Jak bardzo zmieniacie się z biegiem czasu jako ludzie?

To jest na swój sposób ciekawe i jakby nie patrzeć jest to część polskiej historii którą ma na tyle małe zainteresowanie, że dla kogoś kto historię śląska ma gdzieś taka informacja to spora niespodzianka. Więc tu punkt dla Kasi, że jednak historią swojego regionu się interesuje.

wiesz, że w Polsce publikacji doczekała się magisterka której autor "udowodnił", że ludzie z tatuażami się puszczają na lewo i prawo na podstawie wywiadów z dwudziestoma-kilkoma osobami? Tak, takie artykuły bazowane są na prywatnej punkcie widzenia ich autorów. Są ciekawe, ale to nie są oficjalne statystyki. Przypominam ci, że nawet w tamtym temacie podkreślałam, że wypowiadam się ogólnie o scenie metalowej, a nie tylko w tej Polsce i nawet podkreśliłam, że możesz mieć rację i metal naprawdę może być tracącym na popularności gatunkiem w Polsce. Nawet tłumaczyłam ci dlaczego to głównie młodzi ludzi zazwyczaj chodzą na koncerty (i nie tylko ja). Pamięc zawiodła czy wyszukiwarka?

"no i mnie poprawiłaś, bo wtedy faktycznie o czymś takim nie wiedziałam i szczerze mówiąc - kompletnie o tym zapomniałam więc najwyraźniej dalej mnie to nie obchodzi. I to jest właśnie przyznawanie się, że się czegoś nie wie, Kasiu" Ciesze się, że ostatecznie jednak przyznałaś się do błędu. Ja na prawde nie wymagam od ciebie żebyś to wiedziała. Nie wszyscy ludzie muszą mieć dużą wiedze Ja tylko wymagam, żebyś nabrała troche pokory i nie dyskutowała o rzeczach na których się nie znasz.Bardzo chętnie wypowiadasz się o Śląsku, arogancko przekonana o swoich racjach, jak widać nie znając tak istotnego aspektu jego historii. Przyznajesz się otwarcie, że cie to nie obchodzi. Może więc nabierz pokory, i zaprzestań raz na zawsze swojej gadki o rzeczach o których nic nie wiesz? :)

To są niebezpieczne frazesy. Przypominam że Anglicy też budowali obozy koncentracyjne tylko że w Afryce.

no i właśnie tej pokory nabrałam - sama to udowodniłaś wstawiając moją wypowiedź z 2012. Co nie zmienia faktu, że co do koncertów dalej się z tobą nie zgadzam, że w tym wypadku mam "pojęcie" ;) Wróć do tamtego tematu, przeczytaj go jeszcze raz i spróbuj zrozumieć co ja i kilka innych osób próbowało ci wytłumaczyć.

Wiem, że ten artykuł jest bazowany na subiektywnym punkcie widzenia. :) Jej prawdziwość to inna para kaloszy, i nie bede się kłóciła. Jednak taka opinia jest po prostu czesta i czesto powtarzana. Ty arogancko twierdziłaś że wymyślam, że tylko ja tak sądze i że "każdy mi powie" że tak nie jest. :)

bo, podobnie jak ty, brałam pod uwagę moje subiektywne doświadczenia i znajomość czynników socjalnych które sprawiają, że na koncerty chodzą głównie młode osoby. Do tamtej rozmowy nigdy nie spotkałam się z opinią, że na koncerty metalowe chodzą głównie ludzie w średnim wieku. Gdybyśmy rozmawiały o muzyce jazzowej to może bym uwierzyła, że ktoś ma takie zdanie, ale o metalu? Równie dobrze mogłaś powiedzieć, że na koncerty house chodzą głównie 40letnie kobiety też bym się w główkę popukała. Dalej myślę, że to jest trochę naciągane bo dziwnym by było żeby scena muzyczna miała się dobrze (a w Polsce podobno ma się dobrze) jednocześnie nie zdobywając nowych fanów.

zdobywa młodych fanów, ale masz świadomość, że to nie jest tak, że w Polsce jest tyle samo osób urodzonych w każdym roczniku? :) Od upadku komunizmu polska przeżywa zapaść demograficzną. Dzietność jest jedną z najniższych na świecie. w roku 1983 urodziło się w Polsce 720 756 osób. To są ci ludzie po 30 których na koncertach jest dużo :) 1994 roku urodziło się w Polsce już tylko 481 285 osób w tym ja. To są osoby w moim wieku. Natomiast osoby mające dziś 15 lat, czyli bedące typowymi nastolatkami urodziły się w 2001. Wtedy w Polsce urodziło się 363 220. 720 756 481 285 363 220 Jakieś wnioski? 15 latków jest o 50% mniej niż 33 latków :) Jakieś wnioski w kwestii widowni na koncertach metalowych? ;P

Dla porównania UK 1983 721 467 prawie tyle samo co wtedy w Polsce :) 1994 750 480 jeszcze więcej 2001 669 123 niewielki spadek. Chyba widać różnice :)

