Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ktoś21

Jestem alkoholiczka! Nie radze juz sobie :(

Polecane posty

Gość gość
Przykre że tak młoda osoba i już na takim dnie, ale to twój demon do pokonania, i ty zdecydujesz czy on wygra czy ty. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki leki typu relanium też uzależniają wiem bo przechodziłam przez wychodzenie z leków nasennych nie bierz tego g****a wystarczy tobie uzależnienie od alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? wazne ze widzisz swoj problem a nie gadki typu :pije bo lubie,wyjdziesz z tego tylko musisz jeszcze bardziej chciec,masz szczescie ze matka jeszcze cie toleruje i masz dach nad glowa ,sorry ale jak ja bym byla twoja matka to bym cie juz z domu dawno wyrzucila...,....ja rzucilam fajki 5 lat temu i to bylo bardzo trudne ,omijalam palaczy z daleka (nadal omijam ) bo balam sie ze w chgwiwl slabosci znow zaczne ,nawet zapalniczki w reku nie mialam kilka lat, odpalalam ogien do np swieczki od palnika,,,,,,ale udalo sie,wczesniej zecie przez nascie lat to tylko czy na fajki starczy ,wiecznie zmeczona,cera sina,tez jak ty to widzialam ale bylam zbyt slaba zeby cos zrobic,,,,,po rozwoadzie spotyklalam sie z facetem co w calej jego rodzinie tylko ja palilam (w dodatku kobieta) widzialam obrzydzenie w ich oczach,u jego dzieci,kuzynostwa ,niektorzy nie chcieli mnie w swoim samochodzie (mialam zwyczaj sobie zapalic przed wyjazdem) ze wzgledu na smorod,nic nie mowili ale z czasem to wyczulam ,chyba jednak te spojerznia pelne obrzydzenia postawilo kropke nad i ........bardzo trudna droga przed toba ale jeste mloda to moze sie uda im dluzej pijesz tym trudniej zerwac....ja nawet date kiedy rzucilam mialam ukryta zeby sobie nie przypo0minac o paleniu ,nawet jak widzialam reklame w tv na temat rzucania to zmienialam kanal zeby nawet nie slyszec o palenieu,najgoirszy jest 1 rok ,pozniej tez jest ciezko ale juz mniej i z czasem zapominasz...........mlodziutka jestes UDA CI SIE,UDA!!!!! PAMIETAJ O TYM.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spierd/al Aj z ta reklama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez rzucilem 4 lata temu po 15 latach palenia syfu. Ciezko bylo tylko przez pierwsze tygodnie a teraz czuje jakbym nigdy nie palil. :) niestety, wiem ze z alko jest o wiele gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co czuje autorka tematu jest zupełnie normalne. Teraz większość młodych kobiet tak ma. To naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według statystyk, 90% kobiet przechodzi w swoim życiu okresowe uzależnienie od alkoholu lub narkotyków. To nic dziwnego, ani wstydliwego. Natomiast przestępstwem jest wykorzystywanie krytycznego położenia takiej osoby, żeby np. ją okraść albo zgwałcić. Wykroczeniem jest picie alkoholu w miejscu publicznym, ale u siebie w domu każdy ma prawo się schlać i zażygać. Natomiast inni nie powinni wykorzystywać trudnego położenia takiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś21
