Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu nie mam z kim porozmawiac gdy najbardziej tego potrzebuje

Polecane posty

Gość gość

Gdy czuje, ze nie chce mi sie zyc nie mam z kim porozmawiac, wszyscy sie ode mnie odwracaja... cierpie w tej samotnosci... boli mnie wszystko. Nie chce miec do innych pretensji, ale zle mi z tym...nie moge wytrzymac z tej samotnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz wszystko co ci leży na sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takich momentach najtrudniej wyjść do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chcialabym z kims porozmawiac, ale chyba innych czyms odpycham...nie bede sie narzucac. uzalanie sie nad soba jest zalosne, zwlaszcza gdy nikogo to nie obchodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jack London
daj gg to pogadamy albo telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz tutaj. Mi pomaga modlitwa, książki B. Pawlikowskiej, ona pisze m.in.o tym, żeby pokochać siebie, być swoim przyjacielem. Kiedy pracuję nad tym, to nie czuję już tak wielkiej pustki i samotności. Oczywiście towarzystwo jest nam potrzebne, ale kiedy sami dla siebie jesteśmy wrogami, to ta pustka jest najbardziej bolesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie nie przepadam za sama soba, moze jestem jakims "wampirem energetycznym" co wysysa z innych energie..(glupio to brzmi .. :D) chcialabym znalezc sile w sobie, nie potrzebujac do tego innych ludzi, nie uzalezniajac swojego poczucie wartosci od tego, czy komus na mnie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
współczuje, samotność jest okropna... Ja sie dzisiaj wygadałam tak konkretnie chyba z ponad 30 min przez telefon i od razu mi ulżyło.:P Ciężko tak wszystko dusić w sobie... Wyjdź do ludzi i postaraj sie poznawać nowych ludzi.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to znam i uwierz mi, że kiedy siebie polubisz, zaakceptujesz, to ta pustka znika. Módl się o to. Ja się czuję o wiele lepiej niż w czasach, kiedy czułam się jak zero. A kiedy siebie pokochasz, to ludzie pewnie będą lgnęli do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za mile slowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×