jakie rady na faceta terroryzującego psychicznie, obaraczającego winą?

mowa o mężu. Najpierw sam bez żadnego przymusu zgadza się np. na pójście na spacer albo na pojechanie gdzieś ze mną, a potem potrafi wypominać i obarczać winą że teraz on przeze mnie ma mało czasu na dokończenie czegoś, mówi że przez to że poszliśmy na lody straciliśmy kasę albo czas. Nikt go nie przymusza do niczego, jest to zazwyczaj normalne pytanie: "moze jedzmy na rower, ładna pogoda?" on na to przystaje a potem obarcza mnie winą i robi wymówki że "stracił przeze mnie tyle godzin". Dodatkowo on jest bardzo niestabilny i zmienia zdanie co 5 minut, np. teraz ci mówi że on nie chce iść do kina, za 5 minut że chce, a za 35 minut powie że mu sie odwidziało. to jest ogromnie frustrujące.

znajdź sobie MĘŻCZYZNĘ a nie panienkę

Olej idiote. Nie dojrzal do doroslych relacji. Po co tracisz czas na polglowka? Z takim podejsciem bedzie coraz gorzej. Uciekaj!!!

nie ma rady na coś takiego

zafunduj mu identyczny rollercoaster

Niedługo zacznie cię w łeb bić, że on chciał kotleta średnio przysmażonego, a nie wątróbkę

ten maz to ma 18 lat/ bo jakis taki dziecinny i niestabilny

Smutno być z kims, kto spędzenie paru godzin z rodziną uważa za STRATĘ czasu.

pozew rozwodowy

zajmuj się swoją dupą nie wyciągaj nie skaml i się stęskni ,a jak nie to nic nie poradzisz