Co jesc przy chorych zatokach???

Od lat mecze sie z zatokami. Zauważyłam, ze słodycze, cukier (ale nie aż w takim stopniu jak->) mączne produkty, drożdżowe, nabiał nasilają i dodatkowo powodują niemily zapach z ust... może znacie produkty wspomagające chore zatoki?? I poradzicie co zrobić , bo uwielbiam te szkodliwe produkty :o

Zbierz się na odwagę, idź zrobić sobie punkcję i temat zatok odpłynie na zawsze. U mnie było inaczej. Zatoki (czołowe) dokuczały dzień w dzień. Dzień w dzień trzeba było zjeść ibuprom. Skończyło się u gastrologa. Po odstawieniu tabletek ból minął i już więcej nie powrócił. Pierwotnie dokuczały zatoki a później przyczyną bólu były tabletki a nie zatoki

O punkcji slyszalam duzo zlego... u mnie to sa szczekowe. Nie biorę żadnych leków... raz brałam antybiotyk, pomógł na trochę ale tak to robię parówki. Zauważyłam też ze zatoki nie lubią zimna a u mnie jest odwieczny problem ze słabym krazeniem... mam zimne stopy, więc trzymam je w gorącej wodzie i to pomaga na trochę. Już marzę o wiośnie :)

Widać zależy gdzie ucho przyłożysz :-) Znam kilka osób po punkcji i wszystkie zadowolone. Nie możesz żyć w ciągłym bólu. Musisz ten problem jakoś rozwiązać. Współczesna medycyna na takie dolegliwości ma rozwiązania i trzeba z nich skorzystać.

Jeśli chodzi o dietę, to słusznie zauważyłaś, że cukier i produkty które zawierają cukry proste zwiększają stany zapalne. Polecam zainteresować się cukrem brzozowym - ksylitolem, zmienia florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym i jamie ustnej: wzmacnia odporność, remineralizuje zęby i kości, zmniejsza stany zapalne - grzyby i bakterie go nie lubią. Słyszałam, że świetnie robi jako roztwór do płukania uszu i nosa przy infekcjach. Ja płuczę nim usta, bo miałam problemy z dziąsłami. Generalnie zatoki to sprawa trudna, ale warto spróbować wszystkiego by je wyleczyć, bo stan zapalny zatok wpływa nie tylko na samopoczucie, ale też ogólnie na zdrowie całego organizmu. Dawno temu miałam kiedyś nawracające problemy z zatokami - każdy katar zamieniał się w niekończącą się mordęgę. Przypadkowo podczas rozmowy ktoś polecił mi taki lek w sprayu Bioparox. Wtedy był na receptę, teraz u nas w Polsce nie do kupienia - wiem, że można go spokojnie kupić przez internet w czeskiej aptece internetowej z wysyłką do Polski. "Strzela się" cztery razy dziennie do nas przez 6-10 dni i jak ręką odjął. Nie mam pojęcia dlaczego u nas został ten lek wycofany jako nieskuteczny.

Tak dla poczytania, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

spamiarzu z tą duchowością idź gdzie indziej - wklejasz to wszędzie gdzie się da. Nikogo nie zachęcisz, bo robisz to nachalnie