Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dociekliwa94

Co myślicie o Bogu?

Polecane posty

Gość gość
Znowu heretyk jakiś....Bez spowiedzi nie ma odpuszczenie grzechów! Bóg wymaga pokory, upokorzenia się przed drugim człowiekiem, bo Chrystus jest najpokorniejszy. To szatan odciąga od sakramentów świętych, bo wie, że bez nich należymy do niego. Strach przed Bogiem Go rani! Masz Go kochać a nie drżeć przed Nim. W życiu doczesnym Bóg jest dla nas tylko Miłosierdziem, po śmierci dosięga nas sprawiedliwość. To za życia mamy Go błagać, pokutować i oczyszczać się. Po śmierci sami za siebie prosić nie możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg naprawdę kocha każdego bez wyjątku. To, że w naszych ciasnych sercach i umysłach się to nie mieści, to zrozumiałe, bo my nie potrafimy tak kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ty w ogóle spojrzałaś na to co piszesz? O litość każdy prosić może jednak jak masz otrzymać litość jeśli nie przysługuje ci ona? Nie odwróci się od ciebie Bóg jeśli sama się od niego nie odwrócisz. Czyń to co On nakazuje, znasz Jego przykazania i nakazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam nic nie przysługuje, biedaku! Wszystko od Boga mamy za darmo! Z miłości! Z jakiej sekty Ty jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_jestem
Osobom nie wierzacym jest latwiej, poniewaz nie maja zadnych zasad, regul, nie musza sie do niczego dostosowywac, ale prawda jest taka, ze Bog jest naszym wybawieniem, ja zmienilam swoje zycie, to znaczy ono nigdy nie bylo zle, ale zaczelam zwracac bardziej uwage na to, co robie, sluchac kazan, modlic sie, starac byc jak najlepszym czlowiekiem...W dodatku mnie to nie stresuje :) Nie mam sie czym martwic dopoki ufam Bogu, Wy tez sie nie martwcie smiercia, nie ma czego, nie zapominajmy tylko o Przykazaniach Bozych, one sa jak szansa na sukces ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Znam Jego przykazania i nakazy, wielokrotnie je łamałam i teraz (nieświadomie) łamię. Dlaczego Miłosierdzie nie działa po śmierci? Czy Bóg nie jest zarówno sprawiedliwy, jak i miłosierny? Teraz żyję, chcę go prosić o zlitowanie się nade mną, bo zdaję sobie sprawę z powagi moich czynów. Wiem, że będzie mnie z tego sądził. Wiem, że mnie za to ukarze, dlatego chcę prosić o to, aby ta kara nie była zbyt dotkliwa. Czy taki wielki grzesznik jak ja może z Nim rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Czy On mnie nie wysłucha z powodu ogromu moich grzechów? Czy mogę z Nim rozmawiać, czy nie mam żadnych szans, żeby mnie usłyszał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieświadomie łamiesz? Jeśli wiesz, że łamiesz choć "nieświadomie" to czy i tak je nie łamiesz, czynisz niedobrze? Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny dla tych, którzy Go słuchają. Czyż nie po to Dał nam przykazania? Jak masz rozmawiać z Nim jeśli On mówi a ty go nie słuchasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Więc uważasz, że nie mam szans? Wszystko stracone, popadnę w rozpacz....Tylko siąść na łóżku i płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychologa bo masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości. Mózg nie wytwarza wystarczająco dużo endorfin i zawsze będziesz podchodziła do wszystkiego jak do jeża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jawnie nie chcesz zachować to co On nam przykazał. Przewrotna twoja mowa, powtarzam, czyń to co On nakazał a będzie Ci błogosławił ze względu na Jego przymierze z naszymi przodkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_jestem
Ja nie rozumiem ludzi ktorzy sie za cos biora i robia to tylko polowicznie. Ja zrezygnowalam z mnostwa rzeczy, zmienilam styl zycia, nawet filmow pornograficznych juz nie ogladam(aktualnie mnie one obrzydzaja), jestem inna, a jednak tak samo otwarta i towarzyska, mozna zyc nie zdradzajac, nie zabijajac, nie kradnac, szanujac innych ludzi i chodzac do kosciola? Mozna. A jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_jestem
