Wypadek, smierc i alkocholizm

Nie mogę dac sobie rady z jednym faktem.. A więc. 13 lat temu w wypadku zginął mój brat. Prowadził samochód a ojciec był pasazerem. Tata wyszedł z tego tylko od tego czasu zaczęło się złe dziac. Zaczął pić coraz więcej . nawet ma chowa alkohol i pije sam ze sobą. Coraz częstsze kłótnie między rodzicami i obwinianie się o śmierć brata do tej pory trwają. Tata się bardzo podsunął od nas. Boję się że zrobi sobie krzywdę kiedyś. Nie chce się leczyc, ani słyszeć o tym nie chce. Czemu życie jest takie do du...

Jak zmusić do leczenia skoro sam nie chce?

Z tym psychiatrykiem to nie tak. Twojemu tacie jest potrzebna pomoc bo to okropne co się stało i należy tylko współczuć i ludzie nie dają sobie rady z takimi sytuacjami. Owszem do psychiatry ale po leki wzmacniające i na terapię. Namawiajcie ile się da. Pokażcie, że rodzina i życie mu się sypie.

przejdź na stronę www.sanktuariumzabawa.pl a tam pod tytułem 'księga łask' wiele świadectw młodych osób które u siebie lub u innych pokonali alkoholizm . Jak to uczynili jest tam opisane .