Wątpliwości...

Cześć! Mamy ustaloną datę ślubu wakacje tego roku. Mamy już popłacone zaliczki na salę i kamerzystę. Ale nic więcej nie jest ustalone, oprócz ilości osób. Zaczęłam mieć wątpliwości czy to nie za wcześnie. Jesteśmy ze sobą 2,5 roku dopiero. Teraz mamy taki okres, że często się kłócimy. Może powinniśmy jeszcze ze sobą pobyć, dotrzeć się i poznać? Boje się utraty niezależności, tego że będę musiała skupić się tylko i wyłącznie na obowiązkach dobrej żony, że zostanę jakby "zamknięta w złotej klatce". Może się jeszcze nie wyszalałam? Teraz doszedł jeszcze jeden aspekt. Brakuje nam pieniędzy na dzień dzisiejszy. Straciłam prace niedawno i nie wiem czy przeniesienie daty ślubu nie byłoby korzystniejsze też z tego względu. Nie chce czegoś robić na pokaz, "zastaw się a postaw się", byleby tylko ludzie byli zadowoleni. Nie wiem co robić. Czy to tylko chwilowy kryzys czy nie. Czy zaliczki przepadają, kiedy tylko zmienia się termin a nie odwołuje wesele?

Cześć wydaje mi się ze zaliczki przepadają , my mamy w umowie tak napisane ze do 7 dni od podpisania można odzyskać zaliczkę potem przepada. Takze zobacz u was na umowie powinno pisać . Co do wątpliwości doskonale Cię rozumiem bo wczoraj i od samego przebudzenia mam to samo, zastanawiam się takze nad ślubem, my mamy datę w okresie wakacyjnym znamy się ok 5 lat, my sie nie kłócimy bo tego tak nazwać nie można ale jak rozmawiamy o przyszłości, która ma różne barwy to czuję z jego strony żal i wyrzuty ..czuje się gorsza bo nie mam tego, tamtego . Decyzja o podjęciu takiego kroku była przemyślana dlatego nie rozumiem czemu ..tak jest