Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimi be

Najgorsza randka w życiu?

Polecane posty

Gość red dress on
pisałam kiedyś z kolesiem z mojej szkoły. on mnie usilnie podrywał. widziałam jego zdjęcia w necie i ogarnęłam go w szkole, całkiem mi się podobał :> w szkole nigdy nie gadaliśmy, on nie mówił mi cześć, zawsze kamienna twarz… za to zawsze miał pretensje, że go olewam, chociaż starałam się szeroko do niego uśmiechać, żeby go ośmielić. W końcu umówiliśmy się na spotkanie i jakie było moje zdziwienie, kiedy zaczepił mnie jakiś obcy koleś twierdząc, że ze sobą piszemy. Okazało się, że są do siebie bardzo podobni, a ja cały czas byłam przekonana, że podrywa mnie tamten i szczerzyłam się do niego jak wariatka… fail dla całej trójki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48 co było w nim takiego brzydkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzieliśmy z facetem nad takim uroczym stawem, ja przysiadłam na kurtce, bo trawa była trochę wilgotna, przyjemnie sobie gawędzimy, a tu nagle podleciał jakiś buldog i narobił mi na rękaw… nie miałam chusteczek i musiałam umyć go w stawie, który z bliska nie był już tak uroczy, a potem wycierałam liściem z jakiegoś chaszczora. a chłop ryczał ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, już wiem skąd moja awersja do buldogów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black sunday
całowałam się z facetem z dziewiczym wąsem… do dzisiaj mi wstd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Black Sunday odważna z Ciebie kobieta, że się do tego przyznałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black sunday
to było provo… nikt by tego nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam na randkę z facetem poznanym na portalu. Przez cały czas opowiadał a raczej użalał się na swoją byłą żonę,że są już od dawna po rozwodzie,że ponownie wyszła za mąż,ze w ogóle to zła kobieta była.Po godzinie miałam już dosyć słuchania tego biednego,dobrego,opuszczonego,porzuconego przez " złą" żonę misia.Powiedziałam, że dziękuje za miłe spotkanie ale muszę już wracać.......facet mi odpowiedział: "szkoda,że musisz już iść bo tak fajnie się z Tobą rozmawiało,a nie możesz jeszcze trochę zostać to byśmy sobie jeszcze porozmawiali":-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie do jakiegoś 23-24 roku życia. Byłam totalnym wypłochem zakopanym w książkach. Bardziej zainteresowana parabolami i budową mitochondrium niż randkami. Na swoje wówczas nieszczęście jako osobnik niespotykanej urody byłam zbyt często podrywana. To zaowocowało licznymi podobnymi historiami jak opisane tutaj, tylko to ja występowałam w roli dziwadła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja najgorsza randka byla z pijanym facetem, wydawal sie mily, ulozony, spokojny, ale po paru piwkach zrobil sie straszny. Probowal mnie calowac, gadal mocno sprosne rzeczy, nie chcial mnie wpuscic do taksowki, a potem pisal mi, ze sie zakochal (po pierwszym spotkaniu :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z którym się spotykałam od dłuższego czasu zaprosił mnie na imprezę do znajomych. Ja oczywiście podjarana, że spotykamy się bardziej oficjalnie :D Tańce-przytulańce, pogaduchy, żarciki. Wszystko świetnie do czasu, aż się totalnie nie upił. Popłakał się, zamknął w kuchni, a jego znajomi krzyczeli przez drzwi "olej tą sukę". Jego koleżanka wytłumaczyła mi, że "była go skrzywdziła i ciężko przechodzi rozstanie". Uciekałam aż się kurzyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 nie znoszę takich facetów. najpierw robią bydło, a potem nie chcą się odczepić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsza randka z mężem po ponad 20 latach małżeństwa . Poszliśmy ma sushi w Walentynki , on rozglądał się znudzony , ja przeglądałam wyniki lekarskie, kelnerka długo nie przychodziła, nie rozmawialiśmy, na dworze padał deszcz i w ogóle nuda . W samochodzie zrobiłam aferę ze wieczór do d**y a w zamian usłyszałam ze nie wiadomo o co mi chodzi bo przecież jest piątek i w TV leci mecz a on się tak poświęca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy przeglądasz na