Jestem skończona! Znów się napiłam:(wypiłam 2 żubry i poszłam do sklepu po kolejne 2 czteropaki :( wzięłam na krechę bo nie mam już pieniędzy.. Dzisiaj po pracy odebrała mnie siostra mówiłam jej,że nie chce już pic,alkohol mnie powoli zabija i wiecie co mi powiedziała? "weź nie pier..! Dzisiaj wypijesz ostatni raz! Masz dwie dychy kup mi 2 piwa i reszta dla Ciebie" rodzina myśli,że ja sobie chorobe wymyślam,że ja tylko lubie sobie wychlac ale ja MUSZE! I nie rozumią tego! Twierdząc,że sobie wymyślam :(... Ostatnio będąc na głodzie kupiłam w kilku aptekach krople walerianowe łącznie 12 butelek plus jedno piwo jak mama sie mnie pytała czy cos piłam to pokazałam jej butelke kropli twierdząc,że źle na mnnie podziałały. Mam dosyc powoli tego życia! Nienawidze samej siebie! Wszystko stracilam,wszystko na czym mi zależało! Jestem jak taka pier.. Matka Teresa nad każdym się zlituje,pomogę w miare możliwości a na końcu te osoby dają mi kopa w dupę! Jedyne czego w życiu pragnę to osoby,która będzie ze mną mimo wszystko! Czy to tak wiele? :( pojeb.. Jest to życie same fałszywe kurwy w koło,które tylko czekają na upadek! A,poznac w tych czasach FACETA! TO JUZ TOTALNA PORAŻKA SAME PEDAŁY W RURKACH (NIE OBRAŹAJĄC GEJÓW),ALBO NA JEDna nockę albo ułom,który nic nie umie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama ze sobą bądz "mimo wszystko" inni ludzie szczęscia nie dają, szczęście masz znależć w sobie a ty ganiasz albo za ludzmi albo za wódą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz takie jazdy po piwie, to aż strach pomyśleć co by było gdybyś piła wódkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce ciebie obrazić ale powinnaś udać się do psychiatry i ciebie pokierują, ja leczyłam się z uzależnienia z leków nasennych i w tym szpitalu gdzie leżałam leczyli się uzależnieni od alkoholu idz do psychiatry póki jeszcze nie jest za późno. Jeszcze jedno ja leżałam w szpitalu w innym mieście gdzie mnie nikt nie znał tobie radze to samo lecz się póki nie jest za pózno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś21
Nie ganiam już za ludźmi bo straciłam już do nich szacunek i zaufanie! Ostatnio zaufałam pewnemu facetowi i co? Wyszło jak zwykle! Będą teraz pod wpływem mam wyj****e na wszystko już i myślę,że już nic mnie nie czeka! Od małego miałam bardzo ciężko w życiu! Wcześnie zaczęłam regulowac sobie uczucia prochami i alkoholem. Inne 21 są teraz na studiach i mają swoje życie,a ja czym mogę się pochwalić? Uzależnieniem krzyżowych,liceum zaocznym, depresją maniakalną? Taka jest z****** prawda,że już nic nie osiągne! Prędzej czy później się zabiję,zachleje czy znów zaczne brać bo częściej miewam takie myśli. Rodzina mnie nie rozumie i nie mam nic! Najlepiej by było gdybym zdechła zanim się urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś21
Nie ganiam już za ludźmi bo straciłam już do nich szacunek i zaufanie! Ostatnio zaufałam pewnemu facetowi i co? Wyszło jak zwykle! Będą teraz pod wpływem mam wyj****e na wszystko już i myślę,że już nic mnie nie czeka! Od małego miałam bardzo ciężko w życiu! Wcześnie zaczęłam regulowac sobie uczucia prochami i alkoholem. Inne 21 są teraz na studiach i mają swoje życie,a ja czym mogę się pochwalić? Uzależnieniem krzyżowych,liceum zaocznym, depresją maniakalną? Taka jest z****** prawda,że już nic nie osiągne! Prędzej czy później się zabiję,zachleje czy znów zaczne brać bo częściej miewam takie myśli. Rodzina mnie nie rozumie i nie mam nic! Najlepiej by było gdybym zdechła zanim się urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli sama na sobie stawiasz krzyżyk, to nikt ci już nie pomoże. Rest in Peace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś21
