Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podajcie jakiś sposób na taką osobę (matka mojego narzeczonego)

Polecane posty

Gość gość

1. wszystko wie najlepiej 2. stwarza sytuacje wyboru, np. (znowu jedziesz z X. do rodziny X.? a ja co, będę sama na święta? chyba mi tego nie zrobisz???") 3. lubi odnosić się do sytuacji dotyczących mnie i jej syna, posługując się wyłącznie liczba pojedyczną i to przy mnie, jak rozmawia z ciotką przez telefon "mój syn będzie jechał na weekend w góry" wiem, będę mieć chuuuuuujową tesciową :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Nie ma sposobu, pytanie jak się do tego odnosi twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sposobu na takiego młota. synek jest mamusi wg niej i mamusia rosci soboe prawa do niego. a juz do łba jej nie przyszlo by na swieta po prostu oboje was zaprosic? masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem rozwiazany: odejdz od faceta, to nie bedziesz miala takiej "wstretnej" tesciowej. znajdz sobie faceta z mila mama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się odnosi mój facet? czasem mięknie przed mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:59 wy serio uważacie że trzeba rzucić faceta za to jaką ma matkę? wydaje mi się że to podpuszczanie innych. jakby tak człowiek całe życie szukał ideału, żeby miał i matkę, i ojca kryształowych to chyba nie ma na całym świecie takiego człowieka co wszystko ma poukładane jak w podreczniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wychowala tego faceta to i facet musi byc niezle kopniety. Zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekoniecznie, moj facet też ma matkę nie do konca teges a jest zupelnie inny niz ona. moze sie wdał w ojca bardizej, nie wiem. ojcec nie zyje ale mamuska zyje jest z piekła rodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
separacja absolutnie nie mieszkac z mamusia-minimum 30 km i wizyty raz na 2 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:37 z taką małpą wizyta co dwa tygodnie to nie za często? mówię o teściowej oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. Na starosc bedzue tak samo glupi jak mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto powiedział że autorka musi być z nim jak się zestarzeje i oszaleje jak jego głupia matka p******a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę po raz setny: Nigdy! nie ma się problemu z matką partnera, co najwyżej z nim. Prawdziwie zakochany w swojej wybrance a nie w mamusi ustawi rodzicielkę w 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09 no to niestety...tu mamy do czynienia z prawdziwą miłościa ale do chorej psychicznie mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09 bzdury na resorach. to że on ustawi mamusię nie oznacza że ona nas przestanie traktowac jak przybłędę czy dokuczać nawet i ten raz w roku. problem zatem istnieje. bo dla mnie złe traktowanie mnie przez kogos na kogo będę skazana, to jednak jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ad.1. tylko ci się tak wydaje tudzież sama masz taki styl i postawa podobna u kogoś tak ci się rzuca w oczy i tak cię drażni, popracuj nad sobą a będzie cię stać na więcej wyrozumiałości ad.2. z pojedynczego pytania tworzysz całe wizje? a jak inaczej zapytać o plany na święta czy wyrazić zaniepokojenie że znów będą takie a takie z pominięciem kogoś? ad.3. do formy trudno się przyzwyczaić, jak do znajomych i bliskich latami mówiłam że "jadę (tu czy tam)" chociaż wszyscy wiedzieli że jedziemy razem, ja i mąż; tym bardziej na początku związku może tak się zdarzać, każdemu innymi słowy, czepiasz się i nastawiasz negatywnie, jesteś konfliktowa, znerwicowana czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko durnego topiku a kim ty jestes???? ze chciałabyś być nobilitowana przez matkę chłopaka.On jest jej synem ,ty obcym i do tego chamskim babolem,oceniam cie juz po samym tekście.Widac matka ma nosa i czuje na km ze jej syn znalazł takie badziewie które pasuje do rodziny jak wól do karety.Na wszelki wypadek traktuje cie jak powietrze.Jestes chłopką z bazarowym językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×