Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 34 lata i czuję, że to dla mnie za wcześnie na dziecko

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że tytuł absurdalny ale chodzi o to, że chyba tak na prawdę czuję, że nie chcę mieć dzieci ale boję się przyznać trochę przed sobą ale bardziej przed rodziną więc cały czas mówimy z mężem, że jeszcze nie teraz, że coś tam. Mój mąz w ogóle też nie ma parcia na dziecko. Czuję się z tym coraz gorzej, bo o teraz już nawet nikt sie nie krępuje pytać nas przy rodzinnej imprezie "kiedy dziecko" Do tej pory grzecznie zbywaliśmy takie pytania ale mówię dość! Skoro ktoś jest takim bucem żeby bez przerwy o to pytać to dostanie ode mnie równie chamską odpowiedź. Heh teraz nawet unikamy większości imprez ale wiadomo boże narodzenie i wielkanoc odbębniamy nadal. Koleżanki też mnie nie oszczędzają no co sie z tymi ludźmi porobiło. Tak ja chyba nie chcę dzieci i nawet nie mam z kim pogadać o tym bo raz jak próbowałam z siostrą to skończyło się na tym, że przekonywała mnie do tupotu ślićnych śtópek, a z mamą raz podjęłam temat to mało mnie nie wyklęła jak się zaczęła nakręcać i bulgotać i już przewidziała scenariusz mojego nędznego życia jaka to nieszczęśliwa musze być teraz, a za 20 lat to już będzie w ogóle tragedia Lubię cudze dzieci i nawet obce mi nie przeszkadzają, nie mam z tym problemu. Źle mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem matka ale szanuje wybory innych. Jeśli ktoś nie chce dzieci to jego osobista sprawa i nikt nie powinien naciskać. Zresztą mam bezdzietnych znajomych i traktuje ich tak samo jak tych z dziećmi. A juz pytania przy każdej możliwej okazji kiedy dziecko to szczyt nietaktu. Autorko żyj po swojemu, nie przejmuj się gadaniem. Rob tak zebys ty była szczęśliwa i nie uszczesliwiaj nikogo na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Są osoby które nie chcą miec dzieci o należy to tolerować. Każdy żyje jak chce. Ja upewniła bym się w swoich przekonaniach, moze poproś koleżankę zeby zostawila z Toba na kilka godzin dziecko. Powiedziałaś że lubisz dzieci wiec lepiej sie upewnij. Jezeli będziesz pewna zawsze możesz powiedzieć rodzinie że Ty albo mąż nie możecie mieć dzieci. Może byc owszem sytuacja ze kiedys zacznie brakować Ci dziecka ale nie koniecznie. Znam duzo małżeństw które nie maja dzieci i sa ze sobą juz 30 lat i jest im razem świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie ma prawa wymagać od Ciebie bycia mamą. Ani rodzina, ani znajomi, ani rząd, ani kościół. Nikt, nic. To indywidualna, intymna decyzja, obiektywnie patrząc, nie wymagająca wyjaśnień, ale jest jak jest i niektórym się wydaje, że dzieci po prostu mieć trzeba. A tak nie jest. Jeśli jesteś pewna swojej decyzji to broń jej, nie pozwól, żeby opowieści rozpływających się w rodzicielstwie osób wpędzały Cię w poczucie, że jesteś gorsza, tylko dlatego, że nie chcesz mieć dzieci. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie masz pecha, że takie parcie z każdej strony czujesz...Ale jak można ciągle pytać o dziecko, a jak byście nie mogli, bo przecież i tak się zdarza, większość ludzi nie ma za grosz empatii :O Dużo zależy od charakteru, ale powiem ci, że to jest taka sfera życia, że dopóki się nie przekonasz, jak to jest być matką, to do końca wiesz czy tego chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie mam odczucia po przeczytaniu, że masz podobnie jak ja...tzn. że bardzo możliwe że byłabyś cudowną mamą, ale jak dziecko nie będzie, to też nie będzie to dla ciebie dramat :) ps. ja dość długo nie chciałam dziecka...a teraz mam prawie 35 lat i jedno dziecko ;) i nie udaje się z drugim i to przeżywam, bo dopiero teraz mi się na dobre instynkt macierzyński rozbudził...ludzkie emocje i psychika, to skomplikowana materia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym zostaniem z obcym dzieckiem, a nawet niech to będzie dziecko powiedźmy twojej siostry, więc najbliższa rodzina, to zupełnie nie to samo, co swoje, żadnego upewnienia ci się to nie da ;) Znam ludzi którzy wyrywali małe dzieci rodzicom z rąk, a z własnym już jakoś nie bardzo...A ja mam właśnie odwrotnie swojego maluszka nie chciałam nikomu oddawać, a obce jak nie miałam, to mnie zupełnie nie interesowały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię, pomimio, że sama jestem matką i za tydzień rodzę drugie dziecko. A