Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zoska8484

mój mąż kontra moja mama negatywne nastawienie

Polecane posty

Gość Zoska8484

Witam, nie wiem co mam zrobić. Jesteśmy małżeństem dwa lata, moja rodzina mieszka ok. 40 km od nas. Czasami mój tata wyjeżdża na delegacje na których musi nocować i wtedy moja mama zostaje sama w domu. Niestety, boi się sama spać i prosi nas żebyśmy do niej przyjechali wieczorem, posiedzieli razem i przy okazji zostali na noc:) Co prawda nie prosi o to często (1-2x na rok) ale mój mąż jak to słyszy to wpada w szał. Nie wiem co mam o tym myśleć. On twierdzi że to choroba którą się leczy. Rodzice mieszkają w dużym, starym domu, co prawda mają tam alarm, więc obawa napaści nie wchodzi w grę, ale jednak mama lepiej się czuje jak ktoś jest w domu. Ja znowu twierdzę że nie starę nic pomagająć jej, a że nie jest to częsta prośba to nie wiedzę problemu. Nie wiem co mam myśleć o zachowaniu męża.. Przeraża mnie taki opór. Dla mnie to jest niesienie pomocy, a dla niego wtrącanie się w nasze życie. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co go w*****a? Raz, dwa do roku Twoja mama prosi o pomoc i to takie straszne? Zrozumiałabym gdyby to była jedna noc w tygodniu, ale 2 razy do roku? Niech facet wyluzuje, bo kiedyś jego rodzice będa potrzebować WASZEJ pomocy, nie tylko jego. Tak samo kiedyś WY będziecie potrzebować pomocy swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz głupiego męża. Ja bym nie związała się z takim chamem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoska8484
On twierdzi że nie zgodzi się tam spać dla zasady, bo mama miała nie wrącać się w nasze życie. Co to za wtrącanie? Gdybyśmy coś robili to rozumiem, ale mamy wolny wieczór.. Nie wiem co mam robić. Jak powiedziałam że sama tam pójdę to usłyszałam że mogę tam już zamieszkać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoska8484
Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie ona się wtrąca w wasze zycie? No gdzie? To nie jest wtrącanie się, wybacz, ale masz jakiegoś ograniczonego męża, kobieta prosi o pomoc. Jak nie chce, to niech nie jedzie, ale jak jego rodzice będa potrzebowac pomocy, to tez mu powiedz, ze się wtrącaj i wypnij się na niego. Zapomniał, trochę szacunku i zrozumienia dla Twojej matki by się przydało, z jego strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoska8484
No i jestem po kolejnej awanturze. On twierdzi że jeśli się zgodzę to pokażę mamie że jestem na każde zawołanie i można mną manipulować. I jeśli do niej pojadę to mogę już nie wracać do domu .. A mamie nakłamałam że idziemy do znajomych, to ona znowu czy nie możemy przełożyć, bo ona sama nie zostanie, a prosi o to 1-2 x na rok. Nie wiem, mam dość.. Jeśli ustąpię mężowi, to wykorzysta to kiedyś, pokaże że teraz on może mną manipulować, a mamie będzie przykro. Czy to coś dziwnego że ktoś boji się sam zostać na noc w domu? Bo usłyszałam że to choroba. Moi rodzice nie wtrącają się w nasze życie, pomagają nam jak tylko o to poprosimy, więc dziwię się że mój mąż zachowuje się tam bezdusznie. Co mam zrobić??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale aż mi się ciśnienie podniosło, jakim Twój mąż jest debilem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice nie wtrącają się w nasze życie, pomagają nam jak tylko o to poprosimy, więc dziwię się że mój mąż zachowuje się tam bezdusznie. xxx ja się nie dziwię! egoistyczne chamy tak już mają - wszystko im się należy a od siebie nikomu nic nie dają jak nie masz z nim dzieci to bierz rozwód jak najszybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co a egoista j****y! JA jechałabym do matki, nie chciałabym za męża egoisty, który nie potrafi wyciągnąć dłoni do potrzebującego. Potrafi patrzeć tylko na swoje dupsko, swoim rodzicom nie pomaga? Nie jedzie mamie zawieśc zakupów, do lekarza, odmalowac pokój? Nic? Żyje sam dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kogo ty wyszłaś za mąż? Za psychola? Weź i się rozwiedź, bo jeszcze zabroni ci odwiedzić matkę w szpitalu, jak będzie umierała, albo nie puści cię na pogrzeb i będzie szantażował, że jak pójdziesz, to możesz już nie wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedziecie po jej mężu jak po mokrej szmacie. A może dobrze byłoby się zastanowić, dlaczego jej mąż jest taki anty na teściową? Może nie jest to jego bezpodstawna niechęć. Podejrzewam, że młodzi mieli już nie raz problemy z teściową i nastawienie jej męża wynika z tego, że już nie raz teściowa musiała stawiać na swoim. Co do samej sytuacji - to niby nie jest nic złego, że mama prosi o taką pomoc. Ale z drugiej strony, czy ona czasem nie jest dorosła? Ja zostaję w domu sama 2-3 razy tygodniowo, na noc. I żyję. Strach siedzi wyłącznie w głowie. I mama powinna się zachowywać poważniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby mnie taki śmieć powiedział "możesz nie wracać" to byłyby ostatnie słowa jakie by do mnie powiedział! masz trochę godności dziewczyno? jak możesz pozwalać żeby taki gnój obrażał twoją matkę i robił z niej idiotkę chorą psychicznie??? byle tylko "być w związku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty zostajesz, a ona się boi, to już nie jest młodziutka kobieta i cięzko się nagle przestawić. Poza tym zapewne lubi kiedy może posiedzieć z córka i jej mężem i spokojnie porozmawiać. To takie straszne, że ludzie potrzebują towarzystwa, drugiego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boi sie byc sama w nocy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wrażenie, że Autorka nie pisze całej prawdy:) A to rodzinne nocowanie u jej mamy to czubek góry lodowej w kontaktach rodzinnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam takie wrażenie:) Chętnie posłuchałabym co Twoj mąż ma do powiedzenia na temat relacji rodzinnych. Wierzyć mi się nie chce, że wkurza się tak tylko z powodu jednej nocy w Twojej biednej mamy, której tak bardzo chcesz pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko W życiu różnie bywa.Zastanawiam się jakby Twoja mama została naprawdę sama i nie tylko na jedna czy dwie noce w roku to co wtedy?Nie daj Boże zostałaby wdową i co? musielibyście z nią zamieszkać czy ona z wami ponieważ boi się sama być w domu? Jest wiele kobiet wdów,samotnie mieszkających/niektóre też boją się /ale mieszkają same i nie angażują swoich dzieci do zapełnienia pustki w domu. Takie zachowanie zakrawa na depresję lękową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup mamie psa, bedzie się czuła bezpieczniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoska8484
Doszłam do wniosku, że trochę mojej winy jest- bo źle zaczęłam ten temat, a inną kwestią jest to że on nie rozumie zachowania mamy bo on by tak nie zrobił i na tym się kończy. Ciężko z empatią.. ale pracujemy nad tym. Ja mogłabym opiekować się jego rodzicami w każdy sposób, jestem pomocna, oczywiście nie jeśli ktoś nadużywa mój czas, ale np. 1 czy 2 noce na rok to nic. A poza tym, rodzinie się pomaga, od tego ma się dzieci, a my później też potrzebujemy "dziadków" . Dziękuję za odpowiedzi. Każdy z Was miał trochę racji. Faceci zazwyczaj są uczuleni na "teściowe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×