowy przykład zniewolonego garkotluka pod władaniem pana męża. Ale co kto lubi. Jak lubisz być uważana za niewolnice to twoja broszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niewolnica nie jestem tylko mam szacunek do męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też jest świnia wczoraj zapomniał o moich imieninach teściowa pamiętała a on nie wygarnęłam mu to swojej byłej kwiatuszki nosił jak miała urodziny czy imieniny nawet pamiętał a mi co nawet życzeń nie złożył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka dziękuję za normalne poważne odpowiedzi a typu ze traktowalam męża tylko do zrobienia i przynoszenia pieniedzy jest krzywdzące. jeszcze niedawno ja tez pracowalam ale i tak zawsze było więcej na mojej głowie. WSZYSTKO! rachunki sprawy domowe reklamacje załatwianie spraw remonty no moglabym wymieniać i wymieniac. wiem co)powiecie ze to moja wina, tak, owszem moja. tylko przychodzi tak czas ze masz 35 lat a czujesz że masz 80 i brak już chęci do życia. jak z tego wybrnąć? skoro o wszystko musze się wyklocac? rozwiezc sie? nie chce tego , chciałabym aby mi pomógł i zajął się czymś bez)proszenia- tak sam od siebie. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.02 gdzie taki cud natury znalazłaś?? Mój jak ma wolne to leży w wyrze jak skóra z barana i tylko patrzy żebym była robotem wielofunkcyjnym sprzątanie,patrzenie czy dziecko czegoś sobie nie zrobi itp.Jak wraca z pracy to zje chwile pobawi się z dzieckiem i zasypia w ciuchach na łóżku a ja siedzę sama i pilnuje dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:43 Cud? Nieeee, po prostu normalny mężczyzna, który wie, ze kobieta to nie tylko matka, praczka, sprzątaczka i uslugiwaczka. Taki model wyniósł z domu rodzinnego, tesciowie byli dla siebie równymi partnerami wiec takie wychowanie mu przekazali. Dla niego to jest naturalne, ze skoro jest ojcem to również w jego obowiązku jest opieka nad,dzieckiem. Kwestia, tak jak juz pisalam, dogadania się, zrozumienia. I u nas działa to w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:30 Ja tez męża szanuje. Co wcale nie oznacza, ze muszę mu nadskakiwac i usługiwać. Oboje pracujemy. Dom i dziecko są wspólne wiec tak ja, jak i on mamy obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sfiksowałabym na głowę gdybym nie pracowała. Oboje pracujmy a obowiązki są wspólne. Nie wyobrażam sobie nie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietki! Wybijcie sobie z głowy że to my mężczyzni mamy się zajmować domem i dziecmi. Nowoczesna kobieta jest równouprawniona i ma zarabiać godną kasę i zajmować się domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzieć Ci jak u mnie dzień wygląda?Na razie jestem w domu wstaje o 10.00 dziecko daje mi tak długo pospać robię mleko i sobie kawę włączam Tv siadam przed kompem w między czasie sprzątam mycie naczyń ogarniam kuchnie ,dziecko itd. Póżniej robię jakiś obiad wstawiam pranie jak kosz pełen,póżniej wieszam. Wraca mój luby i daje mu obiad pobawi się chwilę idziemy na jakiś film zamienimy dosłownie parę zdań a on już śpi w ciuchach z pracy taki kocmołuch jak go nie obudzę tak było dzisiaj w nocy to o 2 wstał i poszedł pod prysznic bo do pracy trzeba pachnieć a w domu trzeba się wylegiwać w świeżej pościeli dziecko wykąpię czasami jak nie zaśnie to mi pomaga jak dziecko dostanie butle czasami to zaśnie o 12 w nocy a jak nie to zostawiam je w łóżeczku i idę się kąpać sama .Jest wolne on wstaje zrobić mleko i kawę dla nas póżniej ja wstaję a on dalej leży i narzeka jak go wszystko boli i jaki jest wielce zmęczony wstaje o 14 i udaje że coś robi i za ten czas posprzątam on mi nawet nic nie pomoże przy dziecku nawet jak coś bierze kabel ciągnie czy otwiera szuflady nic.Ale jak wrócę do pracy to zobaczymy jak role się zmienią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma dziecko, że oglądasz tv i siedzisz przed kompem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, skąd Ty go wzięłaś? Mój jest cudowny. Przychodzi z pracy, robi krótką drzemkę i ja mam wtedy wolne do wieczora a on zajmuje sie naszym 5-miesięcznym dzieckiem. Chodzę na zakupy, na siłownię lub spotykam z koleżankami. Albo też robię drzemkę. W weekendy pozwala mi wyjsć do klubu do późnej nocy. Ostatnio nawet zaproponował, że zafunduje mi weekend w spa z koleżanką, cobym sobie odpoczęła. Kochany jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż mi pomaga, zajmuje się naszą 1,5 roczną córką kiedy ja pracuję ( pracuje w domu przy kompie ok 2-3 dni w tygodniu - jestem ksiegową ) przychodzi z pracy i bawi się z małą. Ponadto ma własną firmę, pracuje ok 6 godzin dziennie. Wraca do domu max o 16.00. Dużo rozmawia z córką i ze mną, czasami wyskoczymy do jakiejś galerii i w sumie to na razie moja jedyna tego typu rozrywka. Na fitness pójdę jak córka będzie starsza i będzie mogła uczestniczyć w zajęciach dla dzieci :) z kolezankami spotykam się bardzo rzadko, nie wychodze też do kosmetyczki itp ale nie narzekam, w sumie źle nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sexem go przekup. Nie kłotniami. Tylko tekstem typu kochanie prosze zajmij sie dziecmi zebym mogla sie zrobic dla Ciebie na bostwo i kupic sexowan bielizne na wieczor. Z doswidczenia wiem ze zrzedzenie na facetow nie dziala- wylaczaja sie na krzyki bab-nie sluchaja. Jedynie jak dyplomatycznie powiesz cos na czym im zalezy tez to sie przychyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×