Co spowodowało, że zmieniliście swoje życie? Jaki impuls?

A może zmieniliście najpierw swoje podejście? Co was popchnęło do zmian?

to długi temat. ale zazwyczaj to nie są tylko impulsy tylko akumulacja impulsy sprawiająca, że nie daję rady w danej sytuacji, szukam jakiejkolwiek pomocy no i wtedy przy okazji zdarzały się różne rzeczy, które pozwalały zmieniać całą sytuację. chyba tak było 3 raz w moim życiu.

ty jo broken, niedorozwoju umyslowy :o

up

To ze wyprowadziłam się z domu rodzinnego:) Moje zycie od razu ruszlo z kopyta - pozytywnie oczywiście. A wcześniej tkwiłam w domu bo tak mi było wygodnie ale moje zycie to była porazka.

Moje atmosfera na kafeterii straciłem dzięki wam wiarę w człowieka w TROLA raczej ale wcale nie żałuję miałem z wami podzielić się całym dorobkiem życia ale przeszło mi dawno ponad 4 lata nazad jaki spokój MA@@@

1/ choroba, wypadek, śmierć kogoś, wypadek losowy, itp. 2/ olśnienie, rachunek sumienia; 3/ jakiś spotkany człowiek- nie koniecznie miłość, mentor, ktoś przypadkowy co stanął ci na drodze, by cię jakoś ubogacić; 4 / przysłowiowe dostanie po "tyłku" od losu

5/ miłość

odejście z domu rodzicow ,zakochanie,pożądanie i ekscytacja to najbardziej mnie motywuje

zaczęliśmy się bzykać z inną parką a to nawet rodzina jest lecz nikt nic nie podejrzewa.

wyjazd zagranicę zmusił mnie do przemyśleń. na pozytywnie. gydyb nie wyjazd, byłabym wkopana w presję posidania chmarę dzieciaków, byle jakiego męża i ledwie dożywając do pierwszego każdego miesiąca.

swingował już ktoś z bliską rodziną ?

starość. widzę po sobie pierwsze oznaki - czuje ze "wkrótce" umrę bo zycie szybko mija, więc już wszystko mnie wali. a z obojetnoscia przychodzi wolnosc, podazanie za tym czego sie chce, a nie za tym co "powinnismy" robic, czego chca inni