przynajmniej staram się zrozumieć. Takie pytanie "kiedy, kiedy, kiedy?" jest okropne. Doświadczyliśmy ich z mężem, bo staraliśmy się opierwsze dziecko 3 lata. Całe szczęście nie były to pytania rodziców czy rodzeństwa, bo wiedzieli, że się leczę i nie chcieli robić nam przykrości. Uważam, że powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie "czy chcę/chcemy dziecko" bardzo szczerze. Porozmawiać o tym z mężem. Jeżeli dojdziecie do wniosku, że tak to do dzieła. Nie ma sensu bawić się w pieluchy w wieku lat 40. Wtedy już powinnaś mieć czas żeby trochę dychnąć i nie martwić się kolkami czy ząbkami. Jeżeli dojdziecie do wniosku, że jednak dzieci mieć nie chcecie to też decyzja zostanie podjęta i nie będzie niedomówień, niedopowiedzeń. Dziecko to decyzja odpowiedzialna i praca na 3 etaty, przez całą dobę. Bo o dziecku myśli się zawsze, nawet będąc w pracy. Początki są bardzo trudne, ktoś kto mówi inaczej najzwyczajniej w świecie kłamie. Ale naprawdę jeden uśmiech rekompensuje wszystko. Jedno przytulenie, niespodziewany pocałunek to chwile, za które rodzic odda całe swoje życie. Nie namawiam - piszę jak jest. Decyzja jest wyłącznie wasza i nikomu nic do tego. Przyznanie się przed samym sobą jest chyba najtrudniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WszechwiedzącyPomarańczowyNick
Ja mam 22 lata i małe dziecko, powiem Ci, że gdy będę w Twoim wieku mój syn będzie już w gimnazjum. Takie życie, powinnaś bronić swojego wyboru, przecież dziecko to wydatki, zobowiązanie, wstawanie po nocach, płacze, szczepienia, kupki, mleka, odbijanie, ulewanie, przewijanie, itd. itd. Nikt nie ma prawa decydować za Ciebie, bo dziecko to poważna decyzja. jeżeli dobrze Ci (Wam) bez dzieci to czemu nie ? Powodzenia życzę i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli nie chcesz naprawde dziecka, to odpowiadaj- nigdy! Ale jesli masz w planach, to chyba najwyzszy czas, jesli nie chcesz byc dla dziecka babcia... Tym bardziej, ze starania nie musza trwac jeden miesiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że taki ten mityczny instynkt macierzyński ;) zanim nawet się jest w ciąży, to mało która kobieta ma...może się mylę...;). To jest tak skomplikowane, bo to się wszystko miesza i uczucia, emocje, rozum, uwarunkowania kulturowe, naciski ze strony innych...Ja np. do dziś nie wiem, czy mam dziecko, bo faktycznie chciałam, czy bo uległam, serio...teraz to uważam że co prawda macierzyństwo jest cudowne, ale jak zachodziłam w ciążę, tuż po urodzeniu, oj jeden duży mętlik w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie chcesz mię dziecka to go nie miej,tylko twoj wybór.W dodatku twoj mąż uważa tak samo.Po co robić cos na siłę.Nas przez 10 lat pytano kiedy,kiedy,kiedy....Mówiliśmy ,że jak jest nam dziecko przeznaczone to mieć będziemy.Nie jesteś przez to nikim gorszym.Dla mnie gorsze osoby to te,które bezmyślnie zachodzą w ciążę później lament i pytania o aborcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już chyba było napisane...ale ci napiszę...nawet jak teraz faktycznie nie chcesz, to nie znaczy że cię nie dopadnie rozpacz z tym związana po 40, po 50, po 60...tego niestety dziś nie stwierdzisz z całą pewnością...Z drugiej strony niesprawdzanie się w rodzicielstwie i psychiczne odrzucenie swojego dziecka, to też dramat, tylko nie tylko dla mamki, ale też dla dziecka...matą się jest całe życie, to nie praca którą można zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeżeli dojdziecie do wniosku, że tak to do dzieła. Nie ma sensu bawić się w pieluchy w wieku lat 40. Wtedy już powinnaś mieć czas żeby trochę dychnąć i nie martwić się kolkami czy ząbkami" Pytanie od czego dychnąć ? Od beztroskiego życia ? Lepiej by było napisać że już kondycja będzie po prostu słabsza i dlatego to nie ma sensu. Autorko odpowiadaj po prostu wszystkim, że nigdy nie będziesz mieć dzieci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 36 lat jestem w drugiej ciazy, pierwsze urodzilam w wieku 31. Mam kolezanki, ktore nie.chca miec dzieci, maja dobre warunki, partnerow, kase...nigdy w zyciu nie przyszlo mi do glowy aby namawiac je na posiadanie potomstwa Macierzynstwo to kawal ciezkiej roboty, wymagajacej zaangazowania obu rodzicow. Rozumiem je doskonale, nie kazdy chce i ja to rozumiem. Natomiast jedyne co bym ci doradzila to badania.w kierunku plodnosci, tego.czy.wszystko.jest