Dlaczego Chrystus uważa małżeństwo za coś złego?

W Łk 20, 27-40 jest fragment, który mnie oburza. Dlaczego Chrystus nie docenia małżeństwa, nie mówi nic na temat miłości między małżonkami? Jego wypowiedź mnie przeraża-przeraża mnie zmartwychwstanie ciał, myśl, że staniemy się wypranymi z uczuć i myśli robotami. Boję się tego!

Odpowie ktoś?

Nie przeraża Was wizja robotów-aniołów?

7 Wówczas podeszło do Niego kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go 28 w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. 29 Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. 30 [Pojął ją] drugi, 31 a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. 32 W końcu umarła ta kobieta. 33 Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę». 34 Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. 35 Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. 36 Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. 37 A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa „O krzewie”, gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. 38 Bóg nie jest umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją». 39 Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś». 40 I już o nic nie śmieli Go pytać. Masz rację kobieta traktowana jest instrumentalnie, nie ma nic do powiedzenia, aomiłości do meża nikt nie mówi, też mnie to kiedyś nurtowało.

Miłość, którą głosił Chrystus to miłość bezwarunkowa, natomiast małżeństwo to instytucja, związek. To nie jest miłość.

w Biblii pomieszana jest prawda z fałszem w celu dezinformacji nie należy ślepo w nią wierzyć Jezus nie powiedział tego osobiście do nas więc nie ma sensu tego oceniać no ale..ja myśle,że po prostu chodzi o to,że nie trzeba będzie brać ślubów bo będziemy wolni i Miłość będzie na głębszym poziomie niż tutaj poza tym mamy bliżniacze dusze i najpewniej z nimi będziemy

Dlaczego Bóg jest taki okrutny?! Dlaczego nic nie mówi o miłości, o bratnim porozumieniu dwóch dusz? Czy miłość między małżonkami nie jest dla Boga czymś pięknym? Ja się boję-śmierci, przemijania, życia, biorę lekarstwa przepisane przez lekarza, czemu Bóg mi nie pomoże w walce z moimi lękami?!

związki na ziemi często nie udają sie przez brak dopasowania,bo nie są z blizniaczymi duszami malzenstwo nie gwarantuje szczescia zycie na kocią łape często jest lepsze

Czy to nie przerażające, że nasze uczucia, więzi, przestaną mieć znaczenie? Przecież to dzięki nim jesteśmy ludźmi!

pomoże,jeśli mu zaufasz :) Bogu,a nie jakimś religiom i wątpliwej jakości księgom dla Boga wlasnie milosc jest najwazniejsza a smierc nie istnieje

nie przestaną mieć znaczenia,nie wierz w bzdury