Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wypada odmowic bycia chrzestnym?

Polecane posty

Gość gość

Siostra meza rodzi pod koniec kwietnia i ostatnio przez telefon narzekala nam, ze nie ma kogo na chrzestnych wziac, miedzy wierszami chciala wybadac, czy wymusic na nas deklaracje. Na razie olalismy to, bo w sumie konkretnej propozycji nie bylo, ale my nie chcemy byc chrzestnymi. Oni mieszkaja na wsi, tam sie nie odmawia, bo "nie wypada". A my nie mamy na to ani checi ani kasy (samy mamy dziecko, kredyt do splacania) a w rodzinie szwagierki zawsze wszystkie urodziny, swieta, Dzien Dziecka sa obchodzone i czeka sie na prezenty, zreszta nie byle jakie i drogie. Pamietam, ze siostra meza narzekala na kuzynke, ktora niosla do chrztu szwagierki drugiego syna, ze nie przyjezdza do chrzesniaka, ze na urodzinach nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAwet dla dziecka lepiej będzie jak odmówicie niż zgodzicie się na siłę. Chociaż twoje argumenty do mnie nie przemawiają bo dla mnie chrzestny nie równa się kasa. Ale bez względu na powód- nie powinnaś się zgadzać. Zrobisz tylko tym problem sobie, im i dziecku. Teraz najwyżej zrobi się mały kwas i po krzyku. Ale jak się zgodzisz to ten kwas będzie się ciągnął latami. I ty będziesz niezadowolona i oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam wypada czy nie masz dwa wyjscia albo zmuszasz albo jestes asertywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie była taka sytuacja że jedna kuzynka się wymigała stwierdzając że nie jest religijna i nie chodzi do kościoła. Przez krótki czas ktoś coś czasem wypomniał ale później już wszyscy o tym zapomnieli. Moim zdaniem to słuszna decyzja jeśli ktoś czuje że nie spełni, często nadmiernych, oczekiwań jakie niektórzy pokładają w chrzestnych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odmowila i powiedziala ptosto z mostu ze mnie nie stac i nie chce zeby pozniej mnie obgadywano ze prezent taki slaby dalam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odmówiłam i świat mi się nie zawalił od tego dziecku tez nie, nie chodzę do kościoła itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. spoko, ja rozumiem zainteresowanie chrzesniakiem, czy male prezenty, ale u szwagierki wszystko musi byc na full. Moj maz mowi, ze mowy nie ma i on to siostrze powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 3 chrześniaków i więcej nie chcę więc w razie prośby odmówię. Mnie też odmówiono gdy prosiłam ale afery z tego powodu nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odmówiłam siostrze bo tez nie zamierzam łoić kasy, a poza tym nie chodze do kościoła. wzięła kuzynke i z głowy :-) nikt mi nic nie wypomina, jestem dobrą ciocią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właściwie wychodzi że chrzestni to tylko problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOJA SZWAGIERKA MA ŚLUB SWOJEJ CHRZEŚNICY W CZERWCU, TAK SIĘ DOWIADYWAŁA , ZRESZTĄ MIELIŚMY TEŻ KILKA WEsEL ,W RODZINIE , podobno chrzestni dają teraz na slub 2 lub więcej tysiecy na ślub, poniżej 2000 to nie wypada, no przeżyłam szok, kto wymyśla takie stawki, no wiadomo że sie daje tyle na ile kogo stać , ale wiadomo waha sie ile dać i chce sprostac wymaganiom, ja w sumie z męzaem mam 7 chrześników i już myśle jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odmówiłam i świat mi się nie zawalił od tego dziecku tez nie, nie chodzę do kościoła itp x ja tez odmówiłam dalekiej kuzynce,nie utrzymujemy kontaktu,poza tym ja chadzam do kościoła,nie spowiadam się etc jedna myśl mi przyszła,ze chciała mnie doić z kasy bo teraz to słysze urodzinki,iminieninki ,roczek,sroczek,Mikołaj,podchoinek,dzień dziecka,,i juz nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostałam uszczęśliwiona na siłę byciem chrzestną zaraz po bierzmowaniu. W tym roku był ślub tej osoby. Od 10 lat nie widziałam nikogo z tej rodziny na oczy, na slub nas zaprosili, nie poszłam i zostałam obgadana jako obrażalska i w ogole dziwna bo jakże mogłam nie przyjść. szkoda że sami nie przyszli na nasz ślub, ale przecież oni mieli inną sytuację. Kpiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ty jako ciocia też nie zamierzasz