Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podwyższona bilirubina a tabletki anty

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny. Mam poważny problem. Niedawno byłam u ginekologa z dwóch powodów: rutynowa kontrola i decyzja o rozpoczęciu przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, których wcześniej nigdy nie brałam. Pani doktor zbadała mnie, włącznie z piersiami, i stwierdziła że -ginekologicznie, rzecz jasna- jestem okazem zdrowia, bo moja szyjka macicy wygląda pięknie, a usg pokazało że jajniki też są w idealnym wręcz stanie. Cykle też mam bardzo regularne. Ginekolog pobrała też materiał na cytologię, której wyników jeszcze nie znam. Lekarka twierdzi jednak, że wyglada na to, że i tak wszystko będzie w porządku. Przepisała mi już Daylette, ale poleciła też przed rozpoczęciem brania zrobić badania krwi: morfologię, ob i próby wątrobowe. No i tu zaczynają się schody.... Wszystkie parametry morfologii oraz OB mam w normie, natomiast zaniepokoiło mnie ALAT, ASPAT i bilirubina. ALAT = 29 IU/I (norma dla kobiet 1-31) ASPAT 28 IU/I (norma dla kobiet 1-31) Bilirubina całkowita = 2,25 mg/dl !!! Niby ALAT i ASPAT w normie (choć tuż pod górną granicą), ale poziom bilirubiny u mnie to już szaleństwo, bo norma jest od 0,2 do 1,0. Zastanawiam się, co to może być, bo: 1) nie mam zażółconej skóry 2) mam normalne, białe oczy 3) nie czuję żadnego ucisku wątroby na inne narządy. 4) nie jestem senna 5) nie mam gorączki 6) mam ogólnie dobre sampoczucie. Badania robiłam wczoraj rano około 9:00, byłam na czczo co rozumiem jako niezjedzenie śniadania i niepicie żadnych płynów. Jedyne co mi przychodzi na myśl i czym tłumaczę sobie tę podwyższoną bilirubinę jest fakt, że: 1) w niedzielę rano po śniadaniu przyjęłam, jak codzień, Falvit i tran; 2) w niedzielę około 16:00 jadłam dość tłusty obiad, a wcześniej w ciągu dnia również trochę słodyczy; 3) w niedzielę kilka minut po 20:00 piłam wielki kubek kawy i około 21:00 zjadłam kromkę chleba białego z serkiem do smarowania, a potem zagryzłam to może trzema mlecznymi landrynkami; 3) przebudziłam się około 4:00 rano bo miałam bardzo gorąco w sypialni, a następnie wypiłam szklankę wody, ale nie zwykłej przegotowanej tylko mineralnej; 4) wcześniej, w sobotę i piątek też jadłam tłuste obiady - w piątek smażony kotlet z kurczaka z serem i do tego ziemniaki bez żadnej surówki, a w sobotę też smażony kurczak tylko że tym razem z frytkami i buraczkami. Opisuję wszystko tak szczegółowo bo zastanawiam się, czy to możliwe że to właśnie moje menu z ostatnich 3 dni przed badaniem mogło wpłynąć na wynik badania? Zawsze myślałam, że wystarczy rano nie zjeść śniadania i się nie napić... Jest też jeszcze jedna opcja: moja mama ma stwierdzony zespół Gilberta, a jest to choroba genetyczna. Czy to możliwe, że też to mam? Podkreślam raz jeszcze: nie mam zażółconej skóry ani białek oczu, nie mam problemu z uciskaniem wątroby na inne narządy i nie mam również żadnych problemów dzień po imprezie z alkoholem. Nigdy w całym życiu nie cierpiałam W OGÓLE na ŻADNE dolegliwości związane z wątrobą. Boję się jednak, co w takiej sytuacji będzie z moimi tabletkami antykoncepcyjnymi? Może powinnam brać coś osłonowo na wątrobę? Moja ginka prosiła żebym jeszcze zadzwoniła do niej z wynikami i oczywiście zamierzam to zrobić, a nawet zamierzam spytać farmaceutę w aptece o poradę, ale w tej sekundzie nie mam takiej możliwości, a mój problem nie daje mi spokoju. Czy jest na forum jakaś dobra dusza, która miała podobną sytuację i może mi choć odrobinę pomóc to ogarnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to może mieć związek z tym zespołem Gilberta. A tabletki hormonalne obciążają wątrobę, nie mówiąc o innych wynikach badań, które też z czasem mogą być nieprawidłowe- cholesterolu lub tarczycowe. Sztuczne hormony niestety będą wpływały na całą gospodarkę organizmu.Czy musisz brać te hormony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak: nie muszę, ale chciałabym. Zawsze stosowałam inne metody antykoncepcji bo bałam się właśnie hormonów. Teraz wreszcie się zdecydowałam, bo uznałam, że jednak koniec końców są one po prostu wygodne i już nawet się nastawiłam na nie. Jeszcze nie zaczęłam brać, bo okres mam dostać dopiero około 18 lutego. Dawno nie badałam krwi bo nie miałam dosłownie żadnych problemów z wątrobą i czułam się świetnie. Aż tu nagle przebadałam się na okoliczność tych tabletek no i wyszło szydło z wora. :( A może zakładając, że będę się odpowiednio odżywiać i brać np. Essentiale (moja mama zażywa), tabletki nie będą w moim przypadku wykluczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×