Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miałam wrażenie że nie jestem mu obojętna a jednak myślę że

Polecane posty

Gość gość

nie chce mnie poznać bliżej, odzywa się, pyta o totalne błahostki, ale nie rozmawiamy o innych rzeczach niż dotyczące studiów. I na co to gapienie się, uśmiech zawsze na mój widok (a jest raczej poważny), błysk w oku.. On nie jest typem podrywacza definitywnie, jest cichy, spokojny. Ale wydaje mi się, że jak ktoś ci się podoba, to się nim interesujesz i chcesz go poznać, a nie wypisujesz i pytasz tylko o jakieś rzeczy formalne. A my może ze 2-3 razy przeszliśmy na inne tematy, były takie poważne rozmowy, ale to wszystko.. Ja się staram "zachęcać", znaczy na żywo odwzajemniam uśmiech, sama czasem zagadam, on też, ale to wszystko jest takie byle jakie, w sensie - niewiele z tego wychodzi, a rozmawiamy i tak nieczęsto. Ja się go trochę wstydzę, on też tak wygląda, ale czy czymś takim można tłumaczyć wszystko? Bez przesady, oboje jesteśmy dorośli, i nie mamy 19, a 24 lata. Przestać o nim myśleć i zrezygnować z myślenia, że cokolwiek mogło wyjść z tej znajomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiamy nieczęsto, bo on jest typem outsidera (i sam się izoluje, a ja też nie chcę go krępowac przy innych) a ja jednak mam grupę ludzi, z którymi mam bliższy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się odzywa częściej na facebooku. I aż mnie tym denerwuje, bo jak już mówiłam, pyta o różne błahostki, których sam mógłby się dowiedzieć spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje nieśmiałych po prostu, żadne nie zrobi odważniejszego kroku, nie licz na to, że chłopak nagle stanie się śmiały, bo ty tak byś chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem aż tak nieśmiała, ale mam złe doświadczenia z wychodzeniem z dosadną inicjatywą w stosunku do mężczyzn.. Chciałabym, żeby on też umiał o coś zawalczyć, ja mu w tym pomogę, ale musi zrobić coś więcej.. A jeśli nie robi niczego więcej, to to stoi w miejscu :( Na żywo on mnie stresuje i to jest fakt, ludzie to w ogóle widzą, raz jak zdarzyło się wyjątkowo, że rozmawialiśmy z kolegą i z nim, to byłam taka dziwna, on też, kolega tylko patrzyl porozumiewawczo na mnie i na niego ;). Bo ja zazwyczaj wygadana i bez problemu podchodzę i zagaduję do każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież go nigdzie nie zaproszę, bo a) tak jak mówiłam, to jest mężczyzna i nawet lepiej dla jego psychiki, żeby sam nauczył się to robić. Może on czuje się gorszy od innych facetów przez to, że nie jest wygadany, a jeszcze widzi, że ja jestem odważniejsza od niego - i źle mu z tym. Ale wydaje mi się, że musi to po prostu przełamać, wtedy będzie mu łatwiej b) a jeśli nie byłby na takie coś jeszcze gotowy i tylko bym go wystraszyła.. etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i opcja c) on nie jest zainteresowany d) i co najwyżej mu się podobam, ale jest np. zajęty, więc nic z tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a własnie że spróbuj go zaprosic, to bedzie test i bedizesz wiedziala na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat już od pół roku jest drazony :o postaw sprawę jasno przed nim bo ta c***a nigdy się nie zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak twoim zdaniem mam postawić przed nim sprawę jasno? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest trudno uwierzyć, że ktoś aż tak może się bać tyle czasu, bo ja sama miałam zaburzenia lękowe, ale jak mi na czymś zależało, to potrafiłam coś z tym więcej zrobić. Zawsze. Może dlatego zaczęłam mieć takie wątpliwości, czy jemu w ogóle zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozbierz sie przed nim to mu niesmialosc przejdzie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci taki facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on jest gejem po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest bo miał dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dość typowe, że nieśmiali ludzie nigdy nie zrobią odważniejszego kroku, ale chętnie oczekują, że ta druga strona to już zrobi. Takie trochę dziwaczne i trącące hipokryzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, wiem co zrobie. Poprosze gościa, z którym byłam na 2 randkach, żeby przyszedł pod uczelnię. Może jak zobaczy innego faceta, to coś się uruchomi? Mój boże, czuję się z takimi pomysłami jak 12 latka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kim mówisz? Mam mu całkiem obciąć jaja i we wszystkim przejmowac inicjatywę? wystarczy, że mnie ciągle pyta o błahostki, a ja mu regularnie muszę wszystko tłumaczyć jak dziecku. Nie mogłabym być z kimś, za kogo trzeba wszystko robić. Ja mu chętnie pomogę, jeśli on wyjdzie z jakąkolwiek odważniejsza inicjatywą, sama potem mogę go gdzieś zaprosić, żeby pokazac, że mi też zależy, ale pierwszy raz niech on to zrobi. Może boi się porażki, ale takie jest życie, przecież nie zawsze wszystko się udaje i z tym trzeba się liczyć, robiąc cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu umiałabym to zrobić, bo potrafiłam prosić o numer faceta zupełnie postronne osoby i nie być z tego powodu w żaden sposób zawstydzoną. więc sorry, ale nie zwalam nic na nikogo, bo sama się boję. Ale nie zrobię. Z powyższych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodze sie, ze facet powinien umiec przejac inicjatywe, ale moze ty mu wysylasz sprzeczne sygnaly i chlop juz sam nie wie, co ma robic. Moze jemu sie wydaje, ze jak jestes zawstydzona przy nim, a przy innych nie, to to nie zawstydzenie, tylko po prostu niechec do rozmowy z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dość dziwna teoria, ale jak się boi, to może i tak myślec... Tylko on mi też wysyła sprzeczne sygnały ;). Pogmatwane to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproś go w końcu na randkę i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale c**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakręć mu dekoltem to odrazu sie odwazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było go zaprosić na walentynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze po prostu ci sie wydawalo i tak naprawde byl tylko mily..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czai się i czai taki czajniczek z metalowym gwizdkiem :) A na poważnie, zaproponuj mój kawę :) To nic zobowiązującego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zachowuj się jak księżniczka, bo możesz coś stracic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie jestes, a on po prostu nie umie sie odwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×