Jednym słowem w Polsce i UK w latach 80 rodziło się prawie tyle samo dzieci. W Uk utrzymano mniej więcej poziom narodzin, a w Polsce doszło w wyniku upadku komunizmu i wymuszonej zmiany stylu życia katastrofy demograficznej, przez co rodzi się 2 razy mnie dzieci co kiedyś. 2 razy mniej dzieci oznacza 2 razy mniej potencjalnych metalowców, podczas gdy w Uk jest ich tyle samo :) Nie mówiąc już o tym, że ta muzyka jest bardziej niemodna niż kiedyś, więc procentowy odsetek fanów w nowszych rocznikach jest jeszcze mniejszy :P

nie możesz używać takich danych statystycznych bo musiałabyś założyć, że po pierwsze popularność metalu jest stała i po drugie, że sytuacja ludzi z różnych pokoleń jest taka sama. Jak tłumaczyłam Ci w tamtym temacie częstotliwość chodzenia do klubów i na koncerty z wiekiem spada bo zmienia się tryb życia. Więc nawet jeżeli ludzi jest mniej w młodszym pokoleniu (a baby boom nie miał miejsca tylko w Polsce) to tych którzy mają czas, chęci i pieniądze na chodzenie na koncerty zawsze będzie więcej wśród tych którzy mają więcej czasu i mniej zobowiązań. Można oczywiście argumentować, że dzisiejsi 30latkowie częściej są wolni i bezdzietni i jak już to w tym doszukiwałabym się przyczyny tej zmiany. Co jednak nie tłumaczy dlaczego miałoby być ich więcej na koncertach skoro i tak wolnych i beztroskich dwusiestoparolatków powinno być więcej. Możliwe, że tworzy się po prostu jakiś nowy trend i młodzi ludzie powoli tracą zainteresowanie koncertami. Niemniej, póki co stwierdzenie z tego artykułu jest, moim zdaniem, przesadzone.

O tej modzie tez mówiłam - w UK rock zawsze mial dużo fanów bo to poniekąd część historii popkultury wysp. Podobnie w Niemczech znajdziesz dużo więcej młodych gotów (a już w UK na imprezach gotyckich ciężko powiedzieć jaka grupa wiekowa przeważa...ale też stawiałabym na wiek między 25 i powiedzmy 35 lat). Może trzeba sprawdzić jak wyglądają statystyki z koncertów Disco Polo w Polsce? :P

jak można stale kłócić się o to kto i w jakim wieku bywa na koncertach?To zależy kto ma na bilet to go kupuje.Na "dziadów z gitarami"jak mawia moja mama często idą osoby w wieku zbliżonym do tych muzyków.Tak było na AC/DC i na Skorpionsach wg.relacji moich rodziców,sami tam byli .Na Black Sabbath też widzieli w Łodzi całe rodziny.Mnie tam nie było,bo te zespoły nie należą do moich ulubionych,ale rodzice mówią,że skoro muzycy w tym wieku tak dają czadu,oni mają prawo posłuchać i popatrzeć.Są w wieku 50+,a nawet starszych tam widzieli:-P

" Więc nawet jeżeli ludzi jest mniej w młodszym pokoleniu (a baby boom nie miał miejsca tylko w Polsce)" Nie wiem, czy potrafisz interpretować liczby, ale chyba widać - ludzi w UK rodzi się od lat 80 mnie więcej tyle samo, a w Polsce 50% mniej. 50%! :) Skąd w ogóle to 'nawet jeśli jest mniej" , "tak jest nie tylko w Polsce"? potrafisz liczyć? :) Dwudziestoparolatków TEŻ jest niemalże 2 razy mniej... Mam dziwne wrażenie że te liczby to dla ciebie jakas czarna magia, jakby ich nie dostrzegasz... Na jednego piętnastolatka przypada w Polsce dwóch trzydziestolatków a w UK jest praktycznie 1:1 . Naprawde uważasz, że wpływ tego faktu jest niewielki? :)

i tak jak liczbe trzydziestolatków obniża to, że więcej z nich ma jakies obowiązki, tak liczbe nastolatków obniża to że mniej interesuje się metalem :)

Post ze statystykami zobaczyłam dopiero po napisaniu posta. Poza tym dalej nie sądzę, żeby to się ograniczało do tego. No i jak to się ma w porównaniu do koncertów gwiazd popu?

Disco polo kojarzy mi własnie z ludźmi ze wsi w średnim wieku, bo nie sądze, zeby w 2016 ta muzyka robiła wielką furore wsród młodych ludzi ze wsi, skoro mają spory dostep do ciekawszej muzyki :P Zresztą nie spotkałam w życiu nikogo lubiącego disco polo, poza osobami lubiacymi "dla beki" braci figo fagot :D

Przecież ja tylko żartowałam :P Ale szkoda,że nie ma więcej badań na ten temat, jak raz socjologia by się przydała