Koszmar po zamieszkaniu razem!

No i masz odpowiedź, czemu nikt z nim nie wytrzymał. Niestety :/

no ja się nie dziwię,że się rozpadły

tak doraźnie - idź do apteki i kup stopery do uszu. kosztują grosze. a na przyszłość - przemyśl to.

no i jeszcze gaze zeby sobie kompresy na oczy zrobic zeby cie swiatlo nie razilo, najlepiej na gumce bo spadna jak zasniesz :D

niech ona w ogóle śpi w łazience bo ten kretyn nie umie uszanować tego, że nie każdy ma zaburzenia takie jak on :/

zawsze się znajdzie jakaś spolegliwa ,która doradzi stopery, sama się pozatykaj niech cie później taki d**ek pochwali

Czy on jest jedynakiem?

Nie, ma rodzeństwo, pochodzi z wielodzietnej rodziny.

to sa uroki wspolnoty:Djesli pracujesz,to masz prawo oczekiwac ciszy i spokoju w jednym pokoju.Masakra z kawalerka.Ja dziekuje ze mam 3pokoje i kiedy moj chrapie dostaje poduszke do reki i wypad do 2sypialni:D

posłuchaj mnie kobieto wyczerpana, każdy ma ustawowe prawo do wypoczynku i niezakłóconego snu, nawet w blokach po 22 nie możesz szaleć bo ludzie chcą spać, a ty z własnej woli rozważasz pozostanie z tym pomyleńcem pod jednym dachem? a weź go wykop do mamusi, jedna mądra to była żona, która sobie teraz smacznie śpi, zawsze wiedziałam,że rozwodnicy są felerni

Podejrzewam, ze Ty sprowadzilas się do niego, i masz się we wsxystkim dostosowac. Dobrze radzą kafeterianie, bys rozwazyla osobne mieszkanie. Twój facet zachowuje się tak, jakby Ciebie nie bylo. Nie nadaje się do związku, jest skonczonym egoistą. Akura jest problem snu, glosnego wstawania, krzątania... Mieszkalam z męzem 5 lat w kawalerce, i mozna się dopasowac. Tylko trzeba uzyc rozumu- nie czyn drugiemu, co Tobie niemile. Proste odwrócenie ról, na chwilę. Dla Twojego faceta to za duzy trud umyslowy? Skoro tak, to trafilas na buraka i chama. Czarno to widzę.

ależ owszem, brak szacunku i empatii w stosunku do osoby którą się niby-kocha jest powodem do rozstania jak widzisz waszą przyszłość? on wybyczony przed tv i kompem a ty półprzytomna z ciągłego niewyspania?