czemu nikt nie mowi ze macierzynstwo to najbardzie p...a rzecz na swiecie

* do domu

bo są grzeczne dzieci i spokojne i takie że oszaleć można,nie wiadomo na które się trafi ,to dlatego są rozbieżne zdania

Ja przez pierwszy miesiąc nie spalam wogole, wstawlal do dziecka pp 10 razy w nocy i nie umialam zasnąć chociażby na 10 min, wylam nieraz ze zmęczenia, spalam w ubraniu skarpetach i spodniach zeby bylo cieplo jak wstane, jak zobaczylam moje piety po miesiacu yo sie załamalam, wygladaly jak skorupa od jajka, nic nie jadłam prawie tylko pilam wodę schudłam przez to, potem noe.moglam juz nawet wody pic, zapominalam jak ma na imie moje dziecko, nie umialam powiedzieć prostego słowa ciągle się przejezyczalam, masakra to byla inna osoba a nie ja, sama siebie sie balam, moje dziecko skończyło 5 miesięcy i jest grzecznym dzieckiem wogole nie placze ale ja za żadnye skarby nie chciałaby miec drugiego, nie przeszlabym drugi raz przez to samo

Ja sie przez pierwszy miesiac strasznie umeczylam, bo rodzilam w chorobie, nie pozwolili mi karmic,( ale po powrocie ze szpitala karmilam, a to bylo strasznie trudne, bo dawali dziecku butle w szpitalu), w ogole nie spalam, nie mialam nikogo do pomocy, bo męża nie bylo w kraju a mama chora - i co? -przeszlo!, przypominam sobie to teraz jak przez mglę - jestem przeszczęsliwą matką, zaraz potem urodziłam drugie, z nim już było leciutko i moge powiedzic, ze macierzyństwo to najwspanialsza rzecz na swiecie, pierwszy miesiac dawno poszedl w zapomnienie..