Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doszedłem do wniosku że bezinteresowne pomaganie jest bez sensu

Polecane posty

Gość gość

W ten sposób człowiek bezinteresownie wspiera ludzi którzy za godzinę, albo jutro będą stanowili dla niego konkurencję w walce o przetrwanie. O pracę, o pieniądze, o kobietę, o mieszkanie... Pomagając bezinteresownie drugiej osobie, tak naprawdę pogrążasz siebie. Pomagać - tak, ale tylko w zamian za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wtedy nie jest pomoc tylko wyrachowana umowa dwustronna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Pomagając bezinteresownie, tylko po łbie dostawałam prędzej czy później od tej osoby. Trzeba wiedzieć, komu pomagać, żeby nie obróciło się to przeciwko tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc niech będzie że zamiast "pomagam", to "wyrachowana umowa dwustronna o dzieło" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę głównie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uśmiecha mi się być idiotką, którą wszyscy wykorzystują i śmieją się z niej za plecami. Przerabiałam taki scenariusz i nie jest to nic miłego. Tylko każdy się po twoich plecach wspina, a w podziękowaniu kopa da, żebyś na ryj padła. Bezinteresownie pomagać mogę mężowi, rodzicom i teściom, bo im mogę zaufać. Innych mam gdzieś i oni mnie pewnie także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×