Moim zdaniem nawet wielki grzesznik moze sie na wrocic, keine problem, jezeli czegos chcesz to dostaniesz, pokaz jak Ci zalezy, bo na prawde placz niczego nie zmieni, spokojnie C:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Dlaczego to, co piszę jest przewrotne? Chcę tylko wiedzieć, czy nie wszystkie jeszcze stracone, czy Bóg zlituje się nade mną, wiem, że kara mnie nie minie, ale nie chcę, żeby mnie skazał na wieczne potępienie. Chcę z Nim rozmawiać, prosić go o litość. Czy to coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_jestem
Nie? To porozmawiaj, jaki masz probem? Ktos Ci tego zabrania? :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Nie wiem, czy On zechciałby mnie wysłuchać, może patrzy na mnie z odrazą....Może już odwrócił swój wzrok ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przewrotne jest bo czyniąc źle chcesz doświadczyć dobra a czy to jest sprawiedliwe? Zresztą, co masz na myśli mówiąc "Zlituje się nade mną"? Nie zostaniesz wiecznie potępiona jeśli będziesz Go słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś udać się do Kościoła/do domu Bożego/. Najpierw zrobić porządnie rachunek sumienia i przystąpić do spowiedzi. Zrobić spowiedź z całego życia. Następnie najważniejszy jest Twój żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. By móc rozmawiać z Bogiem musisz być w Komunii z Bogiem. Przyjąć Sakrament Św. A następnie rozmawiać z Bogiem. Wypełnić zadaną pokutę przez Kapłana. Dalej żyć zgodnie z przykazaniami Bożymi.Często przyjmować Sakrament Św. i oczyszczać swoją duszę z popełnianych grzechów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedź, że idąc do kościoła i spowiedzi nie robisz tego dla księdza ani dla ludzi tylko dla swojej zagubionej a może zapomnianej duszy.Zrób to w Roku Miłosierdzia Bożego 2016r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że sami święci na forum się zebrali ;) Rozumiem, że Wy jesteście już na takim poziomie, że żadnych grzechów nie popełniacie :) Gratuluję. Na Twoim miejscu przestałabym szukać odp na tym forum. Bóg Cię wysłuchał. Jest przy Tobie i cieszy się, że się do Niego zwracasz. Nie bój się:) Namiary masz, pogadaj z kimś mniej bezbłędnym niż Ci tutaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, który za dobro wynagradza a za złe karze. Przykład: Ewangelia w/g św.Łukasza Wypędzenie przekupniów ze Świątyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli myslisz ze jestes dobry to jestes dobry i to dobrez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 22:09 nie wprowadzaj jej w błąd. Poczytaj najpierw Pismo Święte i dowiesz się, że bez Komunii z Bogiem nie ma odpuszczenia grzechów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ten rogaty karze wam mówić, że nie ma piekła. Jest piekło, czyścieć i niebo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg jest taki. jakim stworzyli go starozytni semici na swoje podobieństwo, czyli zły, drobiazgowy i niesprawiedliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Bóg zabierze mi matkę, to nigdy więcej nie przystąpię do spowiedzi ani komunii. Będę przeklinała jego i tych którzy mi to wymodlili, a potem popełnię samobójstwo. Po wszystkich krzywdach jakie wyrządził mi Bóg, chcę isć do piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie chcialbym byc w skorze ateistow i ludzi slabo wierzacych... Bog jest sprawiedliwy i po smierci wtraci ich do piekla, a tam bol, palenie sie zywcem i obdzieranie ze skory cala wiecznosc. I Bog nie zmieni tego chocbys nie wiem jak blagala o litosc wtedy, powie "mialas czas i nie zrobilas nic". Wyobraz sobie cala wiecznosc mega cierpienia!!!! Bog jest Sprawiedliwoscia. Kto nie uwierzy w Niego, bedzie bardzo bardzo cierpial. Kazdy ksiadz Ci to powie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam dla Boga bardzo dużo w ciągu długich dziesięcioleci a Bóg mnie za to zawsze tylko dręczył. Bóg jest wcielonym złem i niesprawiedliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna zyc nie zdradzajac, nie zabijajac, nie kradnac, szanujac innych ludzi i chodzac do kosciola? Mozna. A jednak x A można żyć nie zdradzając, nie zabijając, nie kradnąc, szanując innych ludzi ale nie chodząc do kościoła? Można. A jednak. Jeśli nie wierzysz, że tak można, to jesteś człowiekiem małej wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×