Koniec ?

Witam! Nie wiem od czego zacząć,bo nigdy nie korzystałem z takich rozwiązan, ale tym razem nie wiem co zrobić. Ja mam 21, a Ona 20 lat. Poznałem Ją niecałe pół roku temu. Od początku obiecałem sobie,że nie zepsuje tego. Zakochałem się ? Zauroczyłem się ? Czy co ? ... Jak zawsze na początku było super, mogę powiedzieć,że nawet idealnie. Mieszkamy w tym samym mieście,ale chodzimy do różnych szkół. Ona w tygodniu jest 100km ode mnie i spotykamy się w weekendy (najczęsciej w piątek i niedziele). Od początku nie okazywała mi zbytnio uczuć, ale z czasem było lepiej. To ja zawsze staram się umawiać nasze spotkania. Zabierałem Ją na randki, na wycieczki rowerowe ( jak to nastolatkowie ),kupowałem kwiaty. Powiedziała mi,że nigdy na nikim Jej tak nie zależało jak na mnie,ale ponad miesiąc temu stała się oschła. Spotkaliśmy się i porozmawialiśmy. Przez łzy powiedziała,że coś do mnie czuje ale nie wie czy mnie kocha. Zapytałem czy pojawil się ktoś ale dała mi do zrozumienia,że nie, lecz teraz wiem,ze ktoś się pojawił ale nic pewnego . Jej słowa zabiły jakąś cząstkę mnie. Wyjasnilismy sobie pewne rzeczy i spróbowaliśmy jeszcze raz. Nie jest tak samo jak na poczatku, ja się staram tak samo jak na początku ( tak jak zawsze), ale S. nie jest taka sama jak na początku. Dowiedziałem się z pewnego źródła,że coraz bardziej przestaje Jej zależeć i zapytałem na czym stoję, i czy kontynuujemy to dalej. Zapytała mnie skąd takie pytanie, i powiedziała ,że chce to kontynuować. Wydaje mi się,że zbliżamy się do konca. Jestem facetem ale bardzo mi z tym ciężko,bo cieszę się jak głupi gdy Ją widzę i tęsknię gdy Jej nie ma. Myślę o zakonczeniu związku, ale cholernie się boję i czuję,że to będzie najgorsza decyzja w moim życiu. Poradzicie mi coś ?

Takie sytuacje nie są przyjemne, ale wiedz, że zdarzają się bardzo często. Jeżeli sam uznajesz, że to koniec to ja też bym się trzymala tej wersji. Sam mówisz, że zauważasz, że ona się mniej stara, wyczuwam, ze nie zabiega o Ciebie, nie angażuje, nie inicjuje kontaktów. Widać, że Tobie zależy/ zależało bardziej. Po Twojej stronie też uczucie się powoli wypaliło. Dajcie sobie jeszcze szansę np do końca miesiąca. Pomyśl, czy ma to szansę, jakie są Wasze wspólne perspektywy. Jeżeli uznasz, że zbliża się to ku końcowi to lepiej rozstać się wcześniej, w zgodzie, pamiętając dobre chwile, a nie kłótnie itd. Pozdrawiam

Codziennie Piszemy i to zaczyna się z Jej strony, a mi nadal zależy tak samo jak na początku,moze nawet bardziej ale nie wiem co mam zrobić. Czy powinienem to zakonczyć ? Dodam,że bardzo Ją Kocham. Gdy o tym myślę płakać mi się chce

Sorry, ale to jest miłość jednostronna. Trochę żebranie o miłość. Dziewczyna cię lubi, może być z tobą z przyzwyczajenia, wygody. Ale jak ona się naprawdę zakocha, zostawi cię od razu, a ty będziesz bardzo cierpiał. Lepiej to zakończyć teraz niż się dalej męczyć.

zabije mnie to, ale dziękuje ;)

uniwersalna porada, zakończyć i tyle a potem poznaje 28 latkę która ma 3 męża..... każda dziewczyna marzy o facecie który będzie się ciągle starał, zabiegał, wyznawał uczucia a wtedy ona nie musi dawać nic z siebie bo Ty o wszystko zadbasz i najzwyczajniej w świecie jest znudzona. Skoro już wiesz że dziewczyny muszą mieć emocjonalny rollercoster żeby być szczęśliwe i czuć że żyją to wykorzystaj to. Przecież nie raz miałeś sytuacje że było wszystko idealnie a ona szukała dziury w całym. Jeśli masz jaja i jeszcze jesteście razem to pozwól jej się trochę postarać i pozabiegać, może ją stracisz a może nie. Przede wszystkim nie możesz jej robić wyrzutów o nic, przyjmuj wszystko na klatę ze spokojem.

tak zrobię, dzięki i pozdrawiam !