Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Albertooo

Wesele bezalkoholowe czy ma sens

Polecane posty

Gość Albertooo

Bylem raz na takim. Oczywiście para młoda nie poinformowała o tym nikogo. Po przyjeździe do domu weselnego gdy ludzie sie dowiedzieli polowa natychmiast wyszła. Reszta siedziała i nic nie robili. Na oczepinach zostali tylko młodzi świadkowie i rodzice.bylo nudno . Para młoda powiedziała że to był ich najgorszy dzień w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama bym takiego wesela nie zrobila, ale jezeli ktos sie na takie decyduje to powinien o tym wspomniec np podczas wreczania zaproszen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele bez alkoholu jest jak życie bez seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki jest sens bezalkoholowego wesela? przeciez wesele to impreza, bal, tance.. ludzie sie lepiej bawia po alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie interesuje dlaczego wiele par mówi o tym ze bedzie robic wewelw bezalkoholowe a jak przychodzi przszenie gosci to nawet slowem nie wspomna że alkoholu nie bedzie a później pretensję ze ludzie wychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam na takim weselu. Niestety poza brakiem alkoholu raził brak możliwości do tańca bo młodzi sobie nie życzyli. Ja z mężem zatańczyłam jeden kawałek, kiedy kapela - 3 chłopaków przestała śpiewać pieśni religijne i trochę się rozbujała. Szybko jednak została przywołana do porządku przez pannę młodą i wrócili do piosenek kościelnych. Mówię Wam stypa nie wesele. Jakbym takie miała to płakałabym chyba do końca życia na samo wspomnienie takiej uroczystości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wesele bez alkoholu. Nie ma sensu. Goście zwinęli się bardzo szybko, zabawy bylo zero, wszystko mega sztywne. Nie polecam. Kiedy informowałam o tym gości to niby im nie przeszkadzało a w praktyce wyszło do d**y. U nas w domu się nie pije dlatego chciałam takie wesele a teraz żałuję bo mogłam przeciez nie pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem raz na takim ale przezornie wziąłem piersiówkę w kieszeń. Okazało się , że większość zrobiła tak samo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo 90% osób lepiej się bawi po alkoholu. A tacy co nawet na weselu nie wypija ani kropelki to zawsze albo sztywnicy albo religijnie nawiedzeni (częściej to drugie). Tylko nie rozumiem dlaczego skoro para młoda nie pije to wszyscy goście maja tez nie pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak trzeba być nawiedzonym żeby zrobić takie wesele :(. Ja bym nie zrobiła nigdy takiego bo jakie maja być wspomnienia na resztę zycia jak wesele zamieni się w stypę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze samo wino na weselu to za mało. Ludzie mają ochotę napić się alkoholu również ze względu na to, ze jest sporo do jedzenia. Poza tym po pewnej dawce wódeczki ochota do tańca większa:) Moja teściowa jest bardzo religijna i chciała żeby nasze wesele było bezalkoholowe. Oczywiście nie zgodziliśmy się z mężem. Kto nie chce niech nie pije, ale dlaczego zabraniać tego innym. Jeśli ktoś ma takie poglądy to proszę bardzo, ale swojego dziwnego zdania nie można narzucać wszystkim gościom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wesele nie ma żadnego sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, to trochę to smutne, że ludzie bez alkoholu nie potrafią albo nie chcą się już bawić. Z drugiej strony, nie można nikomu narzucać swojego zdania - jeśli młodzi bądź rodzice są niepijący, to nie powód żeby innym zabraniać alkoholu. Chociaż nie za bardzo rozumiem wychodzenie z wesela na wiadomość, że nie będzie alkoholu. Sama abstynentką nie jestem, ale razi mnie upijanie się i podejście - bez alkoholu to nie impreza. Wszystko w normie. Jeśli młodzi wiedzą, że goście znają umiar i potrafią się zachować nawet po alkoholu - organizowanie takiego wesela nie ma większego sensu. A jeśli są osoby, po których można się spodziewać, że stracą umiar i kontrolę - może lepiej zorganizować obiad po ślubie zamiast całonocnego wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albertooo
