Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy u was początki związku były cudowne czy szło jak po grudzie...?

Polecane posty

Gość gość

Wielkie big love od początku, facet wydzowniał, ganiał za wami, słał piękne smsmy , prawił komplementy a wy czułyście się zakochane i szczęśliwe? Czy może wersja numer dwa- niepewność, facet niby chce ale jest dystans mimo upływu miesiąca, spotykania rzadkie bo w weekned, dzowni też raz na dwa trzy dni... Moje pytanie jest takie, czy związki na początku rozwijają się szybko i jest się pewnym drugiej osoby czy może być tez tak jak w wersji numer dwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli była to opcja numer dwa to ile ona trwała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opcja dwa jest juz bardziej rozsadniejsza, nie ma az tylu emocji...takie zwiazki chyba sie az tak szybko nie rozpadaja, bo zostalo na chlodno przemyslane to i owo ... a nie na emocjach a pozniej sie okazuje ze ot nie to i pozniej baby placza ... a facet glupi ze tak ostro zaczynal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było szaleństwo od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opcja 2 trwa ok 2,5-3,5 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozsądniejsza? Ale czy to oby nie znaczy że facet ma nas gdzieś? Czuje się wycofania, chce się więcej. Kontakt jest codzienny ale bez szaleństwa. Nie wiem czy warto dawać czas tej znjamości bo zaczyna mnie to denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że przy wersji numer dwa są i pocałunki i przytulanie- jest ogolnie mówiąc cudnie na spotkaniu a już po spotkaniu mi brakuje jego zaangażowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie wiem, nigdy wcześniej nie trafił mi się taki zdystansowany osobnik i daltego pytam czy to wogole możliwe ze mu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem praktycznie nastawiona na zakończenie znajmosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji. Czekam.aż samo się rozwinie nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23 a ile to u ciebie trwa? możesz cos więcej napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznaliśmy się w październiku, ciągłe piasanie itd kilka spotkań przytulanie , potem przez problemy kontakt się urwał ale od kilku dni znowu piszemy , niby mówił ze traktuje poważnie wcześniej. Teraz to tylko piszemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przez jakie problemu kontakt się urwał? Ty zerwałaś kontakt czy on, na jak długo?Od kiedy odnowiliscie kontakt i jak teraz to wygląda? Nie męczy cie to ? bo ja szczerze mówiąc mam dość tej niepewności:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam problemy z byłym on urwał kontakt. z dwa tyg temu odnowiliśmy. Piszemy jak znajomi. Męczy i to bardzo, ale nie zmuszę nikogo do miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no urwanie kontaktu to już cios poniżej pasa moim zdaniem i ty tak to wybaczyłaś? Nie wiem czemu oni to robią, po co nam mydlą oczy jak nie są zainteresowani. Ja mam powoli dość, ten mój już dwa razy mi coś obiecał i nie dotrzymał słowa a dla mnie to tez znaczy że mu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zasadnicze pytanie- kto odnowił kontakt? Jak on się wytłumaczył z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:25 4Miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 miesiące??? o matko jak ty to wytrzymujesz? Ja ponad miesiąc i nie wyrabiam już i mam ochotę to zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:59 a gdzie sie k***a spieszysz? czas cie goni ? poczekaj na rozwoj sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie była opcja nr. 1 szaleństwo, bardziej z Jego strony. Wydzwaniał, komplementował. Cuda nie widy. Potrafił 30 km z bukietem róż przyjsc do mnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :)) Przepraszam ze nie w temacie ale chciałam pokazać kafetyryjczyka :) http:/kosmetykidlawas.5v.pl Darmowe kosmetyki z okazji walentynek tylko troskę szkoda bo ilość ograniczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acrobaticdancer
U mnie było na początku ciężkawo ale były też duże emocje. Nie jest tak łatwo jak ścierają się dwa różne charaktery. Decyduje też o tym podłoże kulturalne, wychowanie w rodzinie, skłonność do dominacji oraz przebyte porażki. U mnie ustabilizowało się dopiero po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast tu smecic lepiej byście zapytali wróżki Sofii o opinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie cudownie nie było. poznałam chłopaka w więzieniu, gdy przyszłam jako lekarka do niego. ja się w nim zakochałam od pierwszego wejrzenia, ale niestety musiałam sporo nad nim popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×