Boję się seksu

Jestem po 20. Nie zrobię tego NIGDY. Za bardzo się boję. Mam do tego ogromną awersję. Wszystko mnie w stosunku seksualnym odrzuca-wstydzę się nagości, boję się bólu i wpadki, obrzydzają mnie męskie narządy płciowe. Seks kojarzy mi się z brutalnością, brakiem kontroli, zwierzęcością. Im więcej mam lat, tym bardziej się boję. W moim domu seks był tematem zakazanym. Nie wiem, skąd się wzięła ta genofobia, skoro nie mam żadnych doświadczeń, nikt mnie nigdy nie zgwałcił ani nie molestował. Wiem, że konsekwencje współżycia mogą być straszne-ciąża, choroba, nie udźwignę tego.

Boisz się bo nigdy tego nie zaznałaś, a masz złe wyobrażenie o seksie i pewnie kojarzysz go z tym co widywałaś na p****lach, a to zupełnie co innego.

A jakie masz relacje z męską częścią rodziny?

Tak bardzo się boję, nie tylko seksu. Strach tnie głębiej niż miecze. Jestem bardzo samotna, nie potrafię rozmawiać z ludźmi, ani z chłopakami, ani z dziewczynami. Nie mam nikogo. Czasami wyć mi się chce z tej bezsilności.

A od czego masz rodzinę?

To jest fobia społeczna, a nie strach przed seksem. Strach przed nieznanym to dość powszechne zjawisko, ale można to bardzo szybko przełamać i przestać się bać, wystarczy stawić temu czoła.

Daj mi jakis kontakt do siebie mam tak samo.

Też się bałam bólu, wstydziłam się swojego ciała, brzydził mnie penis, itd... ale zmieniłam zdanie gdy poznałam swojego chłopaka, delikatnie i cierpliwie wprowadzał mnie w ten świat i teraz nawet wydaje mi się to śmieszne :) Ale nadal brzydzą mnie penisy z tym że nie mojego chłopaka, tego akurat bardzo polubiłam :)

A ja czekam do Ślubu i Wam też radzę, myślę, że kiedy go pokochasz, to minie ten lęk. Chyba, że to głębsza sprawa.