Czy wspieracie finansowo rodzicow w Polsce

Moi rodzice sa juz na emeryturze, maja swoj dom, wiec odpadaja im wydatki za czynsz itp. Niby nic im nie brakuje, ale kazdy wie jak niskie sa emerytury w Polsce. Niedawno stanelam na nogi z praca i powoli mozna cos oszczedzac. Dlatego chcialabym wyslac rodzicom troche pieniedzy. Czy wy pomagacie swoim rodzicom w Polsce? Jesli tak jakie sa to kwoty pieniezne?

Wysylam 100eurasow co miesiac :D

w zasadzie to nie. i jedni i drudzy są tacy, że by nie przyjęli, nawet jakby potrzebowali. tzn gdyby BARDZO potrzebowali to owszem, ale na szczęście nie ma takiej potrzeby. ale kilka lat temu dołozyłam się mamie do leków bo miala terapię która trwała kilka miesięcy i miesięczny koszt to było prawie 3 tys zł. No a fundowanie lotów rodzicom/teściom do nas jak lecą to normalka.

aha, mam dziecko, więc mam je na utrzymaniu.

jesli nie chca kasy to mozna zaproponowac kupienie nowych mebli czy remont?

na co starym ludziom remont? czy meble? czy kasa? młodzi to potrzebują nie starzy

moze zeby pozyc na lepszym poziomie?

gość dziś na co starym ludziom remont? czy meble? czy kasa? młodzi to potrzebują nie starzy xxx no tak! dla tych starych, po pięćdziesiątce to już tylko trumna!

50-55 itd. to starzy ludzie???? :/

starzy ludzie nic nie potrzebują tylko zdrowia, kiedyś się dowiecie

gość wczoraj moze zeby pozyc na lepszym poziomie? >>>> ale po co? myślicie że wasza kasa ich uszczęśliwi? g****o prawda, tylko debile tak myślą. Lepszy poziom to iluzja.

gość wczoraj w Polsce po 50tce to tak, czas na trumne zbierać, bo do emerytury to mało kto dożyje, tam ludzie mają 20lat więcej niż pokazuje ich przebieg

moi znajomi Anglicy są po siedemdziesiątce, właśnie kupili dom i go remontują jeżdżą na wycieczki do Hiszpanii, chodzą do teatru, kina i często do restauracji na kolacje "we dwoje" w Polsce nie do pomyślenia!!! w Polsce całą kasę jaką by mieli musieliby oddać dzieciom i wnukom - bo inaczej byliby zniszczeni psychicznie i wytykani palcami

To wspomagacie finansowo czy nie? A moze to wam rodzice musza jeszcze pomagac?

Ja nie wspomagam ani mnie nie musieli nigdy wspomóc tzn kiedyś dalismy rodzicom jednym i drugim po 300 funtow ot tak, bo akurat mieli troszke gorsze czasy. ale byli bardzo skrępowani tym. moi zresztą uparli się oddać ale jak nie przyjęłam to kupili wnukowi prezenty wartości polowy tego.

Nie, nie mam rodziny i oni też mi nie pomagali;) ciągle w tych samych ciuchach chodziłam. Niech sobie radzą sami.

Ja tez nie "zaluje na ojca " emerytury ma 1200 zl name leki po zawale idzie srednio 400\600zl miesiecznie skladamy sie z siostra ale kosztow jest duzo wegiel name zime w zeszlym roku sporo poszlo no oprocz tego budowlaniec wstawil drzwi wyjsciowe na ogrod z salonu 3tys za uzywane iwstawienie do tego auto stare juz padlo nie bylo sensu robic to kupilem mu uzywane Mondeo za 8 tys wiec jakto wszystko podliczyc aha jeszcze j****y boiler padl ... :\ to wyszlo z 18 kola lol

400- 600*

Ja tez pomagalam mamie po CHF 200-300 mies. Inaczej na tej swojej glodowej emeryturze dlugo by nie pozyla.

ja na pln ok 300 na m -c

nie mam rodzicow w Polsce, mam za granica i nie wspieram ich, jedynie 300f dokladam za dom w ktorym mieszkam i jakies 100 za inne drobne wydatki. czasami maja w prezencie odemnie wycieczke jakas, samochod, czy cos innego jak potrzebuja. Nie mam dzieci wiec wydaje na rodzicow. z kieszeni zbytnio mi nie ubywa.

Znam dorosłych ludzi których rodzice są w pl i wspierają swoje dzieci żyjące w UK. To dopiero przypał...

up

Jak maja kase to pomagaja. Nic w tym dziwnego. Tylko patologia nie ma pomaga dzieciom.

troche to dziwne, zeby rodzice z PL wysylali kase do doroslych dzieci w UK ale to nie moja sprawa. Mi by bylo wstyd. Zwlaszcza jesli dzieci wyjechaly zarobkowo I dostaja zapomomoge w zlotowkach...

Jak sie jest mlodym :)

Tych co znam maja 25 lat + wiec to jest przypał.

do 11:21 ja znam kobietę przed 30stką, która wyjechałą z mężem do UK nier dlatego, że nie mieli pracy i biedowali, ale mieli dość polskiej polityki i mentalności między innymi. jej rodzice są nieźle przy kasie. dzięki ich pomocy ta kobieta i jej mąż kupili sobie mieszkanie w UK, na kredyt, tak, ale wkłd włąsny mieli ponad 30 tys funtów - głównie od jej rodziców. a ich mieskznaie w tym mieście gdzie mieszkają, kosztowało jakoś 180 tys. to wkład własny wystarczyłby 18 tys. mieli 2x tyle. i rodice im kupili dużo mebli. bo ich stac ,proste. a to ich jedynaczka jest.

ledwo wiaze koniec z koncem wiec nie

Nie, nie pomagam, chociaż chciałabym odwdzięczyć się za to, że goszczą nas kilka razy w roku. Ale nie da się, zawsze jakimś sposobem zwrócą nam to, co im podrzuciliśmy. Fakt, nasi rodzice finansowo radzą sobie nieźle, stać ich na egzotyczne wycieczki. Ich zawody - stomatolog, nauczyciel matematyki, właściciel hurtowni i pielęgniarka.