Goście wyszli nie dlatego że nie było alkoholu tylko dlatego że niepowiadomili nikogo o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumie kto robi takie coś jak wesele bezalkoholowe. Skoro chcą oszczędzić to nie powinni w ogóle robić wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami młodzi robią wesele bezalkoholowe nie z oszczędności a dlatego, że boją się, że ktoś się upije, a nie chcą tego na własnym weselu. Z oszczędności to można faktycznie albo zrezygnować z wesela, albo ograniczyć liczbę gości lub zrobić zwykły obiad. "Goście wyszli nie dlatego że nie było alkoholu tylko dlatego że niepowiadomili nikogo o tym" Nie rozumiem po co mieliby powiadamiać. Jak się idzie na wesele to po prostu przyjmuje się to, jak się jest ugaszczanym i tyle. Czy z alkoholem czy bez. To trochę tak jakby wyjść po obiedzie, bo nie smakował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że wypada powadomić jeśli planujemy wesele bez alkoholu. Każdy miałby wybór czy na takie iść lub ile dać w kopertę. Ja na weselu bez alkoholu nie dałabym tyle co na takim tradycyjnym. W Polsce się tak przyjęło, że jak wesele to pełna gębą- taniec, śpiew alkohol i masa pysznego jedzenia. Jeśli ktoś planuje inaczej zrobić to powinien powiadomić gości, żeby nie czuli się rozczarowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku jak można było wyjść z wesela, bo nie było alkoholu? Co by im się stało nawet jakby się trochę ponudzili? Nie wiem co to za rodzina... Też uważam, że jednak powinien być alkohol, przecież piją tylko ci, którzy chcą, nikt nikogo nie zmusza, ale w życiu bym nie wyszła z takiego powodu z wesela. A jeśli ktoś chce koniecznie bezalkoholowe, bo np. jest trochę osób, ktorelych się obawiają, że będą akcję po wypiciu, to powinien być jakiś wodzirej, czy jakiś prowadzący, zeby nie było tak nudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale wesele to nie kinderbal, generalnie wszystkie imprezy z tańcami itp. są z alkoholem... Ja po to idę na wesele-żeby się pobawić, wypić, odstresować. Jak mam siedzieć o suchym pysku to wolę iść tylko na ślub, złożyć młodym życzenia, dać kwiaty a za kasę, którą dałabym w kopertę iść na przyzwoitą imprezę, gdzie nikt nie będzie mi mówił, czy pić, czy nie... Gdyby się okazało, że jakaś para młoda w tajemnicy zorganizowała takie wesele, podejrzewam, że też bym wyszła, bo byłoby po prostu drętwo. A ja nie lubię nudnych imprez. Poza tym część gośc***ewnie zakupiłaby alkohol na własną rękę w okolicznym sklepie czy barze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli ktoś chce koniecznie bezalkoholowe, bo np. jest trochę osób, ktorelych się obawiają, że będą akcję po wypiciu x Jeżeli ma się w rodzinie alkoholików, którzy nie potrafią się zachować, to myślicie, że oni nie będą pić, bo wesele bezalkoholowe? Sami sobie przyniosą alkohol, albo kupią i będzie jeszcze gorzej, bo każdy trzeźwy, a tylko oni nawaleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za goście, którzy wychodzą z wesela bo nie ma alkoholu? Wioska totalna. Osobiście bardzo mało pije, czasami piwo, wódki nie lubie i wogóle alkohol mógłby dla mnie nie istnieć ale jednak na weselu trochę wódeczki nie zaszkodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wyszła, mój mąż również. Mąż nie pije w ogóle, bo