Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Normalne zachowanie czy objaw autyzmu

Polecane posty

Gość gość

Synek ma niespełna 2 lata. W zasadzie rozwija się bardzo dobrze, niepokoi mnie jedynie opóźnienie mowy. Byliśmy z nim u logopedy, która powiedziała, że nie widzi nic niepokojącego (synek rozumie złożone polecenia, ma dobry słuch i nie ma innych przeszkód by zaczął mówić). Zalecono nam ćwiczenia więc ćwiczymy. Ostatnio zaczęłam czytać o powiązaniach opóźnienia mowy z autyzmem. U synka nie zaobserwowałam żadnych "typowych" dla autyzmu objawów ale zaniepokoiła mnie następująca rzecz: ponoć część dzieci autystycznych przejawia tzw stereotypie, tzn musi powtarzać pewne zachowania. Mam tylko jedno dziecko, w dodatku w rodzinie nikt jeszcze nie ma małych dzieci więc nie mam kogo zapytać. Czy takie zachowania są typowe dla 1,5-2 latków czy jest to coś niepokojącego. Poniżej przykłady: synek bardzo chce pomagać mi we wszystkim w domu, uczestniczy we wszystkich pracach domowych. I kiedy pozwolę mu samodzielnie zrobić jakąś rzecz to potem zawsze już on chce to robić. Np kiedyś pozwoliłam mu włożyć tabletkę do zmywarki i zamknąć drzwiczki. Teraz za każdym razem kiedy pakuję talerze to on domaga się bym dała mu tabletkę i pozwoliła zamknąć drzwi. Kiedy robię pranie to "pilnuje" i przypomina mi żebym wsypała proszek, wlała płyn i ustawiła odpowiedni program. Kiedy coś jest nie po jego myśli np nie pozwolę mu tej tabletki włożyć to jest płacz. Generalnie każdą rzecz którą mu pokażę czy raz pozwolę wykonać to potem już chce sam robić. Bardzo też lubi rytułały. Np jak kilka razy układałam z nim puzle na kocu na podłodze to potem jak chciał układać puzle to od razu koc podawał. Myślę że podałam wystarczająco dużo przykładów żeby zobrazować o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
To jest jak najbardziej normalne zachowanie. Ja kiedyś podałam mojej córce do picia kakao i rurkę od tamtej pory kiedy mówię kakao to mała siedzi i czeka z rurka na kolanach, z tabletka od zmywarki mamy tak samo a jeśli chodzi i puzzle to nasza automatycznie wyłącza telewizor. Moja ma 2.5 roku i też nie gada zbyt wiele. Spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja miałam to samo z synkie gdy miał 2 lata.Obecnie ma 8 lat i stwierdzony zespół aspergera-odmiana autyzmu w stopniu umiarkowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stereotypie to np. trzepotanie rękoma, machanie głową- takie czynności wykonywane jakby bez myślenia. To co robi Twoje dziecko to nie stereotypie. To tak jakby powiedzieć, że gotowanie zupy pomidorowej z przepisu to stereotypia i wszystkie kucharki mają autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak z tym mówieniem? Nic nie mówi, zupełnie? Nawet pojedyńczych słów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu kobieto nie popadaj w paranoję, w normalnym dziecku na siłę doszukujesz się choroby, to bzdury. KAZDE dziecko lubi "rytuały" czyli po prostu rutynę, powtarzalność, to mu daje poczucie bezpieczeństwa. Tak samo jak normalne jest ze dziecko chce robić "dorosłe" rzeczy razem z mamą, chce czuć się ważne i porzyteczne a jak raz dziecku coś pokażesz to już zawsze chce to robic. Ciesz się tym, pochwal go jak ci e czymś pomoże, na pewno go to ucieszy. I polecam mniej internetu. Też przechodziłem okres sprawdzania wszystkiego co się dzieje z moim dzieckiem w internecie i wierz mi zwariować czasem można, także odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: tak przyznaję, może popadam w przesadę. Po prostu bardzo kocham swoje dziecko i nie martwiłabym się o nic gdyby nie ta opóźniona mowa. Tylko to mnie martwi i dlatego zaczęłam szukać w necie. Naczytałam się i teraz panikuję. Jeśli chodzi o mowę to synek mówi słowa: mama, tata, baba, ciocia, lala, jajo. Na wiele rzeczy ma swoje własne określenia np nie mówi auto tylko "brum brum". Ćwiczymy z nim teraz samogłoski bo synek nie miał etapu gaworzenia więc logopeda powiedziała, że musi się po prostu nauczyć od podstaw. Rozumie natomiast (mam wrażenie) aż za dużo. Pamięta rzeczy wypowiedziane jakiś czas wcześniej i do nich nawiązuje (np obiecałam coś to potem się tego domaga). Fakt, bardzo lubi rytuały. Wiem, że to daje dzieicom poczucie bezpieczeństwa. Po prostu zastanawiałam się tylko czy każde dziecko jest tak bardzo do nich przywiązane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: oczywiście, że chwalę swoje dziecko. Cały czas powtarzam mu, że bardzo się