Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nastolatka w niby ciąży

Polecane posty

Gość gość

Witam dziewczyny. Piszę ten post, bo chcę się doradzić, sprawdzić czy dobrze postapilam w tej sytuacji? Zacznę od tego, że jestem w czwartym miesiącu pierwszej ciąży. I już od dawna nie jestem nastolatką :) Problem polega na tym, że odwiedziła mnie wczoraj moja 17-nastoletnia siostra cioteczna, niby sprawdzić jak się czuje. Trochę się zdziwiłem, bo jestem od niej 10 lat starsza, gdy była młodsza często się nią zajmowałam i mała mnie uwielbiala, ale od kiedy wyszłam za mąz, pracuje, nasze relacje się rozluznily. No, ale wracając do odwiedzin, od słowa do słowa, młoda zaczęła mi się zwierzac, że jej chłopak ostatnio ja ignoruje,nie ma czasu dla niej i ona i jej przyjaciółka stwierdziła, że pewnie z nią niedługo zerwie. I tu pojawiły się krokodyle łzy, zaczęłam ja pocieszać, a ona, że tak bardzo kocha i się zabije,gdy on z nią zerwie. Zaczęłam jej tłumaczyć, że nawet jeśli zerwie z nią, to nie koniec świata, bo ona jest młoda i śliczna i będzie mieć jeszcze nie jednego chłopaka. Powiedziałam jej jeszcze, że zawsze może na mnie liczyć i przyjść i się wygadac. A ona w tym momencie zaczęła grzebać w swojej torbie i wyciągnęła test ciążowy. O mało nie padłem, byłam pewna, że mi powie,że jest w ciąży. Ale nie, młoda mówi tak " Wiesz siostra, bo ja i Anka pomyslalysmy, że on nie zostawi mnie, jeśli powiem mu, że jestem w ciąży. Dlatego mam prośbę, nasikaj mi na test i ja mu go pokaże, pliss " Zamurowalo mnie, oczywiście nie zrobiłam tego testu i wytłumaczyłam jej,że kłamstwo ma krótkie nogi,że związek oparty na oszustwie nie ma sensu itp. Ale nie wiem ile z tego do niej dotarło. Czy powinnam zrobić coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem zrobiłaś ile mogłaś. To nie jest już małe dziecko- i tak zrobi co chce. Ale Ty ją nakierowałaś i musi sama zrozumieć, że to sensu nie ma. Ewentualnie jak się dowiesz, że bawi się w to oszukiwanie możesz pogadać z nią jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz,nie dziwi mnie to.Wczesniej nie miałam czasu na tv.Praca, dziecko ,sprzątanie ,gotowanie, zakupy,etc...W tej chwili jestem na L4 mam czas skakać po kanałach w tv.Jak widzę te wszystkie programy typu szkoła,trudne sprawy,szpital,zdrady to za głowę się łapię.Wiele takich pomysłów chyba nastolatki czerpią z tego typu programów ktoś obejrzy i nakręca podobne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak siedzę teraz i o tym myślę i boję, że ona, gdy nie znajdzie innego sposobu, to zajdzie w ciążę z tym chłopakiem. Może to hormony, ale moja wyobraźnia maluje same czarne scenariusze. Myślałam jeszcze, żeby pogadać z jej mama, ale wtedy to już na pewno nie przyjdzie do mnie z żadnym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś tu chyba oglądał dzisiejsza "szkole" i sie zainspirował do prowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Allegro sobie może kupić nasikany test pozytywny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×