jezdzic do tego dziecka na urodziny? dzien dziecka i mikolaj to przesada ale urodziny i swieta to normalna rodzina i tak się widuje przy takich okazjach ( oczywiście jesli odleglosc pozwala).. ja nie wiem co wy macie za rodziny ze siostra chce rodzenstwo na chrzestnych co jest wg mnie naturalne to od razu chce kase loic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też odmówię bycia chrzestną nawet mój mnie nie zmusi bo mu powiedziałam że jak żyję z Tobą w konkubinacie to chrzestną u Twoich znajomych nie będę chyba że chcesz wstydu przed księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostałam uszczęśliwiona na siłę byciem chrzestną zaraz po bierzmowaniu. W tym roku był ślub tej osoby. Od 10 lat nie widziałam nikogo z tej rodziny na oczy, na slub nas zaprosili, nie poszłam i zostałam obgadana jako obrażalska i w ogole dziwna bo jakże mogłam nie przyjść. szkoda że sami nie przyszli na nasz ślub, ale przecież oni mieli inną sytuację. Kpiny. x dlatego najlepiej brać na chrzestnych bliską rodzinę czyli najlepiej rodzeństwo, a tu sie obrazaja ze siostra chce kase loic.. kto wam kaze nie wiadomo ile kasy wydawac na prezenty, kupicie zabawke i z głowy matce nie trzeba 500 stów dawac na urodzin!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też odmówię bycia chrzestną nawet mój mnie nie zmusi bo mu powiedziałam że jak żyję z Tobą w konkubinacie to chrzestną u Twoich znajomych nie będę chyba że chcesz wstydu przed księdzem. x u znajomych też bym odmówiła, ale rodzeństwu nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeśli masz tylko ślub cywilny, to prosta sprawa. Dla księdza jesteś grzesznicą i nie będziesz popełniać świętokradztwa na życiu duchowym dziecka. Jeśli masz ślub kościelny, to możesz powiedzieć, że raczej dobrą chrzestną nie będziesz, bo twoja wiara się często chwieje, więc też nie będziesz godna być chrzestną. Gdyby wyszły teksty w stylu, ale to przecież nieważne, to możesz odparować, to po co chrzcicie, skoro to taka pierdoła ten chrzest. Jakieś zasady choćby minimalne w wierze obowiązują. Ty masz to na względzie, chrzestny ma pomóc wychować dziecko w wierze, a ty tego raczej nie zrobisz. Mąż niech też wymyśli sobie podobną wymówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradziłam ci wyżej odnośnie chrztu, ale zastanawia mnie jedna rzecz. O ile nie chcesz jeździć na urodziny i inne, to chyba twoje dziecko dostaje od szwagierki lepszy prezent na święta, czy jego urodziny? Chyba, że ona tylko czeka na drożyznę, a sama nic od siebie nie daje. To kij jej w oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja co odmówiłam siostrze - owszem na gwiazdkę kupuję, ale siostra ma dwoje dzieci i nie zamierzam im kupować non stop - a wypada obu bo jak jeden dostanie to drugi tez chce, wiadomo. poza tym są takie okazje jak chrzciny komunia - chrzestny u nas w rodzinie wali duzo kasy bo tego sie oczekuje, a ja nie zarabiam kokosów, ide jako zwyczajny gosc i daje ile chce w koperte :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym olała z podobnych powodów. Szwagier mojego partnera ma takie podejście, że jak jesteś chrzestnym jego dziecka to masz zakichany obowiązek poświęcać dziecku każdy weekend i kupować prezenty z każdej okazji (ja rozumiem urodziny i święta, ale obrażanie się o jakieś mikołajki czy "dzień święta lasu" to przegięcie), a po 18-stych urodzinach to najlepiej kupić młodemu mieszkanie. Wszystkie uroczystości rodzinne obchodzone są tak jak u mnie obchodzi się tylko wesela z mszą w intencji solenizanta w obowiązkowym pakiecie. Ja na szczęście omijam kościół szerokim łukiem, o czym wszyscy wiedzą i mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypada odmówić.Po pierwsze ja jak słyszę gdy ktos narzeka juz wczesniej na brak chrzestnych odrazu mowie niby żartem a ja sie cieszę ze nie mam żadnego chrześniaka bo mąż ma ich i tak za dużo.Przepraszam,ale jednak bycie chrzestnym to spore zobowiązanie finansowe.u nas wypada praktycznie co miesiąc cos dla jakiegoś chrześniaka męża w święta i dzień dziecka dla wszystkich na raz.Tak tak mówi sie ze chrzestny nie dla pieniędzy i prezentów ale wiadomo jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×