przyjeżdża samochodem, ja piję bardzo mało. Ale jeśli ktoś za mnie decyduje, że nie mogę wypić nawet jednego kieliszka do weselnego obiadu, to wybacz, ale nie jest to ładne. To gość powinien o swój wizerunek zadbać, a nie organizatorzy. To tak jak z solą, może podasz nieposolone potrawy, bo sól w nadmiarze szkodzi i podwyższa ciśnienie krwi? Dla mnie wesele bez alkoholu świadczy o wyjątkowym sknerstwie organizatorów. Byłam na prymicjach, po pierwszej mszy kolegi. Był obiad, księża zaproszeni i alkohol na stołach był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie wesele bez alkoholu by nie przeszkadzało. Nie jestem alkoholikiem by tupać nóżką bo mi wódeczki ktoś nie dał :D A bawić się i tańczyć w fajnym towarzystwie można na trzeźwo. Jeśli już mi się zdarzy wypić to piję 1-2drinki dlatego, że 95% jest nawalonych i zwyczajnie jak się siedzi trzeźwemu wśród pijanych (taaaak, oni twierdzą, że tylko na "humorek" piją itd) to się człowiek denerwuje. Bo widze jak się zachowuja - mimo, że następnego dnia wszyscy jak jeden mąż będa twierdzić, że oni to mało wypili, że oni potrafią się kulturalnie bawić itd. G****o prawda. Wyjscie z wesela wyłącznie z powodu braku alkoholu jest największą chyba żenadą o jakiej dotąd słyszałam :) Tylko burak i prostak może się tak zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
"Ja myślę, że wypada powadomić jeśli planujemy wesele bez alkoholu. Każdy miałby wybór czy na takie iść lub ile dać w kopertę." Zawsze ma się wybór czy iść na wesele czy nie. A jeśli nie poszłoby się dlatego, że nie będzie alkoholu, to odpowiedzmy sobie na pytanie kim jest dla nas para młoda i czy naprawdę w ogóle chcielibyśmy być z nimi w tym dniu. Jeśli gościom zależy na parze młodej, to choćby wesele odniosło porażkę, bliscy będą z młodymi. Różnicowania zawartości koperty ze względu na brak alkoholu też nie rozumiem. "A bawić się i tańczyć w fajnym towarzystwie można na trzeźwo." Też tak uważam. Jeśli do dobrej zabawy niezbędny jest alkohol, to coś jest nie halo. Nie jestem za tym, żeby propagować i organizować masowo wesela bez kropli alkoholu, ale rozumiem, że niektóre pary młode mogą mieć ku temu ważne powody i taka impreza jest rozsądnym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja uważam, że różnicowanie zawartości koperty jest ok jeśli na stołach weselnych nie ma alkoholu. Na wesele idziesz się dobrze bawić i tak jak ktoś wspomniał również odstresować. Teraz jest już trochę inaczej niż kiedyś. Ludzie nie upijają się na umór. Byłam na kilku weselach w ostatnim roku i nie było mega nawalonych gości. Ja dałam w kopertę mniej kiedy szłam na wesele bezalkoholowe- skoro młodzi tak oszczędzają to czemu ja mam być tak bardzo wylewna? O 100 zł pomniejszyłam prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albertooo
W rodzinie ani z jednej ani z drugiej strony nie było alkoholików to tylko widzimisię pary m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdrw
nie ma to najmniejszego sensu byłam na wielu weselach i zawsze alkohol był nikt nigdy nie leżał pod stołem. w tym roku mam 3 i też bedzie alkohol. na moim też będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele bezalkoholowe totalna głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mają dość być w ciągłej gotowości w pracy, w domu, wszędzie wysiłek, ofiarność, wyrzeczenia i gonitwa za lepszym. Dlatego na imprezach chcą się wyluzować, wyswobodzić od obowiązków dnia codziennego, odprężyć i doładować poprzez humor akumulatory. Nie dziwię się, przecież alkohol jest dla ludzi i to, że młodzi nie piją, nie znaczy, że goście MUSZĄ nie pić. Zupełny brak taktu, poszanowania zaproszonych, egoizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×