Może faktycznie nic i nikt mi już nie pomoże. Idę się dochlać dalej. Dziękuje wszystkim i miłego wieczoru życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozczulaj sie tak nad soba,teraz sie nachlalas to znow masz w szystko w dupie wiec szkoda czasu na dyskusje z toba [jutro na trzezwo tu wejdz (nim znow sie napijesz i bedzie alkohol przez coiebie plakal) nie jestes pierwsaz ani ostatnia co miala zje .ban/Ne dziecinstwo,co nie ma faceta,co roidzina nie rozumie.........nikt nie bedzie zyl za ciebie,nie chcesz sie leczyc (do tego nikt cie nie zmusi) to chlaj nadal i sie uzalaj nad soba i obwnija wszystkich tylko nie siebie........mialas dobre zamiary jak na poczatek,jak pisalam wczesniej ja unikalam wszystkiego co mi przypominalo z nalogiem ,jak ktos wczesniej napisal ,wazna jest zmaina srodowiska ,ty widocznie nie chcesz jeszcze i jestes za leniwa cos z tym zrobic ,jak pislam tez wczesniej jak bym byla twoja matka to juz dawno bys wyleciala na bruk bo jak bym miala [patrzec jak moje dziecko sie stacza to lepiej niech stacza sie nie na moich oczach,i tak zdechniesz jak alkoholiczkia co za roznica czy za 10 lat czy za dwa.......mialam podobne problemy z synem i nawet nie wiem co sie z nim teraz dzieje,tyle placzu i prosb i KOLEJNE szanse .........wybral nalog ,dowidzenia,zrobilam wszustko co moglam ,w oczy mi sie smial bezczelnie ze sie trzese za kazdym razem kiedy wychodzi,,,,,,,,teraz moze on sie trzesie ,w du/ Pie mam juz to ,dorosly jest,moj znajomy kiedys wywalil swojego syna i myslalam sobie i nawet mu powiedzialam jaki z ciebie rodzic ja bym nigdy tego nie zrobila swojemu synowi,nigdy nie mow nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to super z ciebie mamuska co ma w dvpie własne dziecko, twoje dziecko pogubilo się w życiu a ty powinnas zrobić wszystko, żeby mu pomóc a ty juz postawilas na nie krzyżyk, bo pewnie nowy facet ważniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:20. Nie pisz tak.Nie nasz pojęcia co przechodzi matka.To co zrobiła to ostatnia deska ratunku.Niektórzy są nie do uratowania,a znam takie osoby,które po wyrzuceniu z domu przestały pić.Najlepiej wyrzucić z adresem najbliższego odwyku.To niełatwa decyzja i czasami nieskuteczna,bo zdarza się,że można uratować tylko siebie przed piekłem współuzależnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogubilo sie w drodze ???? dziecko????.....to dziecko to 24 letni ,zdrowy ,wysoki chlop,,,,,ten ciagly smrod przetrawionego alkoholu,chowanie po katach butelek,mataka co udostepnila osobne pokoje synom zeby mieli prywatnosc a sama spala 6 lat na kanapie,dziecko ktore do konca nie wierzylo w matki straszenie ze jak sie to nie zmieni to wyrzuce z domu,dziecko ,ktore bedac zalane w domu nie wpuszczalo do mieszkania mlodszego brata a tamten jak sierota siedzial na klatce i czekal na powrot matki z pracy.......masz racje ,co za wyrodna matka.......alkoholik musi siegnac dna i albo sie ocknie albo na zmarnowanie.......to dziecko wreszcie po wykopaniu z domu dowiedzialam sie ze gdzies tam pracuje,ale powrotu juz nie ma moze za kilka lat usiadziemy jak rodzina przy jednym stole bo na pewno w glebi serca teskni za mna i za bratem,,,,,,,,domyslam sie ze to barnie na litosc i wyjazd z tym dzieckiem to byla autorka tego postu,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrażliwi ludzie często mają nałogi, niestety to ich zguba, przykre niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D.dobry:))kochane serduszka to psychika:) Zadac sobie bardzo wazne pytanie czy Alkohol tak naprawde smakuje ?!:)) jezeli nie.... to masz wazna dla siebie odpowiedz ! zastapic innymi plynami:)bezalkoholowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wyj****e,ale dlatego ze sie znieczulasz alkoholem. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładne ziółko. A weź sie zapij. I tak z tego co piszesz wygląda na to że jesteś niczym więcej jak obciążeniem dla swojej rodziny. Twoja babka sie zapiła, zapijesz sie i ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy pijak ma ten sam bełkot. Jesteś jak mój ojciec, właśnie ma ciąg Nic nigdy go nie interesowało, nie chce mi się pisać co się stało z tego powodu że mną i cala mój rodzina. . Całe życie najmadrzejszy, wszyscy to chuje i złodzieje tylko on jest cacy. Żal mi go nic więcej, a już po tym jak ukradł! Matce ostatnie 50zl na życie i schował w bucie ... nie mam do niego za grosz szacunku, żałuję że to mój ojciec i przy najbliższej okazji mu to powiem i w duupie mam to ze to choroba. Całe życie on ma wszystko o wszystkich w duupie, nie mam zamiaru go żałować! Ty skończysz tak samo, masz ten sam pijacki bełkot. I ten pijacki płacz! Żałosne! !!!! Na szczęście mnie to nie dosieglo. Ułożyłam swoje życie normalnie,tylko matki żal ze jest z nim a nie odejdzie bo ma długi na które on coś tam daje, których nie jest świadomy bo matka boi nu się powiedzieć ze to z jego powodu znalazła się na dnie razem z nim! !!!! Jest współzależniona i w depresji, to alkohol robi z rodzinami. Jesteś jeszcze młoda i możesz to wszystko zmienić. Pytanie stawiaj sobie, czy tego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jest z osobami uzależnionymi dlatego rokowania autorki na wyjście z nałogu nie są dobre ja nie znałam nikogo komu by się udało alkohol to trudny przeciwnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:51 Tak,czasami ucieczka to jedyna droga.Alkoholik potrafi pociągnąć za sobą cały dom na dno.Najgorzej jest jak pewne rzeczy z tego domu jako osoba współuzależniona zabierzesz ze sobą.Trzeba nad tym popracować.A zabieramy pokłady złości,żalu,zamknięcie w sobie,poczucie niższej wartości itd.Zobacz co możesz z tym zrobić,aby poprawić swoje życie.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość   33 lat
Ten nałóg to jest coś okropnego, sam to przechodzę. Najgorsze że ja już nie piję bo chce, nie piję już dla chilloutu, a piję bo muszę. Inaczej problemy z zaśnięciem, trzęsące się ręce, niekontrolowane wymioty. Piję regularnie od 19 roku życia, a jakoś od 6-7 lat nie ma praktycznie dnia abym nie pił alkoholu. Nie licząc 3 przypadków gdy byłem na tygodniowym zwolnieniu lekarskim i przyjmowałem antybiotyki, to dzień w dzień regularnie po kilka piw. Niestety mój organizm już się buntuje, co raz słabiej i wolniej się regeneruje. Te zejścia poalkoholowe są okrutne. Jakoś po 30-ce zaczęło mi się to zdrowie sypać. Wcześniej było ok. Najgorsze w tym wszystkim, że przez to chlanie straciłem, wspaniałą kobietę, miłość mojego życia :( Autorka jest jeszcze bardzo młoda, rzekłbym że 21 lat to jeszcze dzieciak, więc jest bardzo duża szansa że wyjdzie z tego, poradzi sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś21
Dzisiaj wstałam i powiedziałam sobie stop! Mam fatalne samopoczucie po wczorajszym uchlaniu się do nieprzytomności. Jak wcześniej pisałam mam chorobę afektywną i od dzisiaj startuje z lekami bo miałam ostatnio przerwę. Dzisiaj jest pierwszy dzień reszty mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś21
Współczuje Ci ojca alkoholika :/! Moj tata nie jest alkoholikiem ale pamiętam jak byłam mała i miał swoje nieciekawe towarzysto od picia ale w porę się ogarnął więc wiem jaki to widok pijanego ojca bo też srogo pił. Całeszczęście ja nie mam dzieci. Dzisiaj nic nie piłam i obym wytrwała te "24 godziny". Trzymajcie się:) i miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×