u ciebie i meza ok. Bo jak ci sie kiedys jednak zachce i okaze sie, ze juz za pozno to dopiero bedzie... Mam kolezanke, ktora miala juz dwie.proby in vitro, kazda za 16 tys zl i nici z tego. Corka znajmych rodzicow zdecydowala sie na macierzynstwo we wczesnym wieku bo lekarz jej powiedzial, ze pozniej juz nie bedzie miala szans ma dziecko. Roznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj do 40 a potem nie placz ze nieplodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czekaj do 40 a potem nie placz ze nieplodna xxx albo zrób sobie dzieciaka, żeby BYĆ MOŻE nie płakać po czterdziestce, a potem płacz, że jesteś nieszczęśliwą matką, bo jednak dziecko nadal twojego podejścia do sprawy nie zmieniło...takie pierd/dolenie wiesz.... Może nie każda po 40stce płacze, że nie ma dziecka nie pomyślałas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego ci zle? Ze pytaja, kiedy? Takie pytania i ludzi sie ignoruje. Masz niefajne towarzystwo kolo siebie, w miare mozliwosci je zmień, bo ono sie nie zmieni. Ze nie jestes gotowa? No to juz albo wte albo wewte, Bo w wieku 34 nie tak od razu w ciaze sie zachodzi. jesli decyzja, to trzeba juz zaczac sie starac. A czy chcesz dzieci - tego ci nikt w kafeterii nie powie. Wyobraź sobie swoje zycie za 5- 10- 40 lat i zdecyduj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37 przecież ona pisze, że nie chce dzieci a ten tekst o niegotowosci to taki na zbycie wścibskich wy wiecie w ogóle co czytacie i rozumiecie kontekst wypowiedzi? i gdzie ona niby pyta czy mieć czy nie mieć dziecka, ze piszesz, że na kafe jej nikt nie odpowie? tak czas zacząć się "starać" :o ty się lepiej o mózg postaraj i o uzupełnienie czytania ze zrozumieniem, mniej więcej 1 kl podstawówki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna leniwa wygodnicka nieudolna szmata tylko potem ciekawe kto ci będzie dupę podcierał na stare lata? ano czyjeś dzieci. jak nie chcesz to nie miej ale po trzydziestce obowiązkowo bykowe powinno być i płaćcie leniwce zafajdane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie sluchaj glupich komentarzy idiotow ktorzy maluja ci samotnicza przyszlosc. posiadanie dziecka wcale nie gwarantuje ze ktos ci na starosc pomoze. sama urodzilam majac 30 lat i gdyby nie to ze stan zdrowia mnie naglil, to zdecydowalabym sie na dziecko jeszcze pozniej. prawda jest taka ze dziecko zmienia WSZYSTKO. jezeli nie jest sie na nie w 100% gotowym, to potem ma sie tylko zal. dziecko to nieprzespane noce, brak czasu na cokolwiek i ta wielka odpowiedzialnosc za nowe zycie. oczywiscie, jest to najwieksze szczescie dla rodzicow, ale jednoczesnie najwieksze wyrzeczenie. bo majac dziecko, nic juz nie jest tak jak przedtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś następna leniwa wygodnicka nieudolna szmata tylko potem ciekawe kto ci będzie d**ę podcierał na stare lata? ano czyjeś dzieci. jak nie chcesz to nie miej ale po trzydziestce obowiązkowo bykowe powinno być i płaćcie leniwce zafajdane x takiej wrednej osobie jak ty to dzieci nawet przysłowiowej szklanki wody nie podadzą...zresztą co to za myślenie - rodzić dzieci, żeby mi na starośc pomogły...wiele osób i tak na starość kończy w domach starców. a te, które nie mają dzieci mają szansę odłożyć pieniądze na lepszą opieknę na starość. ps. nie, żebym była przeciwko posiadaniu dzieci, ale takie komentarze są żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego jest Ci źle? Nie chcesz dzieci i ich nie masz, więc powinno być Ci dobrze. A na pytania odpowiadaj krótko: "Nigdy. Nie chcę mieć dzieci w ogóle." Koniec. To Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje. Z czym jest Ci źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle mi z powodów które opisałam. Czuję się osaczona czasami nawet winna że jestem inna niż wszyscy, bo jak ktoś w kółko słyszy te mantry to w końcu go to dołuje :o Wszystko jest ok póki właśnie nie spotykamy się z rodzicami i dalszą rodziną. Kicham na ciotki i babcie ale moja matka i teściowa nas zatruwają. W końcu tego nie wytrzymam i każę im pozamykać jadaczki. Serio to się we mnie kumuluje i jak wybuchnę to nie będę przebierać w słowach. Na razie je zbywam mówię im, że nudzą i męczą, wzdycham i wywracam oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. Olej innych i żyj tak jak c***asuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×