randce wyniki lekarskie…wiedz, że coś się dzieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo kiedy zabierasz na randkę wyniki lekarskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kumpel wyslal mnie na randke z dziewczyna poznana w necie. Podchodze do umowionego stolika : Czesc ! Magda ? Tak Sorry, nie jestem Piotrem tylko Wojtek, Piotrus dal d**y, nie mial odwago przyjsc. Dziewczyna wybuchla takim smiechem, ze cala sala sie na nas patrzyla. Nie wiedzialem czy odejsc czy co, w koncu pokazala mi krzeslo. Jak doszla troche do siebie mowi mi: A ja nie jestem Magda tylko Jola. W tym momencie i mnie sie udzielilo, siedzielismy w nieskonczonosc, dopiero po czasie powiedziala mi, ze sie posikala i bala sie wstac, bo miala obawy, ze jej przebilo. Od 8 lat jestesmy malzenstwem a Piotrus i Magda nadal singlami. P.S. Imiona zmienione, zbieznosc przypadkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałam się czymś zając bo rozmowa była wymuszona i juz się wqrwilam-:) za młodzi jesteście aby wiedzieć jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyniki z laboratorium odebrałam wcześniej i po prostu miałam w torebce -:) czasem widzę jął wy gapicie się w smartfony wiec helol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna była u mnie pierwszy raz w domu, w pewnym momencie wchodzi mama: “ świeże ręczniki położyłam na pralce” (poprzednia dziewczyna często u mnie nocowała), atmosfera zrobiła się conajmniej chłodna, spotkaliśmy się jeszcze z 3-4 razy i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Randkującej Mężatki powyżej - to nie była randka, a wypad małżeński. Też to przerabiam. Szukam jakichś atrakcji, sprawdzam strony internetowe, szukając jakiś fajnych miejsc albo wydarzeń, wbijam się w obcisłe kiecki, męczę w szpilkach i pilnuję, żeby mi się pończochy nie zsunęły, bo przecież wyglądam jak stygnąca kotka, a i tak o kant dooopy to wszystko. Mąż też się stara, planuje i szuka jakichś fajnych miejsc, ale to już inna bajka niż randkowanie. Znamy się jak łyse konie. Gdzie tutaj dreszczyk emocji. Zaskoczyć to nas może zawał albo wypadek drogowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonkowy potwór
Do Randkującej Żony hej, źle mnie zrozumiałaś, to nie był zarzut … miałam na myśli "coś się dzieje" czyli, ze randka jest beznadziejna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak wkręcał całą rodzinę, że mam na imię inaczej niż w rzeczywistości i miał z tego dziki polew… dowiedziałam się o tym dopiero, kiedy zaprosił mnie do domu a jego mama zapytała zupełnie poważnie "Ludmile też zrobić herbaty?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, jaki facet :D Też byłam w domu faceta. Nagle o pokoju wchodzi jego ojciec… W ręczniku na przyrodzeniu. Nie miał pojęcia, że ktoś oprócz syna jest w domu. Chłopak poskładał się ze śmiechu na dywanie, ja totalnie zażenowana, cała czerwona. Jego ojciec uciekł, fchłopak za nim rycząc ze śmiechu i usłyszałam, że w kuchni dostał ostry opierdziel :D Najgorsze, że jego ojciec odwoził mnie potem do domu i to było prawdopodobnie najgorsze dwadzieścia minut w jego i moim życiu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucykowa
koleś gapił się w telefon i pisał z innymi laskami… pierwsze i ostatnie spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Black Sunday ja to zrobiłam w dodatku z moim kuzynem ale to były błędy młodoosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypłoszku, a nie uczysz przypadkiem biologii? Miałem kiedyś taką śliczną nauczycielkę biologii … ach, moze to ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz jadac na date dostalem rozwolnienia, sciskalem posladki z calej sily i modlilem sie, zeby ta randka sie juz skonczyla. Potem, po czasie, od znajomych dowiedzialem sie, ze pytana czy mnie zna, odpowiedziala "To ten niekumaty ?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10 o matko, współczuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekając na dziewczynę op**********m faceta, żeby trzymał psa na smyczy, bo mu się krzywda może zdarzyć. Później okazało się, że to jej ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×