Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fałszywa teściowa..

Polecane posty

Gość gość

Kochane, mam problem z teściowa!Myślę że nie ja jedyna.. Jest okropna dla mnie, gada p*****ly, kiedy byłam w ciąży jej koleżanka w mojej obecności zapytała się dlaczego się nie cieszy ( że będzie miała wnuka) i że powinna skakać z radości na co odpowiedziała " a z czego ja mam się cieszyć.. ", jest dla mnie chamska i zawsze musi mi popsuć humor. Ciągle mi wmawia że pase jej syna i dlatego teraz jest grubszy a kiedyś był taki piękny i Szczupły... Teraz kiedy karmię piersią według niej wszystko źle robię, źle się odzywam, mała płacze bo twierdzi że mam za słabe mleko i ogólnie robi wszytko żeby mnie z równowagi wyprowadzić. Mąż rozmawia z nią przez telefon po kilka razy dziennie, słyszę jej głos to aż się trzęsie mi wszystko w środku... Jeździmy do niej minimum raz w tygodniu lub częściej albo ona przylazi do nas.I zazwyczaj my pi nią przyjeżdżamy bo Jej się nie chce jechać autobusem 15 min, ma 45 lat stara jeszcze nie jest... Tym bardziej że gra wielka babcie a tak to mówiła że nie ma się z czego cieszyć, mąż jak chce ją na spacer zabrać z dzieckiem to jej się nie chce wychodzić, Doradzcie mi coś. Nie wiem czy mam się postawić czy co.. Nie mam ochoty widzieć jej u siebie w domu ani do niej Przyjeżdżać, mąż jak chce niech sobie jeździ do niej sam albo z dzieckiem ale ja mam dość tej kobiety..Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu nie może sobie poradzić z tym, że jej rola sie już skonczyła, teraz twoj mąż jest pod twoja opieką a nie teściowej. Niestety ale tak jest jak sie zakłada swoja rodzine, a ta kobieta powinna to zrozumieć. Myśle ze powinnas podjac jakas probe rozmowy i powiedziec co ci lezy na sercu, a pozniej zobaczymy co dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś pisała o mojej. W zgodzie to my długo nie pożyliśmy bo aż dwa miesiące od ślubu;). Przy pewnej docince usłyszała co o niej mysle ale wcale nie była dłuzna. Teść ją zjechał równo bo to fajny facet ale i tak cos tam pod nosem mruczała. Mąż jak wrócił też było gorąco i teściowa płakała. Na prawdę jestem mu wdzieczna , że wstawił się za mną. Musiał jej ostro najechać bo do dziś się oboje nie ldzywają . Nie żebym narzekała. Mamy swoje mieszkanie i mieliśmy ale w dzień kłótni akurat była u mnie nawiasem byla codziennie jak Meza nie było chyba po to żeby mnie sprawdzić nie wiem ale to żałosne było. A teraz sam teść przychodzi jej nie ujrzałam. Mówiła ze jestem za ładna a jak ładna to na pewno nie wierna. Ja mowie, ze jej syn przystojny to moja mama dla równowagi za nim powinna latać :) musisz z mężem pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fałszywa teściowa
Rozmawiałam z mężem, ale jego odpowiedź zawsze brzmi tak samo - " ona już taka jest " i żadnej próby rozwiązania problemu. Czasami jeszcze broni jej, bo według niego jest takim typem kobiety i nic z tym się nie da zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serdecznie Ci współczuje. Dobrze wiem jak to mieć taką teściową. Szczęście, że mój tak nie był obojętny. Ale się nie odzywają. Wiem od szwagierki mężą , że po kłótni nazwała męża bandytą , ponieważ matki nie szanuje. Ehh takie są teściowe. Czekam tylko na info ze to przezemnie się nie odzywają bo takie na pewno nie długo się pojawi;) ale mam to gdzieś bo gdyby nie mąż to myślę zęby była totalna załamka. Musisz pogadac z mężem może się rozpłacz zmiekczy go to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach te wredne teściowe! Mają takie wspaniałe synowe, chodzące anioły , a nie potrafią ich docenić..co za baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa MA rację. To ty jesteś do dooopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pora zacząć żyć wg własnego pomysłu, a nie pod dyktando teściowej? nie masz ochoty jeździć co tydzień? OZNAJMIASZ, że nie jedziesz, to chyba dość proste..? wprasza ci się do domu? OZNAJMIASZ, że masz inne plany. Robi ci przytyki? oznajmiasz, że sobie nie życzysz takich komentarzy. Dziewczyno, DOROSŁA jesteś, nie zachowuj się jak dziecko, tylko weź sprawy we własne ręce. Nie masz co oczekiwać, że mąż cię w tym wyręczy - to nie jemu przeszkadza ta sytuacja, on jest wytresowany tak, że naprawdę nie rozumie o co chodzi. Ty nie musisz podążać tym śladem, możesz mieć zupełnie inne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×