Ciąża czy coś ze mną jest nie tak?

Koniecznie zmień tego lekarza. Poczytaj opinie na necie, popytaj znajome. Ja tak miałam że długo długo nie mogłam zajśc w ciąże a jak już zaszłam to się martwiłam. Pierwszy lekarz też kazał mi za 2 tyg przyjść, żadnych badań nawet głupiej cytologi nie zrobił, poszłam do innej to mi zleciła tylko badanie TSH i cytologię, w dodatku kazała mi zrobić niektóre badania które mi przysługują na fundusz prywatnie. Dopiero jak poszłam do kolejnego lekarza to mi zlecił wszystkie badania. Kartę ciąży też mi dopiero u tego ostatniego założyli bo ciągle tylko słyszałam "a to przy następnej wizycie". Ten ostatni się zdziwił że jeszcze nie mam karty ciąży, a to juz był chyba 9 tydzień. I tak na dobrą sprawę to wszystkie podstawowe badania miałam zrobione dopiero w 11 tyg ciązy bo ten ostatni lekarz też kazał odczekać z badaniami krwi żeby mnie za często nie kuli, bo to też nie wskazane. Na szczęście wszystko przebiegało bez problemów.

Byłam dziś u endokrynologa, nie miałam badań nic bo myślałam że Pani doktor mi zleci a ona kazała prywatnie zrobic TSH i FT4 i przyjść za miesiąc, zwiekszyla mi dawkę letroxu z 50 na 75 i dostalam jodid 200. No w listopadzie wyniki mialam nie ciekawe, zznaczy FT3 mialam podwyższone, FT4 w normie i TSH 9,017. Pani doktor powiedziała że przed ciążą było ono strasznie wysokie i że zachowalam się nie odpowiedzialnie i że teraz przeze mnie moje dziecko będzie uposledzone. Nie wiem co myśleć teraz, lekarz w szpitalu mówił że wszystko jest w porządku i płód się prawidłowo rozwija.