Syn student i jego dziewczyna

Znają się kilka miesięcy, dziewczyna miła, od czasu do czasu syn zaprasza ją do nas, ostatnio coraz częściej, nie mamy nic przeciwko temu. Teraz jednak umyślili sobie żeby zamieszkać razem w naszym domu. Podobno dziewczyna ma niezbyt miłe stosunki z koleżankami w akademiku. Kategorycznie odmówiliśmy, nie chcemy mieszkać z obcą nam osobą. Syn ma niespełna 21 lat, jest na naszym utrzymaniu[wikt i opierunek], na swoje przyjemności dorabia. Oprócz syna mamy jeszcze 2 dzieci 15-letnie bliźnięta. Oczywiście syn obraził się, a ja się zastanawiam skąd młodym biorą się takie pomysły?

Powiedz mu, ze oczywiscie, swietny pomysl niech z nia zamieszka, wam sie tez przyda troche luzu w domu. Bedziecie ich chetnie odwiedzac.

Moja mama kazała mi iść i wynająć sobie mieszkanie, jak wpadłam na taki pomysł :P W wieku 21-lat sporo studentów już pracuje i się utrzymuje w obcych miastach. Skąd u młodych takie pomysły? Beztroska... brak wychowywania przez rodziców... Rozumiem, aby jedną noc została w sprawie wyjątkowej, ale tutaj... macie prawo decydować o swoim własnym domu.