cieszę że mi pomaga, że jest pomocny etc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, jeden późno zaczyna chodzić, inny mówić a np mój trzylatek choć bardzo wygadany, nadal nosi pieluche. I co mi pomogą lekarze czy Internet, trzeba po prostu być cierpliwym... Naprawdę czasem najlepiej zwyczajnie spokojnie poczekać a na wszystko przychodzi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahaha, to kurna ja też mam w domu autystyka normalnie codziennie musi być parnie, sam przynosi ciuchy i wkłada do pralki, otwiera szufladke do wsypania proszku i wyłącza ja jak się upierze wyjmuje "sam" naczynia ze zmywarki i jest wielka awantura jak mu zabronimy o nurna raz, nie piszę ze złością tylko z rozbawieniem widać, ze robotni z nich malcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i w sumie tez mało mówi, dokładnie tyle ile wasz mały, no może ciut więcej, ale ja czekam i mam na razie to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 2 lata i 2 miesiące i zachowuje się jak Twój syn, gdy gotuje wodę w czajniku, to pyta mnie czy chce kawkę czy herbatkę i zawsze musi wsypać do kubka kawę i wsypać cukier, z pralka też jeszcze nie włożeniu całe prania a on odsuwa szufladke na proszek i pyta czy sypie dzisiaj biały czy kolorowy ;) mówi już ładnie, pełnymi złożonymi zdaniami, ale synek mojej kuzynki w wieku dwóch lat mówił tylko mama i tu, a gdy miał 2,5 rozgadal się na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na pewno nie asperger, dziecko powinno być bardzo "wygadane" często mówi się, że dziecko używa wyszukanego, górnolotnego słownictwa, zdań wieloktornie złożonych więc asperger odpada ;) Syn zaczął powtarzać parę słów dopiero koncząc 3 latka, nie matrw się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w szkole specjalnej - nie panikuj, masz zdrowe dziecko. Jeszcze trochę i nie będzie mu się chciało zrobić w domu nic, nawet posprzątać swoich zabawek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zachowania, które ja panikara ciągająca dziecko po specjalistach, biorę za przejaw mądrości i doskonałej pamięci synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mój miał niespełna 2 lata też panikowałam, ale po 2 urodzinach się rozgadał, teraz ma 2,5 i mówi pełnymi zdaniami, opowiada krótkie bajki, używa zwrotów grzecznościowych...itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie masz zdrowe dziecko. Jedyne co jest niepokojące to, że ominął etap gaworzenia. Sama się w sumie nie znam, ale ostatnio oglądałam w tym programie Karoliny Malinowskiej rozmowę z dwoma lekarzami na temat autyzmu i jeden z nich wlasnie mowil o opoznionej mowie i ominięciu etapu gaworzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, to nie stereotypie, tylko rytuały które lubią wszystkie maluchy. U nas było podobnie, zresztą do pewnego stopnia jest dalej. Stereotypie są przymusowe, nieświadome- ruchy lub pozycje, jak właśnie kręcenie się, machanie rękami, przykurczanie jednej ręki, natrętne skubanie buzi, ucha itd. A to co piszesz to klasyka domowa. Raz dziecku na coś pozwolisz, to potem uznaje że to "jego działka". I też wkurzenie kiedy coś w tym rytuale zmieniałam. Picie kakao przez słomkę mnie rozbroiło- bo u nas dokładnie to samo, akurat do kakao musi być słomka :) Chociaż akurat dawania dwulatkowi tabletki do zmywarki nie polecam... A co do opóźnienia mowy- nie niepokoiłabym się, zwłaszcza jeśli doskonale Cię rozumie i jednak mówi cokolwiek. Znam sama dziewczynkę która ma teraz 20 mcy i nie mówi nic poza "mamma", i wszystko z nią ok, mam siostrzeńca który poza pojedynczymi słowami nie mówił w ogóle 3 lata! A jak ruszył to z kopyta, pięknie i całymi zdaniami. Jak synek rozumie emocje, sytuacje społeczne- tzn. rozumie że ktoś jest smutny, że ktoś się cieszy, potrafi się bawić "na niby", prawidłowo reaguje na czułości, dotyk, nie martwiłabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 latek?, moj nie mówi zaczął jak miał 2,5 a lepiej ponad 3, kolezanki synek ma 2,5 i mówi tylko mama, nie panikuj to dopiero 2 latek do tego chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że chłopak to nic nie znaczy, mój starszy 1 zdanie powiedział jak miał 22 miesiące, ale młodszy na razie cienko, chociaż mówi, ale nie tyle co starszy, za to jest dużo sprawniejszy ruchowo od starszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mój synek kończy niedługo 2 lata i mamy bardzo podobną sytuację jak u Was. Również martwię się, że tak mało mówi (kilka