Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ośmielić nieśmiałka?.

Polecane posty

Gość gość

Mam w klasie takiego kolegę, za którym szaleje. Zakochałam sie. Tymczasem on wyraźnie, ale subtelnie i bez kontaktów fizycznych pokazuje, ze podobam sie mu. Kiedy rozmawiamy, stara sie nie patrzeć mi w oczy, po prostu onieśmiela go to, jednocześnie jest świetnym słuchaczem, nie wchodzi mi w zdanie i zapamiętuje szczegóły, nachyla sie w moim kierunku. Rozmawiamy rzadko, ale jesli juz sie odważy, to potrafimy godzinami(dopóki nauczyciel nie zwróci nam uwagi ;) . Do tego dochodzi wręcz nałogowe patrzenie na mnie, potrafi zerknąć na mnie kilkanaście razy w ciagu jednej godziny. Kiedy to odwzajemniam, speszony ucieka wzrokiem. Jednocześnie wysyła sprzeczne sygnały - nie prosi o nr tel, nie piszemy na fb(raz tylko przez pomyłkę wysłałam wiadomość do niego, a numer zdobyłam od osób trzecich), jedyna inicjatywa z jego strony było niewinne zaproszenie mnie na fb. Chyba woli spędzać czas z kolegami niż ze mną, ale jednocześnie "nie zaniedbuje" mnie - próbuje utrzymywać mnie "na swoim wzroku", ale ucieka kiedy to odwzajemnie. Ostatnio miałam okazje zeby go ukradkiem podpatrywać - on i reszta pisał sprawdzian, a ja ublagalam nauczyciela bo byłam nieprzygotowana, jedno takie spojrzenie na mnie trwało ok 2 minut. Lubi sobie trochę ze mnie pożartować, ale nie w świński ani nie chamski sposób. Kocham go i czuje, ze on ma tak samo - wstydzimy sie siebie, boimy wyśmiania przez drugiego. Pytanie brzmi - co zrobic, zeby w końcu dać drugiemu szanse na normalny związek? Absolutnie nie mam zamiaru tego zaprzepasczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×