Jakie to życie jest c*****e, po śmierci nic po nas i tak nie zostanie.

Witam, chciałem podzielić się pewną refleksją, Zmarł mi parę dni temu daleki krewny a zarazem mój sąsiad. Starszy człowiek, i nic w tym dziwnego że umarł, wiek robi swoje. Ale uświadomiłem sobie przez to, jak jest c*****o. Człowiek całe życie zapieprza, jest popychadłem w czyiś rękach. A potem przychodzi śmierć i po człowieku. Na pogrzeb przyjdzie paru ludzi, część rzeczywiście z żałobą żeby pożegnać, część z ciekawości, cześć bo tak wypada. Tydzień dwa po pogrzebie i nikt o człowieku nie będzie pamiętał świat pędzi dalej. Był człowiek i go nie ma, kto go znał ? kto go pamięta ? czym zapisze się w historii ? niczym! Za 25 lat jak nikt nie będzie jego grobu odwiedzał to nawet ten jedyny ślad świadczący o byciu człowieka na tej planecie zostanie zatarty(miejsce na cmentarzu jest opłacane na 25 lat). I czasem nachodzi mnie refleksja, że jesteśmy takimi szaraczkami zna nas garstka ludzi, takimi pachołkami na świecie że może lepiej się nie urodzić!

zyjemy tak dlugo dopoki inni o nas pamietaja , w ich pamieci i to chyba wszystko

Typowe refleksje, nieroba. Weś idź na jakąś imprezę, i za robotę a nie p*****l filozofi o życiu. Chłopie taka jest natura. Osobniki się rodzą rozwijają wypierają starsze potem same są stare i zdychają rozkładają sie w niebyt. Tak jest świat ułożony. I tak musi być i na swój sposób to jest piękne. Jasne że nikt nas nie będzie znał, nikt nie będzie pamiętała na świecie. Trudo żeby mieszkaniec Chin wiedział że w Polsce umarł jakiś zwykły gość Ale po to mamy swój mały świat, swoje miejsce zamieszkania i rodziny żeby się w nich zapisać.

Dlatego nie powinno sie rozmnazac

gość dziś W pamięci? czyjej? bo ja wiem jak jest, umiera Ojciec dziec***amiętają rok, i to wszystko potem każdy żyje i się bawi. Raz do roku zapali świeczkę na 1 listopada i po kłopocie. Tak moi drodzy nie ma po nas nic, śmierć jest końcem wszystkiego.

zrob cos dla potomnych to cie zapamietaja a nie jojcz

no ja mam takie refleksje zawsze w listopadzie :) Tak sobie myślę, że świat istnieję tyle miliardów lat. Cywilizację od tysięcy lat. A ja sobie żyję. Umieram i po mnie jeszcze kilka tysięcy lat cywilizacji. Kuźwa jaki człowiek jest mały

gość dziś Co może zrobić dla potomnych gość zarabiający 2500 w pracy. Co mam k***a iść do Putina i mu powiedzieć żeby propagował miłość i pokój. Chłopie, Taki Napoleon umiera. I zapisuje się w histori. Ale tysiące jego żołnierzy już nie. Nikt o nich niczego nie wie a to oni bili się w jego imieniu

jestesmy bez znaczenia jak ziarenka piasku byly przed nami , beda po nas , drobinki to my

To jest smutne, ale prawdziwe. Jesteśmy zerami. prochem. Umieramy i nadzieją jest dla nas co innego. Ważne żeby sobie uświadomić że celem nie jest osiągniecie szczęscia tu na ziemi. Tylko tam w niebie. Gdzie będziemy wszyscy razem.

Ja doznałem szoku jak byłem na pogrzebie mojego wujka. Trumna jest składana do grobu. A że cmentarz przy ulicy a grób przy samej bramie. To obok cmentarza na chodniku szła grupa rozbawionej młodzieży. No nic w tym złego nie ma że szli i się śmiali co ich obchodzi to co się dzieje 20 metrów obok nich. Ale tak se uświadomiłem że tu człowieka się chowa, a dokoła wszyscy to mają w d***e. Był człowiek nie ma go . NIkt o tym nie wie prócz najbliższych i sąsiadów kolegów z pracy,

znikamy w milczeniu z tego padołu łez i rozpaczy

ja doskonale wiem, że życie bez celu i pomocy innym jest bez sensu, bo tak naprawdę im więcej z siebie damy tym więcej mamy to tworzy nas, możesz spełniać się w różny sposób bez tego faktycznie nasze życie nie ma sensu

zostawic po sobie malutki ślad jakikolwiek

aczkolwiek podobno ja jestem nawiedzona:P więc nie wiem czy mam rację i należy mnie słuchać

:D wielcy zwykle bywają nawiedzeni maluczkich ten zaszczyt nie spotyka :P

W pamięci ludzi zapisują się wynalazcy, artyści, poeci, uczeni. A reszta rozmnażającego się plebsu, jest zapomniana i pogrzebana w ziemi.

co w tym hujowego? zyj dla siebie to bedziesz szczesliwy, pogodz sie z tym jaki jest swiat, wyciagnij z niego co najlepsze i podziel sie tym z bliskimi... a co cie obchdozi co bedzie po smierci? i tak Ciebie juz nie bedzie