pojedynczych słów, kilka dźwiękonaśladowczych, brak łączenia wyrazów). Niedługo mamy wizytę u lekarza. Jednak tego co piszesz o tych rytuałach, nigdy bym nie wzięła za objaw choroby. Mnie to się właśnie bardzo podoba u mojego synka, że we wszystkim chce pomagać i uczestniczyć. To na pewno nie jest powód do niepokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo późno te wasze dzieci zaczęły mówić. Moja córcia w wieku 15 miesięcy powiedziała pierwsze zdanie, teraz ma 2 lata i śpiewa piosenki, liczy, zna alfabet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu, dziecko dopiero skończy 2 lata, a wy już go do specjalisty? wy tak na poważnie? czy to ja jestem jakaś nienormalna? zawsze daję na wszystko dziecku czas i zawsze moja teoria się sprawdza owszem nie będę czekać aż młody skończy 20 lat i nie będzie mówił, ale na boga dajcie zyć i sobie i dzieciom mój syn mówi z 10 słów, lepiej lub gorzej, ma prawie 2 lata, bo w marcu skończy, ale nigdy nie pomyślałam, ze mam już umawiać wizytę i martwić się całymi dniami i nocami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka - dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Może i moje pytanie mogło Wam się wydać dziwne. Jednak kiedy przeczytałam o tych rytuałach, o konieczności powtarzania niektórych rzeczy to po prostu mi się skojarzyło z zachowaniami synka stad mój niepokój. To co niektóre z Was opisały (niektóre zachowania) u nas pojawia się w identycznej formie. Tak jak ktoś wyżej ujął, jak raz pokaże i pozwolę coś zrobić synkowi, to "uznaje to za swoją działke" i nie daje sobie odebrać. Tez "rozładowuje" zmywarkę, wie gdzie co jest w każdej szufladzie. Muszę wręcz hamować jego zapędy bo jak pozwolę mu szklanki ustawiać w szafce to już zawsze będę musiała go podnosić z każdą szklanką żeby ON mógł ją schować ;-) Ktoś opisywał pranie - u nas też wrzuca ciuchy do pralki i wyciaga i wielka afera jak go nie zawołamy. Musi mieć "serwetkę" pod talerzykiem jak je i swój bidon itd itd. Co do mowy to baaardzo powoli to idzie. Nie zmuszamy go na siłę, jedynie przez zabawę (piosenki polecone przez logopedę i kolorowe ćwiczenia które bardzo lubi). Ale faktycznie tak sensownie używa tylko kilku słów: mama, tata, brum brum (to synonim wielu rzeczy: pojechania do sklepu czy gdziekolwiek, powrotu do domu etc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A slyszalaś o akcji "2 słowa na 2 lata to o 270 słów za mało"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o tej akcji to nie do autorki, tylko do 14.42.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, to ja z 14.42 no to starszy tylu słów na 2 lata nie mówił, a ma już kilka lat więcej i jest najbardziej wygadanym przedszkolakiem w grupie ciekawe, u nas akcja się nie sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ta akcja to głupota i robienie ludziom wody z mózgu. Logopedzi muszą mieć robotę, trzeba jakoś zapędzić tych ludzi z dziećmi do gabinetów. Paranoja. Jedne dzieci mówią bardzo dużo juz na półtora roku, a inne dopiero grubo po skończeniu dwóch latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn zaczal mowic w wieku 3 lat,dopiero jak poszedl do przedszkola. Dzis buzia mu sie nie zamyka,doslownie... Natomiast kolejne moje dzieci juz szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że ta akcja to naciąganie rodziców na kasę. Na stronie tej akcji pisze zreszta wyraźnie, że ok 20% dzieci zaczyna mówic później bez żadnej wyraźnej przyczyny, nie wymagają leczenia ani ćwiczen tylko potrzebuja więcej czasu. Wiecie ile to jest 20% dzieci? To jest co piate dziecko. Teraz wyobraźcie sobie, że rodzice co piątego dziecka w Polsce idą z nim na kontrolę do logopedy tylko po to, żeby stwierdzić że trzeba czekac. To jest kupa szmalcu dla nich. A druga rzecz dwa lata to w przypadku dzieci rzecz subiektywna. Na każdy etap rozwoju dzieci mają "przyznany" jakiś przedział czasowy. I tak potocznie mówi się, że chodzic dziecko zaczyna około roku. Ale ten przedział jest znacznie szerszy i prawidłowe jest rozpoczęcie chodzenia zarówno przed ukończeniem roku jak koło 1,5 roku. Więc dodajcie sobie jeszcze do tych dwóch lat zapas czasowy tak jak w wypadku każdej innej czynności której uczą się dzieci. Dlatego ta akcja dla mnie jest grubo przesadzona. Nie jestem przeciwnikiem pójścia do specjalisty ale wyobraźcie sobie teraz jakby wszyscy rodzice dwulatków którzy mało mówią poszli się diagnozować, paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×