Szukam miłości

Desperacko ;) Jestem brokenhearted, były poznał inną niecały rok temu, a już się spodziewają dziecka, ona się rozwodzi i takie tam... Bolesny to dla mnie czas, ale czuję, ze z tej rozpaczy może się narodzić coś nowego, coś czego naprawdę potrzebuję choć nie wiedziałam o tym do chwili, gdy rozwiały się me złudzenia To teraz o mnie - jeszcze przez jakiś czas ładna, niezmiennie szczupła, inteligentna, zaradna :) może niezbyt mądra, bo na mężczyznach znam się najwyraźniej słabo, ech... Gdzie szukać, jak znaleźć, do kogo się modlić, żeby pojawił się ten właściwy dla mnie, bo zasługuję! Teraz jest ten czas :)

Co do miłości fizycznej możemy się dogadać...skąd jesteś?

odpadasz samą miłość fizyczną mogę mieć bez problemu

Jeśli okażesz się do rzeczy może pojawi się coś więcej...

a nie jesteś przypadkiem niski, łysy, otyły? :)

Do kogo to pytanie?

Wysoki, szczupły, z bujną czupryna Taki jestem Może ciut ciut nieśmiały w stosunku do olsniewajaco pięknych kobiet

No i mam penis 10,5 cm.

Marudzisz

No cóż, moja uroda pewnie mogła olśnić w zeszłej dekadzie choć na fejsie moim zdjęciom co i rusz przytrafiają się pochlebne komentarze, ale może to chodzi o komplementy z zakresu fotogeniczności ;) tak, czy inaczej tak uważam, że moim głównym walorem jest wnętrze z mózgiem na czele :) a tak serio, jestem teraz w bardzo niewesołym nastroju, cholera, po co odbierałam ten telefon od eksa? :(

Ile masz lat, body'n'soul?

Pewnie ze 35-38.

kobiecie w depresji pytanie o wiek serwujesz? Trochę zrozumienia i taktu! ;)

Niełatwo jest znaleźć szczęśliwą miłość. Zwlaszcza jak sie szuka nie czlowieka, a boga w jego ciele. Bez prawa do ulomnosci, bledow, przywar. Ja chyba tak mam. Nie potrafie nikogo obdarowac miloscia, nie potrafie jej przyjac.

Niezależnie od tego ile masz lat, nie powinno być to powodem do wstydu. Niemniej, postawa "niech przyjedzie książe na białym koniu i mnie zabawia" nie zachęca do kontaktów z Tobą. Tak czy inaczej, życzę powodzenia. Przyda Ci się.

"Niełatwo jest znaleźć szczęśliwą miłość." w ogóle lepiej jej nie szukać, ten temat to raczej taki desperacki gest, żeby zmniejszyć ucisk rozpaczy w okolicach żołądka i odwrócić uwagę od myśli powodujących napływ łez niestety, jesteśmy tak skonstruowani, że zakochujemy się bez szukania, a nierzadko towarzyszy tej historii cierpienie zastanawiam się, po co nam to cierpienie, nie da się bez niego? :(

Może w tym miejscu nie zabrzmiały to dobrze. Ale chce to to napisać. Po co cierpienie? Szatan nie chce byśmy czynili zło. On chce abyśmy nic nie robili! I mamy cierpienie!!!