Zal mi ludzi ktorych nie stac na kawe ze Starbucks i wmawiaja ze te z innych

knajp są takie same. Ja codzienne zaczynam dzien od pysznej kawysi ze Sb i wygrywam zycie.

Wow faktycznie umieram z zazdrosci :P

Nie ma to jak marzenia!

Jakbyś wiedziała jakie chemiczne g****o tam podają to już byś tego nie piła :D

nie tyle chemiczne co cukrowe. Ktoś z UK liczył ile cukru jest w jednej takiej kawie i wyszło ze najsłodsza kawa ze Sb ma 99 g cukru ponad 20 łyżeczek gdzie maksymalna ( dopuszczalna) dzienna dawka dla dorosłej osoby to 7 łyzeczek... Smacznego.

Ale za to kawa ze SB jest bardzo tania.

A ile kosztuje ta kawa?

całe 12-15 zł. Normalnie luksus jak sushi z biedronki :D Pomijając fakt, że nie jest ona zbyt smaczna to płacenie 15 zł za produkt wart złotówkę to dla mojego skąpego umysłu dowód niedorozwoju kupujących. No, ale jak ktoś lubi być roochany i wydaje mu się, że w ten sposób podbija sobie status, to kupuje kawę w sb i produkty dla sekciarzy z ugryzionym jabłkiem w końcu to wolny kraj

Starbucks to inaczej więzienny czaj, zwany też warząchą.

Dokładnie,to snobizm. Ale ja nie lubie kawy. Smiesza mnie osoby,które wydają na kubek kawy swoją godzinną stawkę xd

Ta jak wypije taką kawę to będziesz człowiekiem spęnienia w innym wypadku to patologia. Ha zajmij się może czymś pożytecznym.